Flesz: Wendell Carter Junior dla wszystkich

4
fot. AP Photo
fot. AP Photo

1) Skończyłem w poniedziałek kwaśno, ale ostatni tydzień wyłonił w moim League Passie kilka skarbów. Zwłaszcza jednego gracza. Oglądanie go w lipcowym chaosie koszykówki vegas…vegańskiej to sama przyjemność. Czułem przed draftem, że zza pleców Marvina Bagley’a III w Duke może wyłonić się właśnie on i póki co tak właśnie się stało. Mowa o zdecydowanie najlepiej wyszkolonym technicznie wysokim z czołówki ostatniego draftu.

2) Mierzący tylko 208cm, ale zdecydowanie nadrabiający to aż 226 centymetrami rozpiętości ramion Wendell Carter Junior – 63% FG, 16.8 PKT, 7.8 ZB, 1.5 AST, 2.8 BLK – tyle spokoju, wyrafinowania, tyle dojrzałości w jednym wybranym w pierwszej dziesiątce tego draftu debiutancie, że obdzielić można by tym Aytona, Bagley’a, Bambę i Jacksona Juniora.

3) Tyle Chicago Bulls przyszykowania kolejnego wyboru nr 7 draftu do tego w jaki sposób używać go na boisku w Lidze Letniej – po zasłonie do obręczy, na krótki roll, po zasłonie od obręczy, za linię za trzy, za linią za trzy w koszyczku, czy może przede wszystkim na bloku, gdzie jest najbardziej imponujący z wyżej wymienionych. Randy Brown i jego sztab, w tym Karen Stack Umlauf, wykonali w Vegas fantastyczną pracę. Tyle znakomitych rozwiązań 30-latka od przecież tego 20-latka. Najlepsze jednak jest to, że może już w debiutanckim sezonie WCJ okaże się solidnym obrońcą w promieniu całego pola rzutów za trzy i krok dalej. To może być najważniejsze w kontekście jego wspólnej gry z Laurim Markkanenem czy Bobby’m Portisem, ale też przede wszystkim potencjalnych ustawień z Robinem Lopezem.

4) Tyle skojarzeń z Alem Horfordem, kiedy zmienia krycie na rozgrywającym i z atencją schodzi nisko na nogach, ustawia tę wykroczną, żeby użyć jej w kontekście mocniejszej ręki kozłującego, następnie nakierować go, zepchnąć w określoną stronę, jak rozgrywający rozgrywającego przed pick-and-rollem. Niebo a ziemia, kiedy porównać go do tych owieczek, które zmianę krycia w Vegas traktują jak ewentualną rzeź. Płynność, kontrola i ekonomia ruchów. Doprawdy trudno uwierzyć, że jest to debiutant. Sam popatrz lub przypomnij sobie tę akcję:

5) Obejrzałem trzy jego mecze z czterech, w tym jeden w czwartek nawet wspólnie z naszym Piotrem Sitarzem. W meczu z Dallas, który widziałem już wczoraj, był na przykład bezbłędny. Wyrasta w Lidze Letniej o klasę ponad pozostałych debiutantów, których dotychczas widziałem. Jest lepszy niż “Everything is Love”.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułDniówka: Nuggets dodali Thomasa za minimum i uciekli od podatku. Nets zdobyli pick, a co robią Hawks?
Następny artykułBig3: Abdul-Rauf i Qyntel Woods lepsi od Amar’e i Nate’a Robinsona

4 KOMENTARZE

    • Dali mu dwuletni kontrakt, jeśli będzie nadal się psuł to będą się z nim męczyć dosyć krótko i walczyć o piłeczki, ale jest zawsze jakiś procent szans, że wreszcie odpali. Przy tej długości kontraktu to chyba ryzyko do przyjęcia.

      0