Flesz: O co tak naprawdę toczy się gra w sezonie 2017/18 (2)

25
fot. Internet
fot. Internet

1) Michael Jordan vs LeBron James 6:3

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułWake-Up: Buzzer-beater Greena, Grizzlies tankują chamsko, Warriors-Thunder w I rundzie?
Następny artykułWake-Up: Celtics mogą jeszcze wygrać nr 1 na Wschodzie. Hassan chce odejść z Miami?

25 KOMENTARZE

  1. Długowieczność może też w pewnym momencie przyszłości zacząć być problemem, bo ktoś może spytać: jak to, gość był 18 lat w swoim prime, 18 lat najlepszym koszykarzem NBA i wygrał 3/4 tytuły? I może nie przyjmować wyliczanki kolejnych usprawiedliwień i zbiegów okoliczności, bo po prostu za dużo tych luk do wypełnienia.

    0
  2. Argument o wzięciu wolnego przez Jordana w czasach Houston i odpadaniu wcześniej z PO można podważyć tym, że nie nie uciekał (przenosił talentów) kiedy długo nie mógł przebić się na wschodzie. Nie tworzył z innymi nie do końca spełnoonymi gwiazdami bandy żeby nakopać Tłokom.

    Troll mode off.

    0
      • Bo to dobry kumpel był.

        – Ej nie łam się. Mam już 3 pierścienie, teraz Twoja kolej a ja sobie pomacham kijem.
        – Ok – wymamrotał wyraźnie ‘zmęczony’ Chuck i opróżnił kolejną szklaneczkę.
        – Tylko pamiętaj, że lepiej wygrać w 6ściu niż przegrać w 7miu – rzucił przez ramię MJ idąc po następną flaszkę.

        Odpowiedziało mu chrapanie.

        0
  3. W sezonach 96-98 Bulls mieli bilans z Jazz… 1-3. I nie mówimy o kilku sezonach przed tym jak mieliby się spotkać. Mówimy dokładnie o sezonach w których na końcu spotykali się w finałach i wiemy jak to się kończyło.

    W sezonie 92/93 Bulls mieli bilans 1-3 z Knicks, żeby potem ograć ich w playoffach, także ten argument ma wiele luk. Zresztą miałby większą siłę, gdyby Jordan uciekał przed konfrontacją z Rockets, a przecież bilans 1-5 dotyczy sezonów w których grał, więc nic nie stało na przeszkodzie, żeby spotkali sie w finałach (to znaczy na przeszkodzie stała indolencja Rockets, bo byli za słabi). Nie mówimy o drużynie która co roku powinna się kwalifikować do finału, ale któraś z ekip Zachodu eliminowala ich na ostatniej prostej i “ratowała” Bulls. Mówimy o drużynie, która w 90/91 odpadła w 1 rundzie przez sweep, w 91/92 w ogóle nie zakwalifikowała się do playoffów, a w 92/93 odpadła w półfinale, wcale nie z drużyną późniejszego finalisty. Taki Bulls mieli bilans akurat z nimi, 2 mecze w sezonie. Fakt, że Jordan ich cenił i do dziś chodzą “raporty”, że obawialł się konfrontacji z Olajuwonem, ale to po prostu fajna historia do opowiadania po latach, celem różnych dywagacji, nic więcej.

    Kolejna luka to rzekoma dominacja Olajuwona w meczach z Bulls.Houston wygrywali te mecze i bilans 1-5 jest prawdziwy, ale istnieje przekonanie, że to z powodu totalnej dominacji Olajuwona, obowiązuje nawet mit że Bulls nie mieli odpowiedzi na dominujacego centra i tylko dlatego wygrywali mistrzostwa(tak jakby nie spotykali się co sezon naprzeciw Ewinga czy potem Shaqa). Spójrzmy jak wyglądały cyferki Olajuwona w tych 6 meczach:
    – 13 punktów na skuteczności 29%
    – 20 przy 75 FG%
    – 24 przy 57%
    – 17 przy 38%
    – 18 przy 37%
    – 28 przy 63%

    Średnio 3,2 straty na mecz.

    0