Flesz: Warriors powinni chcieć pozyskać LeBrona (…), żegnamy Chicago Bulls 2017/18

23
fot. newspix.pl
fot. newspix.pl

Ten mecz dziś rano w Denver był jak święta w lutym, jak lizak z gumą w środku. Zaczął się fantastycznie, a skończył się jeszcze lepiej. To był jeden z trzech-pięciu najlepszych meczów tego sezonu. Jeśli ominąłeś go, napraw to przez weekend i nie bój się, jeżeli znasz wynik. Chodzi o poziom gry już od startu meczu, nie tylko o wielkie rzuty w końcówce.

Mieliśmy ostatniej nocy 20 AST Russella Westbrooka, 43 PKT Jezusa George’a, triple-double 29/13/14 Jokića i 10/17 za 3 Garry’ego Harrisa i Mr Murray’a w drodze do razem ich 58 PKT. Liga gwiazd. 127:124 dla Denver

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułWake-Up: Wielki finisz w Denver, buzzer-beater Harrisa. Debiut Griffina w Pistons. Kontuzja Brogdona
Następny artykułMiędzy Rondem a Palmą (584): Nieoczekiwana Emerżęnsja Kaszotto

23 KOMENTARZE

  1. Jak King James sam stwierdził Warriors maja wyrobiona kulturę organizacji. Gdybym miał taki team za cholere nie chciałbym Jamesa w zespole. James psuje organizacje,robi zamieszanie, jest jak symbiont który czyni Cię lepszym ale ta relacja szybko zmienia się na relacje pasożyt żywiciel.Drenuje klub i odchodzi. W Miami nie zostałby kamień na kamieniu gdyby nie Pat Riley i coach Spoelstra. Warriors wydrenowaliby się z szerokiej ławki oddaliby Klaya co powodowałoby kwasy w zespole, James zacząłby sprowadzać swoich ziomkow i mówić kto i ile ma zarabiac. Po co to komu. Zwłaszcza że Cleveland nie jest dla Warriors zagrożeniem a gdy LeBron przyjdzie dajmy na to do Houston to będzie musiał grać cały sezon regularny bo na ławce będzie szrot a nie głębia składu. To James potrzebuje Warriors nie Warriors Jamesa.

    0
    • Tak tak już kiedyś dyskutowaliśmy to że LeBron jest rakiem twoim zdaniem.Z ławki jedynym graczem Rockets który musiałby odejść jest Eric Gordon,pozostali to gracze za minima którzy spokojnie mogą zostać.Capela jest świetny ale jeśli w zamian możesz mieć LeBrona to sorry Clintuś bierzemy jakiegoś O,Quinna Dedmona czy innego rolującego.Harden jest coraz lepszy czy to sportowo ma sens to już inna sprawa.W Warriors ci którzy byli tak super istotni czyli Iguodala Green i Livingston nie wyglądają już tak super,o ile Dray może zostać na tym poziomie to tych najlepszych role playerów ostatnich lat którzy mieli wielkie mecze w finałach już nie będzie.Jeśli się nie rozwijasz to się cofasz i nawet GSW to dotyczy.Klay może odejść jako wolny agent kto to wie,na dziś mało prawdopodobne ale możliwe a opcja zebrania trzech top 5 graczy i top 15 w historii jest bardzo kusząca i zamknęła by walkę o tytuł definitywnie.

      0
      • Patrzę tylko na to jak to wyglądało historycznie i argumenty przemawiają za mną. Paul jest jeszcze do podpisania znowu obniżki kontraktów i ekwilibrystyke księgowa. Gordon w systemie Houston pełni ważna rolę. Jaki kontrakt ma PJ Tucker jaki kontrakt ma Moute którzy razem z Ariza tworzą potencjał defensywny tej DRUŻYNY. Wszyscy na kontraktach? Pytam bo nie wiem.

        0
    • 1. Czy zanim przeszedł do Miami też drenował Cleveland? Wg mnie przez X lat grał swoje i czekał na choćby zawodnika pokroju All-Star lub przyzwoitego trenera.
      2. “W Miami nie zostałby kamień na kamieniu gdyby nie Pat Riley i coach Spoelstra”
      Co zrobił LeBron w Miami, że tak sądzisz?

      Jedyne newsy jakie kojarzę o LeBronie “robiącym za GMa” pochodzą z jego drugiego okresu w Cleveland, gdzie po pierwsze nie wiemy na jakich zasadach dogadali jego powrót, a po drugie widać było po “sukcesach” Cleveland, że raczej bogów w managemencie tam nie było. No i też chyba raczej bazujesz na plotkach bardziej niż faktach. Ale może coś przeoczyłem, więc pytam.

      0
      • Chodzi mi o to kto został w Miami po jego odejściu. Jaki był skład możliwości pozyskania nowych graczy, że trzeba było w krótkim czasie budować wszystko od początku. Ktoś inny niż Riley załamałby ręce. Co do pierwszego okresu w Cleveland nie dał się poznać z tej strony i nie mogę i nie chce mu nic zarzucac. Chodzi o odejście z Miami i jak tam się budowali drużyne i jak to się odbiło gdy odszedł z Heat i o powrocie do Cleveland i co się dzieje w organizacji do tej chwili. Co nie jest wyłącznie jego wina ale wieloma działaniami nie pomagał swoim pracodawcom.
        Zwalnianie trenera załatwianie kontraktów swoim ziomka vide Tristan Thompson prośba o wsparcie GM z takim nie innym składem zespołu
        Brak jasnego zarysowania swojej przyszłości w Cavs to raczej fakty niż plotki.

