W zeszłym roku Finały Wschodu rozpoczęły się od zdecydowanej wygranej gości na parkiecie w TD Garden, teraz natomiast to Boston Celtics dominowali od samego początku. Przeszli się po Cleveland Cavaliers, zaliczając efektowny blowout na otwarcie. Potwierdzili tym samym, że są znacznie lepiej niż rok temu przygotowani na pojedynek z drużyną LeBrona Jamesa.
Cleveland @ Boston 83:108 (0-1)
Samozwańczy najlepszy obrońca na LeBrona z tych ze zdrowym mięśniem czworogłowym wyszedł w pierwszej piątce Celtics po raz pierwszy w tych playoffach i chcąc przyciągnąć uwagę nagłówkiem można by napisać, że Marcus Morris zatrzymał lidera Cavaliers. James rozegrał swój zdecydowanie najsłabszy mecz tych playoffów. Zdobył najmniej, tylko 15 punktów, trafił 5/16 z gry, do tego popełnił 7 strat i był -32.
Tymczasem Morris miał swój najlepszy występ playoffach. Zdobył najlepsze 21 punktów (3/4 za trzy), zebrał 10 piłek i odegrał ważną rolę w ograniczeniu Jamesa, bo od startu zajmował się pilnowaniem go. Ostatecznie w 24 posiadaniach, w których go bronił lider gości zdobył 5 punktów przy 2/6 z gry. Ale to przede wszystkim była fantastyczna praca całej drużyny w obronie. Celtics po raz kolejny przypomnieli, że nie przez przypadek dysponowali najlepszą defensywą w sezonie zasadniczym i zupełnie zatrzymali Cavaliers. W pierwszej połowie pozwolili im tylko na 35 punktów, a w całym meczu ograniczyli do 36% z gry.
Gospodarze bardzo szybko przejęli kontrolę nad meczem, nie dając nawet szans rywalom na podjęcie walki. Zrobili run 17-0, wygrali pierwszą kwartę 36-18, a na przerwę schodzili z 26-punktowym prowadzeniem, co jest najwyższą różnicą rywali po pierwszej połowie w playoffowej karierze Jamesa. Przed czwartą kwartą gościom udało się zmniejszyć stratę do -14, ale Cetlics zaraz wybili im z głowy jakiekolwiek nadzieje na comeback, zdobywając pierwsze 7 punktów w ostatniej części meczu.
LeBron opowie jak dokładnie wyglądał ten run:
Al Horford był rewelacyjny po dwóch stronach parkietu zaliczając 20 punktów (8/10 z gry), 6 asyst i 2 bloki. Razem z Jaylenem Brownem w pierwszej kwarcie zdobyli więcej punktów niż cała drużyna gości. Brown miał ich wtedy 13, a w sumie zdobył 23. Jayson Tatum dołożył 16, podczas gdy Terry Rozier zanotował 8 asyst.
Celtics pozostają niepokonani w playoffach na własnym parkiecie. To już 8-0.
W ekipie z Cleveland najlepszym strzelcem był Kevin Love z dorobkiem 17 punktów, ale mimo że wmuszał switche, gospodarze nie pozwolili mu wykorzystywać mismatchy.
Cavs też bardzo brakował rzutów za trzy, bo w pierwszej połowie nic nie trafili (0/12), a cały mecz zakończyli z 4/26 zza łuku. 83 punkty to ich najniższa zdobycz od czasu pierwszego meczu playoffów, kiedy również zostali zupełnie rozbici. Wtedy było to bardziej dotkliwe, bo grali na własnym parkiecie. Dlatego nie zamierzają specjalnie przejmować się tą porażką. Na razie to tylko jeden bardzo słaby mecz i postarają się odpowiedzieć w kolejnym.
“I have zero level of concern at this stage. I didn’t go to college, so it’s not March Madness. You know, you get better throughout the series. You see ways you can get better throughout the series. But I’ve been down 0-1, I’ve been down 0-2, I’ve been down before in the postseason. But for me, there’s never no level of concern, no matter how bad I played tonight with seven turnovers, how inefficient I was shooting the ball.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Cleveland jak typy Maćka :) Chcę trafić ale nie mogę :)
Czekam na mecz nr 2 – czy LeBron z ekipą tak słabo grają czy to dyspozycja dnia była. Boston super mecz – widać że byli głodni zwycięstwa.
Śniłem, że Lebron przenosi się po sezonie do Celtów.
I gra po 20 min w RS,gdyż więcej nie ma potrzeby.
Tylko Kyrie byłby niepocieszony.
Też mi dzisiaj przyszło do głowy że jeśli Lebron chce się bić o misia przez lata to powinien iść do Celtics. Sign and trade jest tutaj opcją i Danny niby nie ma skrupułów ale czy naprawdę zaryzykuje? Wtedy niektórzy chyba zaczną się bać tam przychodzić bez klauzuli no-trade. Inna sprawa to to że na razie cap space’u na wolnych agentów i tak nie będą mieć. No i raczej z trójki gwiazd do oddania byłby nie-Kyrie, nie wiem jak Uncle Drew zareagowałby na informację że miałby znowu grać z LBJ.
Każdy mecz w wykonaniu Celtics z 76ers wyglądał podobnie. Tylko przeciwnik był dużo lepszy i bardziej mu zależało, choć i tam widać było, ze Celci “chcą bardziej”. Natomiast bez wątpienia Celci graja sporo lepiej niż w serii z Bucks.
Marcusie Morisie odsczekuję co napisałem pod zapowiedzią Twojej obrony na Królu.Nie będę już darł łacha z Ciebie.
Wyobrażacie sobie nawiasem mówiąc na jakiej kurwie LeBron przyjdzie na kolejny mecz?Czy Cavs go wygrają to inny temat ale jakiegoś epickiego występu Jamesa możemy się spokojnie spodziewać.
No i na koniec trochę humoru w poniedziałek od rana-Cavs w 7.
Zaraz wyjdzie ze najtrudniejszy na wschodzie rywal Bostonu to było Milwaukee…
Bucks byli najbardziej zbliżeni atletycznie do Celtics z tej trójki.
A kto tak napisał? Celci grali najsłabiej z Bukcs bo jeszcze szukali swojej tożsamości i zaufania. Dla części to był pierwszy mecz play-off dla części pierwszy mecz w p-o w pierwszej piątce. Teraz grają klasę lepiej.
Nie przereagowuj po pierwszym meczu. Nie przereagowuj po pierwszym meczu. Nie przereagowuj po pierwszym meczu. Nie przereagowuj po pierwszym meczu. Nie przereagowuj po pierwszym meczu. Nie przereagowuj po pierwszym meczu.
…
…
A chuj.
Obrona Morrisa imponowała tym bardziej, że dwa faule, które mu odgwizdali na LeBronie to były czyste zagrania, zobaczymy jak odpowie James.