LeBron w Lakers
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Zasadniczo zgadzam się z “Przedmówcą” – świetnie napisane, przyjemnie się czytało! Thx! :)
Jednak ten tekst jest dziś najlepszy na 6G ;)
LeBron wybrał LA Lakers, żeby w przyszłym sezonie nie wybierać zawodników do All Star z Curry’m… to było najważniejsze!
W tym tekście jest wszystko co można powiedzieć o tej całej sytuacji. Od dłuższego czasu gdzieś w głowie kręci mi się myśl, że my kibice, fascynaci tak naprawdę nie wiemy nic, co tak naprawdę kieruje Tymi ludźmi przy podejmowaniu decyzji. Nam się wydaje, chcielibyśmy mieć wpływ na decyzje. Oni,gracze są tak samo różni, jak zwykli zjadacze chleba w USA, Polsce czy innym miejscu na świecie. Jakby Lebron dopuścił nas do swojego stołu, pozwolił posłuchać rozmowy z rodziną, jakby się zwierzył o czym marzy czego pragnie. To może może byśmy coś wiedzieli. Pomarzyć. To są ludzie a nie karty Upper Deck czy inne Hoopsy, które można sobie przekładać w albumie. KAPITALNY TEKST. Wszyscy którzy grają w różne ligi niech się cieszą, mają namiastkę podejmowania decyzji
Dzięki za tekst Maciej.
Po przeczytaniu poczułem się spokojniejszy.
Btw
“kseroboy”
:)))
A syn LeBrona nie zaczyna właśnie przypadkiem HS? Czyli przed nim 4 lata + rok w NCAA?
Od 2021 będzie można omijać college, albo 2022.
Bardzo fajny tekst, aż mi się cieplej na sercu zrobiło.
Love is love :*
“Najlepszy trener w lidze i najbardziej skurwysyński i pozbawiony skrupułów GM.” – to mi się podobało, zgadzam się. Danny też to lubi :)
ale autobiografię Brona czytałbym z wypiekami na twarzy. Po nocach
To zależy jeszcze, kto by ja napisał
Jeśli wielki Martin Harris, to byłyby chyba tylko wypieki wkurwienia.
stawiam, że Harasimowicz, tym bardziej, że LBJ już jest w LA
Uuu, dzisiaj panowie autorzy-blogerzy wszyscy zasłużyli na dziękuję. Good job! Sam miałem problem z oswojeniem się z myślą o LeBronie w Lakers (byłem fanem Kobe’go i LA, nie znosiłem Brona) ale dzisiejsze lektury pomogły ogarnąć umysł.
Maciek trafnie zauważył, że LeBron oddaje w końcu stery i jest gotowy usiąść.
Adam jak zawsze rzetelnie podsumował sytuację.
Piotr wytłuścił podobieństwa do Magica (tak sobie, tutaj kudos dla Lee Jenkinsa!)
I Maciek na koniec napisał najważniejszą rzecz o aspekcie pozasportowym. Fragment o byciu tatą to esencja i logika decyzji 3.0 LeBrona. Dziękuję!
Podpunkt 5 w punkt☺ Brawo za świetny tekst.
Jako psychofana LAL ta decyzja mnie rozwaliła. z jednej strony mój LAL zostaje kontenderem, z drugiej LBJ 24>23 mi to zapewni. Paradoks
Zajefajny tekst
Na początek, powtórzę po kilku wcześniej komentujacych:
Dzięki Stary, M-E-G-A-T-E-K-S-T…..
…dla fanów NBA i tread’ów,dla fanów Lakers, dla fanów wielkich decyzji i dla fanów Lebrona….
….ale przede wszystkim dla ojców, którzy mają dzieci i kumają o czym napisałeś.
Przy moich początkach przygody z NBA, okolice 93 roku istnieli dla mnie tylko Bulls i Wielki MJ, kilka ładnych lat później kiedy MJ zajął sie graniem w golfa i pomnażaniem kabony, zacząłem kibicować Lakers z młodym mocno kreującym się na następcę MJa Kobe’m.
Tak jak wszystkich, nieco mnie irytował ale mimo to był indywidualnie kurewsko dobry a kiedy z Orlando przyszedł Shaq, zrobiła się taka paka i grali tak, pokochałem ich jak wcześniej Bulls….
… ku mojej radości były pierścienie, była niesamowita dominacja tego duetu, chyba jeszcze ciekawsza niż wcześniej Shaqa z Pennym, ale zaczęły się tarcia między samcami alfa….
…..potem Kobe, dla mnie bezwzględnie najlepszy po MJ, mimo swojemu cholernemu egoizmowi, za który tak cholernie większość fanów ligi wkurwiał, potrafił sięgnąć z Pau u boku po kolejne pierścienie i pokazać ku mojej radości kim jest i co robi dla Lakers…..
…..no i Mamba out….
Wszechstronność i wielkoformatowość Lebrona podziwiałem już od jego drugiego sezonu w Cavs, po Decyzji trochę stracił w moich oczach za styl, zyskał za to wiele za grę w Miami, za Big3, które mocno hejtowane, na plecach Lebrona potrafiło wyrwać swoje pierścienie….
…..potem wielki powrót do Cavs, batalie z Bostonem i Golden State, wyrwanie cudem Mistrzostwa dla Cavs, no cóż polubiłem go, za to jak gra, za to na jaki poziom się wspiął w ostatnich latach…..
….wielu go nie lubi a ja nie wiedzieć czemu lubię go bardziej niż Stepha, niż KD, niż Hardena, niż wielu innych. O Lakersach niestety po odejściu Kobe’ego jakoś zapomniałem, kibicowałem raczej graczom, niż klubom, może czasem bardziej Wizards ze względu na nieco drewnianego ale naszego rodaka i teraz znienacka Lebron w Lakers !
Mówcie co chcecie, ale po tych kilku latach posuchy, znów będę czekał na każdy mecz Lakers….
….jak 10 lat temu…..
P.S.
Dzięki Panowie z 6G, robicie kurewsko dobrą robotę.
Mam nadzieję tymi tekstami i zgodnymi opiniami pod Pan Komisarz ligi Blue dołączy na stałe do pisania nie tylko o fantasy :)
Pkt.5
Dokładnie, dzieci są ważniejsze zawsze i wszędzie
Kompletnie tego nie kupuje. Jesli tak strasznie kocha rodzine to moze po prostu przejsc na emeryture, a nie przez 8 miesiecy w roku byc gosciem we wlasnym domu
Ale tekst bardzo fajny :)