Wolni agenci 2018: Rozgrywający

7
fot. League Pass
fot. League Pass

Wolna agentura startuje już w niedzielę pierwszego lipca, dlatego najwyższy czas spojrzeć kto dokładnie znajdzie się na rynku. Zaczniemy od rozgrywających.

Rzucający obrońcy | Niscy skrzydłowi | Silni skrzydłowi | Środkowi

(drużyna i zarobki z minionego sezonu)

Chris Paul (Houston Rockets, $24.6mln)
Podczas gali rozdania nagród wspierał Jamesa Hardena i pokazywał też, że nie ma żadnego konfliktu między nim a władzami klubu z Houston. Nie wiadomo jak bardzo są dogadani co do jego nowego kontraktu, ale wszyscy oczekują, że Rockets zapłacą Paulowi na tyle dużo, żeby obyło się bez większej dramaturgii. Nie wydaje się też, żeby Paul planował spotkania z innymi drużynami.

Isaiah Thomas (Los Angeles Lakers, $6.3mln)
Ciężarówki z gotówką nie przyjadą do Thomasa, na co liczył jeszcze rok temu i najprawdopodobniej będzie musiał zadowolić się krótkim kontraktem, który będzie dla niego okazją do odbudowania swojej wartości. Ale jak bardzo drużyny będą wierzyły w to, że jeszcze wróci do gry na najwyższym poziomie i kto zdecyduję się wziąć go do sibie? Thomas to jedna z największych zagadek tego offseason.

Marcus Smart (Boston Celtics, $4.5mln) zastrzeżony
Nie wiadomo czy Celtics będą chcieli zatrzymać Smarta, ale nawet jeśli tak, to raczej dopiero wyrównując kontrakt, który zaproponuje mu ktoś inny. Nie zamierzają przepłacać, dlatego pozwolą, żeby to rynek zweryfikował jego wartość. Bo z jednej strony jest fantastycznym defensorem, a z drugiej graczem bez rzutu. On sam chciałby umowy na poziomie $12-14mln, co może być mu trudno znaleźć, choć na samo zainteresowanie nie powinien narzekać. Podobno Pacers, Bulls, Suns i Mavs mają go na swoim celowniku. A jako, że jest realna szansa, żeby wyrwać go z Bostonu, jego status zastrzeżonego wolnego agenta może aż tak nie odstraszać.

Rajon Rondo (New Orleans Pelicans, $3.3mln)
Po tylko ładnych cyferkach w Sacramento (lider asyst NBA) i niedopasowaniu w Chicago, Rondo odżył w Nowym Orleanie. Przypomniał, że nadal może mieć dużą wartość jako generał parkietu, a potem powrócił też Playoffowy Rondo, który pomógł Pelicans wygrać pierwszą rundę. Nic dziwnego, że Pelicans chcą go zatrzymać.

Fred VanVleet (Toronto Raptors, $1.3mln) zastrzeżony
Był x-faktorem Raptors i kluczową postacią ich bardzo dobrej ławki rezerwowych, więc pewnie nie chcą go stracić. Problem jednak w tym, że Raptors już w tym momencie przekraczają próg podatku i dodanie kolejnego wysokiego kontraktu będzie oznaczało ogromne koszty. Dlatego chcąc go zatrzymać będą musieli przehandlować kogoś, żeby zmniejszyć wydatki. To otwiera szanse dla innych zaintersowanych, żeby zaproponować mu ofertę, której w Toronto nie zdecydują się wyrównać.

Dante Exum (Utah Jazz, $4.9mln) zastrzeżony
W sumie przez dotychczasowe cztery lata kariery stracił już 162 mecze z powodu kolejnych kontuzji. W minionym sezonie wrócił do gry dopiero na samym finiszu, ale zdążył przypomnieć o swoim potencjale pilnując Jamesa Hardena w playoffach i nie wydaje się, żeby Jazz pozwolili go sobie odebrać. Nie ma jeszcze 23 lata i jest nadal niezwykle interesującym prospektem.

Tony Parker (San Antonio Spurs, $15.5mln)
Trudno wyobrazić sobie Parkera w barwach innej drużyny, ale po zakończeniu sezonu Francuz nie wykluczał, że może zmienić drużynę. Choć oczywiście dodawał, że najbardziej chciałby zostać w San Antonio. Jego przyszłość w Spurs może mieć dużo wspólnego z tym co wydarzy się z Kawhim Leonardem, który miał być zły na Parkera za brak wsparcia i komentarze odnośnie jego zdrowia. Przypomnimy, że Parker także zaczynał sezon lecząc mięsień czworogłowy uda i potem nie ukrywał swojego zdziwienia, że szybciej wrócił do gry, mimo że jego kontuzja była poważniejsza.

Derrick Rose (Minnesota Timberwolves, minimum)
W pierwszej części sezonu zastanwiał się czy jeszcze chce dalej grać w koszykówkę. Po wymianie z Cavs zastawialiśmy się czy znajdzie dla siebie jeszcze miejsce w NBA, ale potem u Toma Thibodeau nieco odżył. Przede wszystkim miał wyjątkowe udane playoffy (14.2 punktów, 51% z gry), co powinno pomóc utrzymać się w lidze. Bardzo możliwe, że zostanie u Thibsa.

