Flesz: Koszykówka NBA zmieniła się na lepsze (Kyrie 121, Curry 100)

25
fot. NBA League Pass
fot. NBA League Pass

Usłyszałem przed kilkoma tygodniami, że różnica między moim pokoleniem, urodzonym w latach 80-tych, a pokoleniami urodzonymi już w latach dwutysięcznych, polegać będzie na tym, że te pokolenia teraz będą znacznie lepiej przygotowane do wykonywania kilku zadań w tym samym czasie. Przecież będziemy kiedyś robotami.

Że tam gdzie my – mam tutaj na myśli mężczyzn, bo głównie piszę teraz do mężczyzn – stereotypowo skupiamy się na jednym zadaniu i wnikamy w nie całą swoją mocą, oni – mam tutaj na myśli dopiero dorastających chłopców – będą w stanie działać, tak jak stereotypowo potrafią robić to …kobiety: czyli robić kilka rzeczy na raz.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułWake-Up: Nie ma sweepu, Finały trwają. Warriors pokonani przez ofensywną eksplozję Cavs. Sędziowie się pogubili
Następny artykułBartek Mówi Jak Jest: Gortat dziś i jutro – co dalej z Polską Maszyną? (podcast)

25 KOMENTARZE

  1. Multi-tasking to jedno, ale często jakość tych wykonywanych równocześnie zadań to zupełnie inna historia ;) Może jednak bogowie koszykówki nie zapomnieli o Cavs. To co robili w ataku w nocy to absolutny kosmos. Tristan w końcu zszedł z Khloe i wrócił do gry.

    0
    • Dużo w tym racji, sam jestem pokoleniem przejściowym pomiędzy latami 80 a 2000 i widzę to w w sobie.
      Robię trzy rzeczy na raz w firmie, na uczelni, domu, ale najlepsze efekty osiągam kiedy usiądę i skupię się na jednym zadaniu. (pisanie magisterski słuchając wszystkich dostępnych w internecie podcastów było np głupie)

      0
        • Patrząc z perspektywy moich znajomych traktuje programistów i ich branże jako zupełnie osobny twór działający na swoich zasadach. Multi tasking wciąż jest (mam wiedzę z 12 firm przez znajomych i prace i wszędzie tak jak ja), taki prosty inżynier jak ja pracuje przy 3 różnych projektach.

          (IT to dla mnie panowie do których musze dzwonić żeby zrobili za mnie rzeczy, które potrafię zrobić sam, ale polityka firmy mi nie pozwala)

          0
          • Chyba nigdy nie pracowałeś w dużej firmie co?

            IT to bardzo szeroko rozumiane podejście, programowanie to tylko jego cześć. (szczególnie, że definiuje się jako “całokształt zagadnień, metod, środków i działań związanych z przetwarzaniem informacji”)

            IT w firmach nie zajmuje się programowaniem. Zajmuje się utrzymaniem sieci, hardware`u, licencji/sterowników i przepływu informacji.

            Programować potrafię tylko bardzo proste rzeczy jeśli o to pytasz. To mój sposób na ułatwienie pracy a nie moja praca.

            0
          • firma w której pracuje ma 1400 osób, z tego w IT 700, poprzednia miała 1200 w IT 500. z tych 500/700 może z 15-20 to service desk który ogarnia to żebyś miał kompa i telefon. cała reszta coś w kompa klepie kodowego, nawet jak jest to bash do administracji. Problemy o których mówisz, tak mi się wydaje to może brak uprawnień administratora na windowsie, i trzeba ze wszystkim latać do IT wtedy, żeby wgrywali programy. Ale mogę się mylić.

            0
          • I nie mylisz się ani trochę co do tego Windowsa. Firmy, które znam nie mają nic wspólnego z branżą IT. I wtedy różnica w liczbach są dość duże (w aktualnej firmie na Polskę jest jakieś 1500 osób, z czego 10 to tzw. IT. ) Szczególnie, że osoby odpowiedzialne za pisanie programów do maszyn to automatycy a nie programiści (przynajmniej po takich kierunkach są a przecież też można by ich podpiąć pod IT).

            0
  2. Wtedy Ola będzie prawdziwym MVP…

    Co za noc. Co za mecz. Pijany na maksa i obfitujacy w emocje. W połowie Q4 już nawet grające drużyny nie wiedziały co się dzieje. Tristan w końcu zaczął grać – między nim i Greenem iskrzy – to jeszcze nie koniec.
    Curry nieobecny i ewidentnie bez ‘czucia’ – nieźle w obronie ale Warriors potrzebują jego punktów w meczu jak ten.
    Klay robił niesamowitą robotę na Irvingu, A Kyrie pomimo tego eksplodował ofensywnie.
    Ten mecz to był rollercoaster – ja poproszę bilety na jeszcze…

    0
  3. Ja rozumiem wielozadaniowość, mobilność, ale po tym meczu mam wręcz odwrotną myśl co do rozwoju koszykówki. W tym meczu nie było za grosz obrony, wszystkie wejścia Cavs wyglądały jakby GSW wyznawało podejście “pozwolimy im rzucić za 2, weźmiemy piłkę i w 3 sekundy rzucimy za 3”. Nikt mnie nawet podawanymi liczbami posiadań nie wmówi, że w tym meczu była obrona. Walka to nie techniczne i trash-talk. Walka to gryzienie parkietu w obronie.

    Radosna koszykówka z milionem trójek – ok. Mobilni centrzy, rzucający za 3 – ok. Rozgrywający z ponad 2m wzrostu – ok. Brak obrony na poziomie finałów NBA – nie ok.

    0
  4. naurodydaktyka stanowi dość jasno: multi-tasking odbywa sie ze szkodą dla jakości wszystkich zdań , które wykonujemy. ale w koszykówce jest podniecający. znakomity flesz, nawet lepszy niż sam mecz, bo bardziej zrównoważony.

    0
  5. No to była szarża na miarę Kawalerii :) Fajnie było choć raz w tym sezonie zobaczyć sfrustrowanych Warriors. Dużo obrazków z tego meczu pewnie zostanie długo zapamiętane (dunk o tablicę Lebrona, dyskusja James vs Durant), ale Kyrie jestem pod wrażeniem chłopie. Jak tak będziesz grał, to nie musisz dobrze bronić :)

    Sezon złapał jeszcze jeden mały oddech, ciekawe czy wystarczy sił na kolejny.

    0
  6. “Na przykład dzisiejsi nastolatkowie już są zdolni do pisania pracy domowej, słuchania audiobooka, czatowania na fejsie i jednocześnie rozmawiania z kimś siedzącym obok – i robią to wszystko w tym samym czasie.”
    Mogłeś już dopisać na końcu zdania, że wszystko robią po łebkach i nie przynosi to zamierzonego efektu. Później mają problem ze skupieniem sie na jednej konkretnej rzeczy/czynności i wszystko jest na odpieprz.

    0