Jest już naprawdę blisko.
Brakuje tylko po jednym zwycięstwie w każdej z serii, żebyśmy w wielkim Finale obejrzeli pojedynek dwóch innych drużyn, niż te, które grały w czerwcu w trzech poprzednich latach. Jesteśmy o krok od przerwania tej niesamowicie długiej dominacji LeBrona Jamesa na Wschodzie i zatrzymania raczkującej dynastii Golden State Warriors. Też o krok od sensacji, bo kto przed sezonem przypuszczał, że w Finale mogą znaleźć się dwa inne zespoły? Jeszcze przed startem Finałów Konferencji obie te ekipy dominujące NBA w ostatnich latach wydawały się być faworytami. I jeszcze może się okazać, że obie ponownie znajdą się w Finale, ale jeśli tak się stanie, przynajmniej będzie wiadomo, że potwierdzili swoją wielkość przetestowani w trudnych warunkach i pod ogromną presją. W tym momencie znajdują pod ściana i tylko jedna porażka dzieli ich od rozpoczęcia wakacji. Zrobiło się naprawdę ciekawie.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Nastawiam budzik. Boston to wygra w 6. Nie wierzyłem przed serią, ale po tych 5 meczach widać ewidentnie, że Cavs są za ciency na finały w tym roku. Sam LeBron im nie wystarczy.
Myślę tak samo i mam wielką nadzieje, że zyści się to o czym napisałeś. Żeby jeszcze tylko Rockets wygrali i doszli do finału….
Właśnie zdałem sobie sprawę, że nie wygrywając w tym roku GSW nawet nie będą mieć b2b. To definitywnie zakończa jakąkolwiek dyskusję o ich teamie w kategorii best team ever.
Noo, podobnie jak San Antonio. Dobra drużyn, która umie mistrzostwa zdobywać ale nie obronić.
Lue to jakiś amator…
No raczej. Warsztatowe i wizerunkowe średniowiecze!
Chciałbym by Boston wygrał w Q Arenie, bo wtedy LBJ miałby jakieś wyzwanie w następnym sezonie(może by gracze Bostonu weszli do głowy LBJ ;) ) , a zdaje się, ze mu tych wyzwań zaczyna brakować powoli. :)
To że ten sezon tak się potoczył i Cavs nie stali się zespołem na poziomie mistrzostwa nie znaczy że mu brakuje motywacji/wyzwań.Na pewno chciałby teraz stawić czoła Warriors i pokonać ich bez wymówek o zdrowiu i z Durantem zamiast Barnes’a.Jego kolejny podpis z jakimś zespołem pokaże że dalej chce zbierać pierścienie.
Czy sugerujesz, że z braku wyzwań trochę mu się nie chce??
Chciałem uniknąć dosłownego pisania o tym ;)
Lebron ma już najwięcej nominacji do 1st team w historii – 12?
Tak (na moment wklejania tabelka niezaktualizowana o tegoroczne All-NBA):
https://www.basketball-reference.com/awards/all_league_by_player.html
Cavs wygrają to spotkanie i całą serie tak jak typowałem od samego początku.Mark my words.
grasshooper
22 maja 2018 o 11:21
„…Przy 2:0 napisałem nawet, że muszą wyrwać choć jeden mecz bo inaczej przy wyrównaniu serii oddadzą momentum zespołowi z Ohio.Tak się stało i przewiduję teraz zwycięstwo CC w meczu numer 5.”
Sprawdzam
Przed serią kolega twierdził, że Cavs przeżują i wyplują Boston czy Philly, ktokolwiek wygra tamtą serię. W końcu trafi :)
Pisałem też wcześniej, jeśli poszukasz, że Cavs wygrają tę serie bo w przeciwieństwie do Celtics mogą wygrać mecz na wyjeździe.Zdanie podtrzymuje i ciągle uważam, że jeśli dojdzie do 7 meczu to Cavs go wygrają.A wczesniejszy typ po prostu zgrywał się z moja predykcja w typerze czyli 4:2 dla CC.Tak samo zresztą twierdziłem, że Rockets są w stanie wygrać serię kiedy inni wieszczyli sweep po pierwszym meczu bo typowałem 4:3 dla Houston.Rozumiem, że jak Rox wygrają w 6 to też się przyczepisz?
Większość ludzi napisałaby, że tym razem typ im nie wszedł lub zażartowałaby w umiejętny sposób. U Ciebie z odniesienia do jednej wypowiedzi robi się odniesienie do innych, tylko częściowo związanych.
To tyle ode mnie w tym temacie.
A w finale konferencji niech wygra lepsza drużyna.
Cheers!
No bo jak ktoś odnosi się do jednej z moich wypowiedzi chcąc udowodnić, że mijam się z prawdą co do mojego typu to pokazuje, że tak nie jest.Czy nie trafiłem typu ze zwycięzcą meczu numer 5?Oczywiście?Ale jakie to ma znaczenie w kontekście zwycięzcy serii którego typowałem tak samo bez względu na kolejne rozstrzygnięcia?Napisałem wcześniej:
grasshooper
16 maja 2018 o 12:43
Boston musi urwać w Cleveland jeden mecz.Tylko tyle i aż tyle zważywszy na ich grę wyjazdową w obecnych playoffs.Jesli opuszczą Ohio ze stanem 3-1 to seria jest zamknięta ale jeśli dadzą Cavs to wyrównać to momentum będzie po stronie Cleveland a presja po stronie Stevensa i młodego trzonu.
Celtics nie wygrali póki co meczu w Cleveland.Typuję więc to samo od początku – porażkę w przypadku braku zwycięstwa na wyjeździe.Nic się nie zmieniło.Różnica jest taka, że teraz po prostu zakładam iż muszą wygrać mecz numer 6 a nie któryś z meczy 3 czy 4.Ale ja nie zmieniam typów na wygranych serii po każdym pojedynczym meczu jak co poniektórzy.
Można też czuć, że Boston wygra tę serie, ale typować Cavs w 4. Generalnie wszystko można :)
Żałuję, że nie jestem Mackiem Kwiatkowskim.Życie byłoby wtedy znacznie prostsze…
Paul nie zagra w 6 meczu i podobno niewielkie szanse by zagrał w ewentualnym siódmym.
Kara za shimmy.
#bogowiekoszykówki
Jak nie umie, to niech się nie bierze. Widać, że nie wprawiony i sobie coś naciągnął ;)
Trochę jak Najman na Narodowym :)
Źle z tym Chrisem Paulem znowu Rockets są blisko ale bez Paula nie dadzą rady w tych dwóch meczach
Typ, że Cavaliers zrobią Blowout na Celtics i będzie game 7.
Kontuzja CP to nieodłączna część sezonu NBA.
Ja prdlę, nie ma sensu oglądać na żywo bo sędziowie właśnie drukują dla Cavs. Boston prowadzi? To trzeba pomóc bo kawalerzyści wyglądają słabo.
Faul ofensywny Morrisa (bez piłki!) na Greene? Za chwilę Horford zbiera piłkę pod koszem Cavs i jest faulowany, dostaje po rękach ale gwizdek milczy? LeCavsiątka nabierają rozpędu i wychodzą na prowadzenie w 2 kwarcie…
NBA where $$ always counts