Wake-Up: Blok i game-winner LeBrona. Thunder wrócili z -25 i pozostają w grze. Awans Rockets

48
fot. League Pass
fot. League Pass

Co za finisz w Cleveland! Co za comeback w Oklahomie! Co za noc! Co za playoffy!

LeBron James rozegrał fantastyczny mecz, przejął ostatnie sekundy i zapewnił Cleveland Cavaliers prowadzenie w serii, trafiając game-winnera równo z końcową syreną.

Wielki mecz miał także Russell Westbrook. Poprowadził imponujący comeback z -25 w trzeciej kwarcie, który uratował Oklahomę City Thunder przed wyeliminowaniem.

Thunder jeszcze pozostają w grze, natomiast Minnesota Timberwolves rozpoczynają już wakacje, podczas gdy Houston Rockets czekają na rywala w kolejnej rundzie.

Toronto Raptors po bardzo wyrównanym pojedynku, zdominowali finisz, zaliczając trzecie zwycięstwo w serii z Washington Wizards.

Washington @ Toronto 98:108 (2-3)
Indiana @ Cleveland 95:98 (2-3)
Minnesota @ Houston 104:122 (1-4)
Utah @ Oklahoma City 99:107 (3-2)

Cavaliers przez siedem minut na końcu czwartej kwarty nie potrafili zdobyć punktów z gry, pozwalając Pacers odrobić straty i na 33 sekundy przed końcem Domantas Sabonis rzutem z półdystansu doprowadził do remisu. W kolejnej akcji LeBron James stracił piłkę pod koszem, ale zaraz zrehabilitował się w wielkim stylu, nie pozwalając Cavs przegrać tego meczu.

Najpierw zablokował penetrację Victora Oladipo.

A następnie rzucił buzzer-beatera z dystansu.

“As a kid you always have those 3, 2, 1 moments and that’s what it kind of felt like.I felt like I was a kid all over again playing basketball at my house on makeshift hoops and my socks as a basketball.”

James zdobył 44 punkty (15/15 z linii), zaliczył 10 zbiórek i 8 asyst, ponownie ciągnąc swoją drużynę bez wielkiego wsparcia od kolegów. Jedynym, na którego mógł liczyć ponownie był Kyle Korver – trafił 5/9 zza łuku na 19 punktów. Poza nimi jeszcze tylko Kevin Love miał dwucyfrowy dorobek punktów, ale swoje 11 zanotował przy 2/11 z gry. Jr Smith był 0/8 z gry.

W przypadku tego bloku od razu pojawiły się wątpliwości, czy piłka wcześniej nie dotknęła tablicy? Pacers byli przekonani, że punkty powinny zostać zaliczone, ale sędziowie nie dopatrzyli się goaltending.

“I got a step on him and I felt I even got grabbed. It hit the backboard and he blocked it. It was a goaltend. It’s hard to even speak on it. That layup is huge.” Oladipo

“Of course I didn’t think it was a goaltend. I try to make plays like that all the time. He made a heck of a move, got me leaning right and he went left and I just tried to use my recovery speed and get back up there and make a play on the ball.” James

Można dyskutować, ostatecznie jednak nie ma to większego znaczenia, bo i tak trójka Jamesa zapewniłaby zwycięstwo Cavs.

Pacers tym razem dobrze weszli w mecz i w pierwszej kwarcie uzyskali dwucyfrowe prowadzenie, ale potem fatalnie rozpoczęli drugą połowę. Cavs przejęli wtedy prowadzenie i mogłoby się wydawać, że pewnie zmierzają w stronę zwycięstwa, jednak nie byliby sobą, gdyby na koniec tradycyjnie nie pozwolili wrócić rywalom.

Oladipo miła słaby mecz i trafił tylko 2/15 z gry, zaliczając 12 punktów i 12 zbiórek. Do tego Myels Turner miał kłopoty z faulami, ale akurat jego świetnie zmienił Sabonis, który zdobył 22 punkty.

Lance Stephenson łamie kostki wzrokiem.

* Thunder przegrywali po pierwszej połowie -15 i kiedy na starcie trzeciej kwarty oddali rywalom run 8-1 wyglądało na to, że myślami są już przy pakowaniu walizek na wakacje. Grali fatalnie, bez energii i zapowiadało się na rozczarowujące zakończenie tego rozczarowującego sezonu. Ale przegrywając -25 wreszcie przypomnieli sobie, że walczą o przetrwanie, że kolejnego meczu może już nie być i ruszyli do walki.

Sygnał do odrabiania strat dał Russell Westbrook trafiając dwie kolejne trójki i od tego momentu gospodarze zupełnie przejeli kontrolę nad meczem. Zanotowali feromonalny run 32-7 (byli w tym czasie 11/15 z gry, Jazz 2/14), doprowadzając do remisu tuż przed końcem trzeciej kwarty. W połowie czwartej uzyskali kilkupunktowe prowadzenie. Mieli momentum i już nic nie było w stanie ich zatrzymać. Choć Donovan Mitchell jeszcze próbował pociągnąć Jazz, dostawał się do kosza i przybliżył ich na trzy punkty na dwie i pół minuty przed końcem. Wtedy jednak Paul George odpowiedział celną trójką, a chwilę później Westbrook rzucił daggera.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułDniówka: Thunder walczą o życie. Game 5 w Toronto i Cleveland
Następny artykułMiędzy Rondem a Palmą (615): Co jest ojciec?

