Flesz: Ziemia jest okrągła, więc Kyrie nie dojechał

44
fot. AP Photo
fot. AP Photo

“Nie chcieli mnie tam”

Powiedział w styczniu Kyrie Irving do  Jackie MacMullan z ESPN.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułWake-Up: Koniec drugiej rundy. Celtics w Finale Wschodu po emocjonującym Game 5
Następny artykułPlayoffowy Typer 6G 2018: Finały Konferencji

44 KOMENTARZE

        • A co to ma do rzeczy. Zawsze jak LeBron przegrywa to wszyscy krzyczą, że nie ma wsparcia. Bosh przez lata był niszczony do roli kiepskiego zadaniowca. Teraz jest inaczej? Przecież wszyscy twierdzą, że nie ma wsparcia. Love w innej drużynie by miał pewnie statystyki 20-25p/15r.
          Wyjaśnię jak to widzę od zawsze:
          LeBron jest świetnym graczem i doskonale podaje przez co kreuje pozycje rzutowe dla wszystkich. Jeśli jesteś jesteś przeciętnym graczem to przy nim będziesz graczem dobrym. Jeśli jesteś graczem top 15 to przy nim będziesz zaledwie dobrym/bardzo dobrym graczem, który do top 15 raczej się nie załapie – może do top 40.
          Niestety piłka jest jedna i jeśli do jednej drużyny wrzucisz 3 graczy top 10 to już tylko jeden z nich będzie top 10 – ten, który ma piłkę w rękach.
          Podsumowując – Lebron nie sprawia, że gracze wokół niego są lepsi. On “uśrednia” ich statystyki. To nie jest żaden zarzut, po prostu idea sprawiania, że wszyscy grają wokół Ciebie lepiej jest bez sensu.

          0
          • Pozwolę się nie zgodzić z tezą: “Niestety piłka jest jedna i jeśli do jednej drużyny wrzucisz 3 graczy top 10 to już tylko jeden z nich będzie top 10 – ten, który ma piłkę w rękach.” – na naszych oczach dzieje się inaczej w GSW. Chociaż oczywiście można powiedzieć, że Klay to nie top 10, ale pozostała dwójka dobrze sobie radzi w top 5.

            0
          • @rzepka
            Bo oni akurat obaj mają trochę tej piłki w rękach. Podobnie było w Miami – Wade też wyszedł na tym Big3 lepiej od Bosha. Tak jak Irving był widoczniejszy niż Love, który czasem miał szanse oddać max 10 rzutów. Problem jest taki, że ani Bosh ani Love nie przeprowadzą sobie piłki przez całe boisko i nie wykreują pozycji. Zawsze topowi wysocy będą mieli ten problem jeśli nie są bezdyskusyjnie najlepsi w drużynie.

            0
          • Irving i Wade wyszli lepiej od Lova i Bosha bo byli lepszymi graczami, nie ma tu jakiejś głębszej filozofii. Love i Bosh mogli wykręcać 25/12 ale tylko jako liderzy przeciętnych drużyn. Mając obok siebie lepszych graczy naturalnie oddali im pola. Durant jako top5 nba poszedł do drużyny po najlepszym sezonie w RS! w historii i wziął ją z marszu nic nie tracąc ze swojej gry. Gdyby Bosh albo Kevin byli graczami tego kalibru zrobiliby to samo. No chyba że to znowu wina bronka że nie chciał im podawać piłki

            0
  1. Za rok Irving odejdzie i Bill Simmons już nie będzie ślinił się tak we wszystkich podcastach. Jego tezy, że Irving jest jednym z 9 najlepszych graczy NBA to śmiech na sali. Bliżej mu do top 15 wg mnie i to w dobre dni. Jeśli nie siedzi mu rzut, to kim jest? Ale wiadomo, swój swego chwali.

    Irving odejdzie, bo za dużo będzie musiał oddać splendoru (i piłki). Dojdzie jeszcze Hayward i będzie po prostu kolejnym trybikiem w maszynce Stevensa. A tego un chyba nie chce. Chce być jak Tatuś Lebron, mieć wokół siebie dobrych zadaniowców i obrońców rzecz jasna + jakąś tam 2 gwiazdę. Tytuł już zdobył, teraz czas na fame i lifestyle. Może LA?

    0
    • Boston powinien go puscic w trejdzie po 2 zadaniowcow i pick w przyszlym drafcie do druzyny ktora potrzebuje gwiazdy.
      Poki jego wartosc jest wysoka.
      Boston zespolowo sobie poradzi, wzmocni lawke plus wybiera w drafcie. Wraca hayward.
      Celtics maja pieniadze na podpisanie niezbednych zawodnikow i wszyscy sa zadowoleni.
      Ainge cos wymysli.

