Między Rondem a Palmą (532): I cóż, że ze Szwecji

22

 

fot. svt.se
fot. svt.se

Dziś w Palmie.

Wracamy ze Skandynawii do Palmy, pojawiają się krowy, śniade buzie, nowy kabel i podejmujemy nieudolną próbę zrecapowania tego wszystkiego co wydarzyło się, gdy nas nie było. Na końcu pojawia się poważny problem. Cieszymy się, że jesteśmy z powrotem.

[wpdm_file id=478]

muzyka: Bill – Mac Miller (Delusional Thomas) Feat. Earl Sweatshirt & Bill (Lyrics)

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułKajzerek: Kadra 2017. Sukces w Hamburgu
Następny artykułSzósty Gracz Top100: #69 Rodney Hood

22 KOMENTARZE

  1. diagnoza zNYKa społ-polit. w ogólności sluszna. Ale też nie ma watpliwosci , że gonimy, kwestia sporną jest czy tempo i skutecznośc tej pogoni są zadawalajace(zawsze moglo być lepiej). Chłopska, zacofana, siedemnastowieczna Szwecja tez nie mogła przypuszczać, ze w XX wieku znajdzie sie w tym miejscu, w którym teraz się znajduje. Szwecja , Dania nie maja mieszczanskiego rodowodu. do XIX to byly chlopskie spoleczenstwa, ale racja- dzieki m.in luteranskiej etyce pracy poszlo to w odmiennym, lepszym niż Polska kieunku

    0
    • głównie dzięki luteranizmowi.
      Katolicyzm – pochwała ubóstwa
      luteranizm – pochwała bogactwa

      Nałóż na to prawie 60 lat socjalistycznej urawniłowki, to zobaczysz, że Polska będzie dopiero mogła pójść dalej (szybciej) jak nasze pokolenie wymrze, bądź będzie będzie zbliżało się ku końcowi.

      0
  2. Tak to prawda. Myślami byłem wszędzie, ale najbardziej w Lubece w kontekście tego mieszczanstwa. Szwecja i Dania były poza main streamem wyznaczonym czworokątem kupiectwa – Londyn, Amsterdam, Wenecja, Florencja. Bałtyk to jednak brudna sadzawka.

    Z tą zacofaną XVII w. Szwecją byłbym ostrożny w generalizowaniu (bo to jednak okres ich mocarstwowości w ramach Dominium Maris Baltici), ale masz rację to chłopskie masy były…

    0
  3. Moim zdaniem jak na sytuacje, w której byliśmy (zabory, zniszczenia w trakcie wojen światowych, komunizm) gdzie wiele z procesów -, które zachodziły w Europie Zachodniej u nas nie mogły zajść (ze wsi wyszliśmy tak naprawdę nieco ponad 100 lat temu…) – jesteśmy wcale nie tak daleko (kilka dekad) od tego żeby ten dobrobyt osiągnąć.

    Inna sprawa że umysł, sposoby myślenia, światopogląd zmieniają się wolniej niż nabycie bogactwa. Byt określa świadomość ale kulturowa odmienność pozostanie. Tak jak Japończyk różni się od Amerykanina tak Polak będzie różnił się od Szweda. Nie zapominajmy o kwestii kulturowej, mieszczaństwo to tylko jeden z procesów, szerszego zagadnienia.

    0
    • Co ciekawe nie liczy się standard życia w sensie realnym, tylko w porównaniu z innymi. W sensie realnym przeciętny Polak jest nieporównywalnie bogatszy niż na początku lat dziewięćdziesiątych, o wcześniejszych nawet nie wspominając. Tylko wtedy przez myśl by Polakowi nie przyszło żeby się do takich Szwedów, czy Niemców porównywać. Obecnie to czyni i mimo dużo wyższego standardu życia zadowolenie z niego w obszarach bytowych może mieć nawet mniejsze. Człowiek to bardzo dziwne stworzenie.

      0
    • Przeczysz sam sobie pisząc byt określa świadomość ,a potem nie zapominajmy o kwesti kulturowej (nie wprost powołując sie na Webera ) . Wpływ protestantyzmu na kapitalizm i odczarowanie społeczeństw to właśnie świadomość określająca byt

      0
  4. Nie mamy tego… Nie mamy tamtego… Polska nie ma takich punktów odniesienia…

    Porównuj podobne do podobnego.

    Chyba ZNYK zapomniał o zaborach, wojnach (eksterminacja wielu mądrych i wykształconych ludzi) i 50-ciu latach za żelazną kurtyną…

    Wyczuwam, jak u wielu ludzi, brak wiary w nasze możliwości.

    Więcej optymizmu!

    0
    • Porównamy podobne do podobnego.
      Czechy vs Polska.
      Bardzo podobne historie jeśli chodzi o istnienie i nie istnienie narodu. (Z dużym przymrużeniem oka)

      Mój brat dorabia sobie w wakacje przed studiami w fabryce w Czechach. Klei okna w samochodach. Umowa o pracę, dopłata do obiadów, transportu. Pracuje i może kupić kompa za 10 koła po 3 miesiącach.
      (Mieszka wygodnie u rodziców)

      Chłopak zarabia odrobinę więcej niż ja na stażu w korporacji X. Ale ja nie mam co marudzić. Mam umowę zlecenie na 6 miesięcy i szanse na etat wiec nie marudzę, robię swoje i idę do przodu.

      Problem jest tuż obok mnie. W fabryce korporacji X. Gdzie umowa zlecenie ma max 2 dni. Mimo, że praca jest taka sama jak mojego brata. Czemu umowa na 2 dni? Bo nie masz w niej żadnych praw pracowniczych i nic ci się nie należy. (Umowa zlecenie umożliwa przy dłuższym czasie podpisania urlopy płatne i składki zdrowotne)

      Skoro jesteśmy tak w dupie za Czechami to zestawianie nas z zachodem to kpina… w tym państwie prawo to żart, znam ludzi którzy przez 10 lat prowadzenia działalności nie płacili podatków i nic, znam ludzi którzy siedzieli na stołku za komuny i siedzą na stołku teraz… trochę przykro mi to mówić, ale czekam aż pokolenie lat <80 wyginie i na to co przyniesie nowe, wychowane w innych realiach.

      0
  5. Spędziłem część swego życia w Norwegii i kraj jest piękny i bogaty ale ludzie też na pół sztuczni. Jednym odpowiada, innym bliżej do “południowych temperamentów”.

    Zawsze wracam na północ z sentymentem.

    Miło widzieć, że wrociliscie :-)

    0
  6. Znyku, “danish” to przede wszystkim design a nie mleko, który jest mega doceniany na świecie (w pl mało bo u nas nikt nie wykształcony w tym kierunku), ale też browar, medycyna (leki), energia wiatrowa, żywność (mleka jest to wiele rodzajów;)), i dużo innych, generalnie niesamowite jak tak mały kraj ma wiele branży znanych na świecie.
    poza tym otwartość i akceptacja, no i przede wszystkim szczęśliwe, ciekawe życie zamiast umartwiania się, no i mentalność chyba nie do doścignięcia dla nas..

    0