Wake-Up: 47 punktów Irvinga i Celtics nie przestają wygrywać

26
fot. League Pass
fot. League Pass

Seria Boston Celtics trwa nadal i to już 16 zwycięstw z rzędu!

Tym razem grali w Dallas, musieli gonić rywali w czwartej kwarcie i potrzebne było dodatkowe pięć minut, ale mogli liczyć na fantastycznego Kyrie’go Irvinga, który zdobył najwięcej punktów w sezonie i przede wszystkim był clutch.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

26 KOMENTARZE

  1. Irving ogarnął w końcu, że wystarczy kilka występów na 30+ punktów, by łagodnie włączyć się do walki o MVP, będąc twarzą najlepszej drużyny w lidze.

    Klasowym głupkiem to jest Cousins, który napierdala Westbrooka łokciem po głowie i później macha rękami ze zdziwieniem. Embiid mówi co myśli i robi co chce. Po meczu wprost przyznaje, że prowokował i flopował, a nie wymyśla jakieś historie i usprawiedliwienia.

    Simmons All-Star

    0
    • Co do Simmonsa AS, to Molly po gierce spytała go o to, czy z powodu tych wszystkich statystyk dopuszcza do siebie myśli, że może być pierwszym Rookie od czasów Blejka, który będzie grał w AS Game. Odpowiedział, że nie, nie myśli o tym. Po prostu chce wygrać pierścień, w sumie więcej, niż jeden.

      0