      0
  2. A skąd pomysł, że Irving chce być tą uber gwiazdą? Bo chciał iść “na swoje”? A może po prostu miał dość słuchania “per kid” na treningach, i całego jak wygrywasz to jesteś jednowymiarowym graczem ciągnietym przez LBJ, a jak przegrywasz to nie zapewniłeś mu wystarczającej pomocy? Może po prostu chciał grać w drużynie i z Nią przegrywać i wygrywać, razem?

    0
  3. Maciej – pisz dalej i nie bierz do serca tych pierdół.

    Ludu – są palmy – o wszystkim, są wake-upy traktujące o samych meczach, są dniówki robiące podsumowania i opisujące matchupy na noc – delektujcie się zamiast narzekać, że mało. I nie, pisanie “grafomańskie pierdololo” to nie jest konstruktywna krytyka.

    0
    • Totalnie nie zgodzę się by się delektować i nie narzekać. Już dotarliśmy do takiego momentu, że nie można czegoś skrytykować, wyrazić konstruktywnej krytyki, tylko mamy wszystko brać jak leci mówiąc: „Wow, jak super!”?

      W tekście o Snyderze były napisane zdania, które tutaj pasują do sytuacji: „… Kiedy jesteś mądry i odnosisz sukcesy, możesz pójść dwiema drogami. Możesz zostać pretensjonalnym dupkiem lub zostać kimś, kto będzie inspirował ludzi wokół siebie. Quin nie chce już słyszeć pochwał, za to lubi być krytykowany…”

      Wg mnie chłopaki odwalają świetną robotę, ale mogą wejść na jeszcze wyższy poziom. Pisać jeszcze lepsze teksty, przy tym rozwijając się, bo są kwestie do poprawy. Dlatego osobiście, czego życzę 6graczowi jest zdrowa konkurencja, dla większości pewnie niezrozumiałe życzenia, ale konkurencja oraz konstruktywna krytyka podnoszą poziom, że stajemy się lepsi, a nie stajemy na laurach.

      Bubsatchi, wake-up to rozszerzone recapy, a palma jest nieregularnie (tak, wiem dlaczego). Na pewno sam masz też rzeczy, które uznałbyś, że ekipa 6g mogłaby poprawić. Chyba, że już dotarliśmy na stronie do aż takiego poziomu uwielbienia…
      Pozdrawiam,

      0
    • Hej, to ostatnie to akurat śmieszne nawet było :)

      Oficjalnie Maciek ma wyjebane na takie uwagi ale “Zanim zaśnie, musi to być dla niego rozczarowujące i trudne.” :)

      Dla mnie udany Flesz to znalezienie odpowiedniego balansu pomiędzy pisaniem stricte o koszykówce a bardzo licznymi metaforami i parabolami oraz wyszukanymi dygresjami tak charakterystcznymi dla twórczości Maćka.

      Zazwyczaj udaje się to doskonale dlatego jego teksty czyta się tak dobrze.
      Oby równowaga została zachowana nadal bo ostatnio to wygląda różnie.

      I żeby nie było, w kościele 6G nie siedzę w pierwszej ławce.
      Ja tu jestem ministrantem !
      :)

      0
  4. Ale głupoty piszecie, już trejdujecie Irvinga. Który starał się w defensywie, walczył, brał gre na siebie w kluczowych momentach (wolne z gsw). Zostanie w bostonie, ale na ile? Tego nikt nie wie, ale wiem, ze odejdzie z pierścieniem! ? C’s z KI w porównaniu z C’s IT byli lepszą jednością. Zespół gral jako jeden zawodnik i świetnie bronił, dużo lepiej niż z IT. Jak już chcecie pakować Irvinga to z pakietem z Alem i pickiem kings do nowego Orleanu za DAVISA ?? S5: Rozzier-Brown-Tatum-Hayward-Davis
    Ps. Pamietam o królu czwartej kwarty

    0
  5. Bardzo lubię teksty Maćka i tą konwencję Flesza, ale kilka tygodni przed plejofami bardzo się nimi ekscytował, a we Fleszu prawie o nich nie pisze. Pewnie dlatego powstała powyższa dyskusja, że brakuje nam więcej niuansów o samych meczach, matchupach itd.

    0
  6. Artykuł bym streścił tak: “Kyrie odszedłeś z Cleveland, bo chciałeś pokazać się solo, teraz złapałeś kontuzje i nie grasz – Ty głupku!”
    Nie jestem fanem Irvinga, tekst napisany bardzo fajnie w temacie stylu, ale brakuje mi w nim logiki. Personalna odwet piszącego na Irvingu ;)

    0