To było do przewidzenia przed startem Finałów Konferencji. Większość z nas typowała awans właśnie tych dwóch drużyn, które po raz czwarty spotkają się w wielkim Finale. Potem jednak było tak blisko przerwania tej dominacji, decydowały ostatnie mecze i wszystko mogło się wydarzyć, a zdarzyło się to, co było do przewidzenia. Dlatego na koniec to tak rozczarowujące. Tym bardziej, że przez pierwsze dwie rundy to były playoffy niespodzianek i w kilku seriach wygrywały drużyny nie uważane za faworytów, co zapewniało sporo emocji. Teraz tego zabrakło. Tyle się działo, a mamy znowu ten sam finisz.
Dla Houston ta seria kończy się złamanym sercem i jednym z największych What If w ich historii. Bo co gdyby Chris Paul nie doznał kontuzji? Czy wtedy też przegraliby dwa kolejne mecze? Z nim może przynajmniej doprowadziliby do crunch time w Game 7, a Warriors wcześniej dwa razy polegli, kiedy o wyniku decydowały ostatnie akcje… Paul był najlepszym zawodnikiem Rockets w ich dwóch kolejnych zwycięstwach i gdyby go nie zabrakło, może teraz rozpoczynaliby przygotowania do Finału, w którym byliby faworytem? Wydaje się to całkiem możliwe.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Na rynku jest tak mało wolnej kasy że Morey może złapać jakiegoś jednego,dwóch solidnych graczy za coś bliskiego minimum.Myślę że będzie sprawdzał każdą opcję żeby dodać kolejnego all stara lub zamienić Gordona/Tuckera na nowszą wersję lub poszerzenie składu żeby CP na przykład miał jakiś solidny backup.Ciekawe jak to się potoczy.
I pomyśleć, że Anderson kiedyś był “przyszłością” NBA, a wystarczy że “zgubił” swoją skuteczność w rzutach za 3pkt i już liga wypluwa go. Tak czy siak, jak najszybsze wytransferowanie go to priorytet, by potem zbudować znów kontendera, a może nawet pozyskać LeBrona.
Tak btw to skoro CP3 i Harden byli blisko sprawienia niespodzianki, to zapewne duo Lebron Harden by ją zrobili. Ja tam nie widzę jakiegoś musu zatrzymania Paula, gdzie tym razem wytrzymał trochę wiecej niż zwykle. Ale to tylko taka gdybologia.
Jesli to wypali to paul z lbj podziela sie kosztami jak big3 heat. Ale jakkolwiek chory ten sklad moze wygladac w teorii tak ssanie zoladka w ofensywie bedzie wieksze niz w afryce. W miami bosh z miejsca oddal posiadanie, a wade w drugim sezonie. W gsw tego problemu nie ma bo to jednak jest klay i jednak jest green. Lbj w houston przerasta moja wyobraznie.
Nie “cruch time”, Adam proszę ? To już tendencja u Ciebie
Oj tam czepiasz się, słownik źle poprawia.
A tak serio, mam nadzieję, że to przypadek, bo brzmi to bardzo “januszowo”, jakby wujek zapytał u ciotki na imieninach “Młody a co to te krucz tajm w tej piłce dla murzynów?”.
Czepiam się bardzo, nawet pisałem do Adama wiadomość w tym temacie. Od 13 kwietnia tylko 2 razy poprawnie napisał “crunch-time”. Cały czas, nie żartuję, Adam pisze “cruch time” ?
Mnie też zawsze to razi w oczy, ale po którymś z kolei razie, przeszło mi to w codzienność ?