        0
        • Z całym należnym szacunkiem, ale jak w Miami nie miał bardzo kto grać i nie został kamień na kamieniu, po odejściu Lebrona? Koloryzujesz.
          Dziura po Lebronie odchodzącym jako FA, będzie ciężka do załatania dla każdego klubu, a jakoś dało się to zrobić zgrabnie i szybko. Bosh wypadł ze względów zdrowotnych, po zagraniu dwóch następnych sezonów z połową frekwencji, a z Wadem poszło o to, jak załatwiano sprawy jego kontraktu względem chęci podpisania Duranta i dużych kontraktów podpisanych z innymi graczami w pierwszej kolejności. Panowie się poprztykali i tyle, bo w Chicago nie zarobił nawet specjalnie więcej niż ostatecznie oferował mu Riley. Ci dwaj wypadli ze składu w ciągu dwóch lat, bez związku z Jamesem (byli BTW trzecią siłą konferencji z Boshem, który zgubił 30 spotkań!). Jakie to inne “kamienie” zostały porozwalane, że takie spustoszenie się tam niby wydarzyło z jego winy? Nie demonizujmy i trzymajmy się faktów.

          0
          • Trafiają do mnie Twoje argumenty i być może trochę demonizuje sytuację w samym Miami, faktem jest też że zalatanie dziury pod LeBronie zawsze byłoby trudnym zadaniem. Nie mam czasu poszperac ale po przegranej Miami w finałach pojawil się jednak straszny kwas który po odejściu Króla się jeszcze pogłębil z tyłu głowy pamiętam wrażenie że było wtedy o tym dosyć głośno stąd taka a nie inna ocena. Nie zmienia to jednak tego jak jest w Cleveland i rzutuje to trochę na moją ocene jeśli chodzi o pobyt i odejście z Heat. Ale faktycznie bilans 37-45 nie był najgorszy mogło to się skończyć gorzej no i rooster wygląda ok. Zespół był budowany pod niego nawet Napier został wybrany bo LeBron tak chciał trudno żeby zespółu nie dopadł kryzys.

            0
        • “Jaki był skład możliwości pozyskania nowych graczy, że trzeba było w krótkim czasie budować wszystko od początku.”
          Taki chyba był plan Miami i musieli tak zrobić by osiągnąć swój cel – zdobyć mistrzostwa w tamtym momencie. Mieli starzejącego się Wade’a i jeszcze LeBrona, mieli szanse na mistrzostwo, więc inwestowali w starszych, sprawdzonych graczy na sezon, dwa, a nie rozwijającą się młodzież. To chyba casus większości zespołów z mistrzowskimi aspiracjami. A też dzięki temu po jego odejściu nie mieli chociaż salary-cap zapchanego 20 milionowymi kontraktami dla tylko przyzwoitych zawodników. Bulls po Jordanie, Lakers po Bryancie, pierwsze z głowy przykłady zespołów z podobnymi sytuacjami gdzie raczej wszystko się posypało.

          “Zwalnianie trenera załatwianie kontraktów swoim ziomka vide Tristan Thompson prośba o wsparcie GM z takim nie innym składem zespołu”
          Nie wiem czy można to nazwać drenowaniem. Nie powiedziałbym, ze to były złe ruchy.

          “Brak jasnego zarysowania swojej przyszłości w Cavs to raczej fakty niż plotki.”
          W sumie chyba tu przekleiłbym argument, którego użyłem przy Miami :) Poza tym – Cavs byli tragiczni przed LeBronem, będą tragiczni po nim, raczej nic się nie zmieni. Zawodnicy przychodzą do Cleveland z powodu LeBrona, nie z powodu organizacji. Nie mozna mu miec za złe, że nie będą chcieli tam zostać gdy on odejdzie. A czy mozna go winić Cavs za to, że wykorzystują dostepnę assety (picki, młodzi gracze) by zmaksymalizować swoje szanse na mistrzostwo teraz kiedy mają “okno na mistrzostwo”?

          Podsumowując, imo Cavs postanowili przyjąć LeBrona wiedząc na co się decydują – walkę o mistrzostwo przez parę lat i później parę lat oczekiwania na picki zamiast budowania zespołu w oparciu o młode talenty, czego, jak widać po okresie bez Jamesa, zrobić i tak nie umieli.

          0
          • No właśnie Cavs nie wykorzystują swoich wszystkich assetow bo Król nie chce się zadeklarować co dalej. Vide pick od Nets.

            0
  2. Warriors nie powinni oddawać swojego 3-4 najlepszego gracza, po to żeby pozyskać 2. najlepszego gracza w historii ligi.

    Drugiego w historii?
    Moment…. czy to Larry Bird ma iść do GSW? Czy Magic Johnson? A może Wilt albo Kareem reaktywuje karierę???

    0