48 KOMENTARZE

  1. LeGoaltend.

    Serio “Można dyskutować, ostatecznie jednak nie ma to większego znaczenia, bo i tak trójka Jamesa zapewniłaby zwycięstwo Cavs”? SERIO? Tak samo gra się ostatnią akcję gdy masz remis i worst-case-scenario to dogrywka, a tak samo, gdy jesteś 3 sekundy od bycia 2-3 w serii PlayOffów i grania Game 6 na wyjeździe?

    Jakaś nowa teoria psychologii sportu jest tu propagowana przez Adama..

    0
  2. Zanim zacznie się gównoburza, to grzecznie zapytam, czy ktoś dokopał się lepszych powtórek, bo nie mam czasu teraz szukać, a z tej dostępnej z meczem ja ni cholery nie widzę reklamowanego goaltendingu. Za to na bank widzę, że jak była strata Lebrona o łokieć, to wybita piłka najpierw spadła na linię i powinna być piłka dalej dla Cavs i 17 sekund na zakończenia akcji, ale oczy sędziego nie nadażyły za spaldingiem chyba ☺

    0
    • A czym tu LBJ zawinił? Sędziowie dali dupy. Akcja wcześniej powinna być piłka dla Cavs, bo piłka odbija się poza linią końcową a dopiero potem odbiła się od Lebrona. Więc tej akcji Oladipo w ogóle nie powinno być.

      Słabe gwizdki w dwie strony.

      0
    • I tak i nie:)

      Star call’s były zawsze w tej lidze.
      To tylko Indiana- gdzie jest Oladipo od 3meczów?

      CLE jest słabe,to ich łabędzi śpiew,ale Bron nie przegrał od lat w pierwszej rundzie Playoffs i nikt nawet przesadnie się tym nie jarał,teraz jest pod górkę ale optyka komentatorów obraca się chyba przesadnie w drugą stronę.

      Give a guy same credit!…

      0
  3. Mi sie zdaje ze oddali w druga strone sprawiedliwie, bo przy poprzedniej akcji powinna byc pilka dla Cavs i 13sek do konca. Takze zjebali (sedziowie) temat na niekorzysc Cleveland to pozniej oddali bad calla w druga stroine i po temacie.

    PS> Zeby bylo smieszniej-Oladipo ( po bloku) pokazywal, ze byl faul (ktorego nie bylo), a pozniej zmienil zdanie ze jednak opadajaca i plakal na sedziow na konferencji.

    Moim zdaniem sedziowie zachowali sie wzrorowo i zgodnie z zasadami: jak zjebiesz calla to oddaj po drugiej stronie w nastepnej akcji.

    Ciekawe czemu nie zrobili review na tej pilce na linii wczesniej? Bylo under 2 minutes i mogli sobie obczaic i zmienic decyzje.. wtedy nikt by nie mial pretensji, no i by bylo najbardziej sprawiedliwie..

    0
    • “Moim zdaniem sedziowie zachowali sie wzrorowo i zgodnie z zasadami: jak zjebiesz calla to oddaj po drugiej stronie w nastepnej akcji.”

      Jak robiłem parę lat temu kurs na sędziego koszykówki (w innych dyscyplinach pewnie jest podobnie), to od pierwszych zajęć wbijali nam do głowy: jeżeli popełniłeś błąd na niekorzyść jednej z drużyn, to pod żadnym pozorem w kolejnych akcjach nie możesz im ‘oddawać’ tego błędu, czyli sędziować pod nich. Twój błąd, trudno, sędziujesz dalej zgodnie z przepisami.

      0
        • Imo nie jest to dobre rozwiązanie, bo w przypadku, gdy np. sędzia nie gwiżdże faulu jednego teamu, po czym w kolejnej akcji przy prostej sytuacji, w której wszyscy widzą, że faula nie ma, nagle pojawia się gwizdek w ramach zasady ‘oddawania’, to jaki to ma sens dla danej dyscypliny, dla przestrzegania zasad gry i jej reguł i w czym zawiniła drużyna, której ten niby-faul zostaje odgwizdany, skoro to nie oni popełnili błąd, tylko sędzia?
          Nie jest to wcale taka jednoznaczna sprawa.

          0
  4. No tak, ale to dziala w dwie strony i jest na to zgoda teamow. Takze w sumie dobre rozwiazanie. Tak jak pisalem wczesniej-mogli naprawic blad wczesniej robiac review i by byla pilka dla Cavs i by bylo najlepiej. No ale czasem jak jest na cos za pozno a jest szansa to naprawic to to robisz.
    PS. Ogolnie nie wiem jak ci sedziowie w czasie rzeczywistym to robia. Ja czesto patrzac na powtorki w “slow mo”, dopiero po paru razach dostrzegam co sie stalo, a oni musza podjac decyzje od razu na zywca. Mistrzostwo swiata!

    0
  5. Zastanawiam się, dlaczego obrońcy w tych decydujących 1-2 sekundach, a zwłaszcza w ostatniej sekundzie nie skaczą w ciemno, żeby utrudnić rzut, który musi być wykonany podczas ich wyskoku. Mnóstwo buzzer beaterów jest udanych, bo obrońca jest reaktywny i spóźniony.

    0
    • Bo to nie tak hop siup. Za wcześnie nie tak łatwo wyskoczyć, bo przed wszystkim pilnujesz gracza z piłką, a nie zegara. Druga sprawa, że jak nie wyskoczysz idealnie w górę, to na bank wysępią na Tobie faul – jak wyskoczysz prosto to i tak może być różnie – a trzy, że jak lata uczysz się bronić jak trzeba, to ciężko wygrać z instynktem i pójść w górę wcześniej. Ale ideę poruszasz słuszną :)

      0