Sitarz: Julius Randle nikogo nie obchodzi

5
fot. AA/ABACA / Newspix.pl
fot. AA/ABACA / Newspix.pl

Julius Randle może być lepszym graczem ode mnie – powiedział w październiku 2016 roku Draymond Green. Dla wówczas 21 letniego zawodnika perspektywy nie mogły być lepsze. Regularna gra na pozycjach 4-5, pochwała z ust elitarnego wysokiego, oraz praca pod ręką Luke’a Waltona, który spędził z Greenem dwa sezony. Ale przez półtora roku gry, w 112 rozegranych meczach Julius Randle sprawił, że z kolejnej wypowiedzi Greena bije rozczarowanie. Green odwołał się bowiem do jednej rzeczy, której nie jesteś w stanie nauczyć – serca do gry.

Randle posiada pasję i energię, od czasu do czasu przeplataną fatalnym językiem ciała. Ale usłyszeć od koszykarza po fachu… a w zasadzie nie usłyszeć nic o poprawie umiejętności, że zbliża się do niego pod względem podań, decyzyjności, rozumienia gry to jak paznokciem po styropianie przejechać. Randle podąża śladem D’Angelo Russella, który wiele mówi o planach Lakers, o departamencie rozwoju graczy, i trenerze Waltonie.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

5 KOMENTARZE

    • wybór tematu to najczęściej loteria, ale staram się wchodzić w tydzień z 2-3 rzeczami, o których mogę za parę dni napisać. a że ostatnio spędziłem dużo czasu z lakers i w oczy rzucił mi się randle, to postanowiłem tego nie zmarnować.

      poza tym styczeń to dobry czas dla wszystkich randle’ów ligi nba.

      0