Flesz: Warriors olali Trumpa, szanowali Satoransky’ego. Mogą nie przegrać już meczu

24
fot. newspix.pl
fot. newspix.pl

Lawiny meczów ostatnio w tę cudowną, arktyczną pogodę.

To grozi tragedią.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułWake-Up: Blowout w LA i 14 z rzędu zwycięstwo Rockets. Wygrana Pelicans w San Antonio. 11 porażek Grizzlies
Następny artykułMiędzy Rondem a Palmą (593): Disco Amica Palma

24 KOMENTARZE

  1. Apropo wczorajszej dyskusji w palmie o reformie formatu playoffs to myślę, że ciekawą opcją byłoby rozegranie 2 rund playoffs w oparciu o konferencje, a w momencie gdy zostaną 4 najlepsze zespoły to patrzymy na ogólny bilans i gramy 1-4 i 2-3 bez podziału na konferencję. Lub taki myk już po pierwszej rundzie. To przynajmniej trochę łagodzi zarzut i problem z ilością przelotów. Seria GSW-Houston będzie niesamowita i chciałoby się aby była wisienką na torcie, a nie tylko przekąską przed przewidywalnym daniem głównym (dobry gospodarz zostawia dobre, najlepsze wino na koniec:).

    0
  2. Jak Warriors mogli olać Trumpa skoro nie dostali nawet od niego zaproszenia. To raczej On, na ich własne życzenie, olał ich. Rozumiem, że MK ma jak każdy Polak jasno wyrażalne poglądy polityczne ale szanujmy się i piszmy prawdę. Swoją droga Trump jest jaki jest ale jak nigdzie na świecie w USA liczy się hasło “gospodarka głupcze”, a tu Trump bije Obame nie na głowę, ale to tak jakby LBJ wystawić via’a’vis dziecka ze żłobka. Jeśli gospodarczo będzie się trzymał tego co daje i nie wplątywał w awantury polityczne 2 kadencje ma pewną jak w banku.Także ani LBJ ani Warriors juz Prezydenta USA nie odwiedzą. I sami sobie odpowiedzcie czy rezygnacja z tej tradycji to dobra rzecz. A ponieważ Trump jest raczej pamiętliwy, nie zdziwmy się jak w 2 kadencji pójdzie na małą wojenkę z NBA.Tym bardziej jak inni mistrzowie będą okazywali szacunek i pojawiali się u Prezydenta.
    https://www.google.pl/search?q=patriots+Trump&tbm=isch&source=iu&ictx=1&fir=bax-cNjwJmTsSM%253A%252CrhMdWQEO6YBaxM%252C_&usg=__OUaFhj9x9qGVWa2vkVqhDyK9VMc%3D&sa=X&ved=0ahUKEwiVgcHWq8vZAhUKWywKHf5VChoQ9QEIUjAH#imgrc=bax-cNjwJmTsSM:

    0
    • @krog
      Nie powielaj głupot pisząc że gospodarka USA ma się dobrze bo Trump jest prezydentem. Ich gospodarka ma się TERAZ dobrze nie ze względu na Trumpa tylko ogólnemu ożywieniu które było widoczne i prognozowane już pod koniec “rządów” Obamy. Jeśli już to możesz pisać że prawdopodobnie będzie się miała jeszcze lepiej dzięki nowym przepisom które Trump zatwierdził. Aczkolwiek nie jest to takie pewne biorąc pod uwagę że Trump chce iść na wojnę celną z Chinami i ogólnie chce iść na wojnę gospodarczą ze wszystkimi bo po prostu jest skończonym imbecylem-egoistą któremu po wygranych wyborach po prostu uderzyła sodówka do głowy i na nasze nieszczęście raczej jej nie opuści.
      A co do obrazka to wielki mistrz Tom Brady jakoś nie uszanował prezydenta skoro się nie pojawił?
      I czy każdy obywatel USA ma szanować swojego prezydenta? Lub czy każdy obywatel Polski ma szanować swojego prezydenta? Jeśli twierdzisz że tak to cóż chyba ominąłeś lekcję że ludzi szanujemy za czyny/słowa a nie za zajmowane stanowisko…

      0
      • No sorry ale Ty piszesz głupoty bo własnie przepisy wprowadzone i zapowiedziane przez Trumpa, głównie dotyczące ceł na wyroby produkowane m.in. w Chinach, również produkowane tam przez amerykańskie firmy, spowodowały, że np. Apple wraca z produkują do USA. Wraca i inwestuje ponad 350 mld dolarów, tworząc kilkadziesiąt tysięcy bezpośrednich miejsc pracy w USA i ponad 100 tysięcy dla podwykonawców. Ruch ten był spowodowany nie tylko nowymi przepisami celnymi ale i obniżką podatków. Nam się ten ruch może nie podobać, podobnie Chińczykom, ale Amerykanom BARDZO się podoba. A oni oddają glosy na Trumpa, nie Ty czy ja.
        Obamie nic do tego, Obama podobnie jak i Ty krytykował wprowadzenie tych przepisów. Obama to socjalista. Również nie wyobrażał sobie obniżania podatków dla najbogatszych. Zwykli amerykanie akurat kochają za to Trumpa.
        BTW Brady, Belichek i Robert Kraft to od lat dobrzy znajomi Trumpa. http://people.com/politics/tom-brady-donald-trump-friendship/

        0
        • @krog
          Widzę że czytanie ze zrozumieniem u Ciebie kuleje i to bardzo mocno. Przeczytaj jeszcze raz mój post a jak nadal nie znajdziesz kluczowego zdania które napisałem to odezwij się, specjalnie dla Ciebie napiszę wersalikami.