Jarrett Jack (New York Knicks, $1.5mln)
Rozegrał zaskakująco dobry sezon jako starter Knicks i dziwne było to, że nie szukał buyoutu, żeby na koniec dołączyć od silniejszej drużyny na playoffy. Udowodnił, że zapomniał już o zerwanym ACL-u i w wieku 34 lata może jeszcze być przydatnym backupem. W nowojorskim tłoku guardów nie ma dla niego miejsca.

Elfrid Payton (Phoenix Suns, $3.3mln)
Suns raczej go nie zatrzymają i mogą nawet nie zaproponować mu oferty kwalifikacyjnej (UPDATE: nie złożą mu oferty, co oznacza, że będzie on niezastrzeżonym wolnym agentem), chcąc zapewnić sobie jak największy cap space. Payton jest nadal młodym zawodnikiem, więc ktoś pewnie zdecyduje się go sprawdzić, jednak po tym jak tylko pomagał tankować Magic i Suns jego notowania są obecnie bardzo niskie. Ale wreszcie ściął włosy, więc przynajmniej to coś co miał na głowie nie będzie mu już przeszkadzać w grze i ograniczać pola widzenia.

Yogi Ferrell (Dallas Mavericks, $1.3mln) zastrzeżony
Rok wcześniej był odkryciem Mavs, a teraz potwierdził swoją wartość wyrastając na bardzo dobrego 3-and-D guarda, który trafia za trzy (37.7%) i robi różnicę w obronie. Jest wartościowym zadaniowcem i zapracował sobie na ładną podwyżkę z obecnego minimalnego kontraktu.

Shabazz Napier (Portland Trail Blazers, $2.4mln)
Ma za sobą przełomowy sezon, w którym wszedł do rotacji i był ważnym rezerwowym Blazers. Pewnie chcieliby go zatrzymać, ale biorąc pod uwagę wysokie wydatki drużyny, wydaje się, że będzie można go wyciągnąć z Portland. UPDATE: Blazers nie złożyli mu oferty co oznacza, że będzie niezastrzeżonym wolnym agentem. Jest to dość zaskakująca decyzja, ale najwidoczniej uznali, że i tak nie będą w stanie go zatrzymać. Warto też pamiętać, że w drafcie pozyskali rozgrywającego.

Michael Carter-Williams (Charlotte Hornets, $2.7mln)
Podczas gdy Antetokounmpo gra na poziomie MVP, a Oladipo wyrósł na gwiazdę, o najlepszym debiutancie z tamtej klasy draftu 2013 można już niemal zapomnieć. MCW miał zapewnić wsparcie jako zmiennik Kemby Walkera, ale grał fatalnie i znowu dokuczały mu kontuzje. Łącznie przez ostatnie trzy sezony stracił 95 meczów. Miniony zakończył w marcu z powodu kontuzji ramienia, a w poprzednich latach miał kłopoty z kolanem i przeszedł operację biodra.

Seth Curry (Dallas Mavericks, $3mln)
Po podpisaniu kontraktu z Mavs w 2016 potwierdził, że jest dla niego miejsce w NBA (12.8 punktów i 2 trójki ze skutecznością 42.5%), ale teraz stracił całe rozgrywki przez kontuzję kości piszczelowej i znowu musi walczyć o to, żeby ktoś dał mu szasnę.

Shelvin Mack (Orlando Magic, $6mln)
Devin Harris (Denver Nuggets, $4.4mln)
Raymond Felton (Oklahoma City Thunder, $1.5mln)
Raul Neto (Utah Jazz, $1.5mln) zastrzeżony
Shane Larkin (Boston Celtics, $1.5mln)
Jameer Nelson (Detroit Pistons, $1.4mln)
Mario Chalmers (Memphis Grizzlies , $1.5mln)
Malcolm Delaney (Atlanta Hawks, $2.5mln)
Jose Calderon (Cleveland Cavaliers, $1.5mln)
Aaron Brooks (Minnesota Timberwolves, $1.5mln)
Tim Frazier (Washington Wizards, $2mln)
Ty Lawson (Washington Wizards, minimum)
Ramon Sessions (Washington Wizards, minimum)
Isaiah Canaan (Phoenix Suns, zwolniony w lutym, minimum)
Tyler Ennis (Los Angeles Lakers, $1.5mln)
Joe Young (Indiana Pacers, $1.5mln)
Tyler Ulis (Phoenix Suns, $1.3mln)

Poprzedni artykułBielecki: Wymiana, która wisiała w powietrzu
Następny artykułWake-Up: Lakers wznowili rozmowy ze Spurs o wymianie Leonarda. Mavs chcą pozyskać Jordana

7 KOMENTARZE

    • Ehm… trzeba stwierdzić, że Adam pisał w tytule i we wstępie “najwyższy czas spojrzeć kto dokładnie znajdzie się na rynku. Zaczniemy od rozgrywających.”

      Chyba, że oceniasz jakość tej grupy w skali szkolnej to faktycznie, poza CP3 szału nie ma ?

      0
    • Albo zdilują po Dennisa Schroedera. IMO ma to dużo większy sens.

      Thomas to rak w szatni, Schroeder jest młodszy i lepiej zgra się z rozwojem Bamby. Tylko nie wiem jak z pickami stoją i czy przy okazji nie będą chcieli rozładować tłoku pod koszem.

      0
          • Może masz rację ale na miejscu Atlanty pozbył bym się Dennisa żeby nie zabierał minut Trejowi, Trey’owi ??, nowemu rozgrywającemu. Więc w sumie ten Schroeder może ma sens jeżeli nie będzie robił gnoju w szatni tak jak nasz Polski centr :)

            0