Flesz: Alvin Gentry nie pomaga, Terry Stotts tak

7
fot. NBA League Pass
fot. NBA League Pass

Po siedmiu dniach przerwy NBA wreszcie wznowiła rozgrywki. Tęskniłem. Nie oglądałem koszykówki piątek-poniedziałek i gdy przed czterema dniami włączyłem – to był nawet mecz NCAA – szybko przypomniałem sobie dlaczego koszykówka jest tak pięknym sportem. Choreografia zagrywek, poszukiwanie spójnego rytmu przez pięciu graczy i próba znalezienia się in-the-zone, tak aby spójny atak napędzał obronę i odwrotnie. Najczęściej zawodnicy pozostawieni samymi sobie nie byliby w stanie znaleźć tej jedności. Dlatego potrzebujesz dobrego trenera.

Albo być Dream Teamem w meczu z Nigerią.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułWake-Up: Debiut Cousinsa w Pelicans. Wygrana Kings. 50 punktów w kwarcie Warriors
Następny artykułDniówka: Wygrani i przegrani Trade Deadline 2017

7 KOMENTARZE

  1. Różnicę w obronie na pozycji centra w Blazers widać gołym okiem. Nie wiem po co znów koncentrujesz się na tym jakie Nurkic może mieć problemy w ataku Blazers skoro tam również zagrał już drugi dobry mecz (tak wiem, mała próba). Chyba takie kopiuj/wklej z pierwotnej oceny wymiany. Jak zacznie mieć te problemy to może wtedy warto o tym napisać ? Gość ma bardzo duże koszykarskie IQ, to powinno wystarczyć.

    0