          0
      • Tak przy okazji Apple ma zapłacić w tym roku 38 mld jednorazowego podatku od transferu pieniędzy (też do USA z innych rynków). To największa kwota w historii i mniej więcej 2,5 roczny budżet Polski. Np faktycznie ten Trump to g… nie Prezydent znający się na gospodarce.

        0
  3. Nie ma to jak olewać Trumpa za rasizm i cytować terrorystę i komunistę Mandelę , który przez lata był szefem “Włóczni Narodów” zabijającej w imię rewolucji socjalistycznej niewinne osoby. Przypomnę tylko , że w hymnie tej organizacji były takie oto słowa “My, członkowie WN, zobowiązaliśmy się zabijać białych”.

    Apartheid nazywał “kapitalizmem” , przyjaźnił się Muammarem Kaddafim , Fidelem, otrzymał Order Lenina, po prostu zuch gość…

    0
    • @[email protected]
      22 w nicku to chyba Twój wiek bo argument z kim się przyjaźnił Mandela, jakie słowa są w hymnie organizacji której był przywódcą są z dupy delikatnie pisząc. Równie dobrze można napisać że Armia Krajowa zabijała Niemców, złych Polaków czy “innych” złych którzy myśleli czy postępowali inaczej.
      Nie sądzę żebyś zrozumiał porównanie, na to chyba już za późno ale kto wie, może spotkasz osobę która szybko i bezboleśnie wytłumaczy.

      0
        • Po co te ataki personalne. W taki sposób się nie dyskutuję. Nikogo to nie ubogaci.
          A co do Mandeli to wiadomo ze sympatyzowal z komunistami i innymi nieciekawymi ludzmi a jego organizacja stosowala terror. Tylko tyle ze o tym się nie mówi bo ci ktorymi walczyl wiadomo co stworzyli i jak sa postrzegani. Było zapotrzebowanie polityczne na wypromowanie kolejnego czlowieka wolności i to zrealizowano.

          0
          • Personalne ataki niepotrzebne, racja. Sa tematy ktore mi podnosza cisnienie, ale przyjmuje uwage, ze nic nie wnosi taka forma, dzieki.

            0
      • Tyle , że pan Mandela i jego towarzysze nie zabijali rządzących tylko niewinnych cywilów i to głównie czarnych robotników, a to dlatego że liczył się dla nich głównie efekt, a nie sam cel zamachów, więc Twoje nerwy są niepotrzebne.

        A to ,że przyjaźnił się z najgorszymi bandytami jednak MA znaczenie , i to wymowne.

        Apartheid jako jedna z dyktatur objawił się dopiero z całą siłą w latach 70. , a wcześniej mieliśmy tam do czynienia z segregacją rasową( której też bynajmniej nie można pochwalać) i to właśnie na te czasy przypada najbardziej mroczna działalność Mandeli.

        Jego osławiony pacyfizm objawił się dopiero na starość, chociaż i kilka “incydentów” za czasów prezydentury jak niezbyt wielkie przejmowanie się zbrodniami czarnych też można mu przypisać.

        A moje słowa o rasizmie i fragment hymnu Włóczni Narodu był małym odniesieniem do słów Shauna Livingstona na Instagramie w kontekście wizyty Warriors w Waszyngtońskim muzeum.

        Napisałem trochę skrótowo tamten komentarz ,ale clou pozostaje takie samo: Nelson Mandela nie jest (mimo całej otoczki , którą z wokół niego zrobiono) najlepszym kandydatem na piewce antyrasizmu i pokoju.

        Inna sprawa , którą tu poruszyliście to polityka gospodarcza Trump vs. Obama.

        Od razu napiszę , że wszystkie te “sukcesy” gospodarcze Trumpa biorą się nie tyle z działania jego administracji ile z ogólnie dobrej koniunktury na rynkach, chociaż niestety stymulowanej ogromną w skali historycznej akcją kredytową.

        Trumpowe cła w DŁUŻSZEJ perspektywie tylko zaszkodzą USA niż im pomogą. Będą mieli więcej około-stalowego przemysłu , ale z uszczerbkiem na innych polach gospodarczych. Zresztą nie ma co się nad tymi cłami rozwodzić, wiadomo już co najmniej od czasów Bastiata , że nie działają.

        Jego cięcia podatków też niewiele dadzą, bo nie są poparte cięciem wydatków, a nawet wprost przeciwnie.

        Różnica między polityką obecnego i byłego prezydenta polega na tym ,że FED na niemal każdy apel Obamy wypuszczał ogromne ilości nowego pieniądza, teraz nieco przyhamowali , ale to i tak jest realna stopa procentowa na poziomie -0,7%. Takie coś może skończyć się tylko jednym: RECESJĄ. Oczywiście zrzucanie winy na prezydentów nie jest najlepszą rzeczą , bo jest wiele instytucji , które za to odpowiadają i mają różne powiązania z biznesem, ale i Obama i Trump nie zrobili niczego ,by to zmienić, a wprost przeciwnie tylko pogarszają/pogarszali sprawę.

        Ps. ataki ad personam były słabe, ale mój wcześniejszy komentarz mógł do tego sprowokować.

        A tutaj , artykuł na temat obsesji Trumpa na punkcie stali:https://mises.org/wire/trump%E2%80%99s-maoist-steel-obsession

        0