Dniówka: Porzingis znowu podbija Nowy Jork. Pierwsze starcie Towns vs. Embiid

7
fot. David Blair / Newspix.pl
fot. David Blair / Newspix.pl

Gdyby nie to, że Scott Brooks dopiero co w wakacje dostał duży kontrakt i jest obecnie jednym z najlepiej opłacanych trenerów, można by się zastanawiać czy jego stołek robi się gorący. Brooks może być spokojny o swoje stanowisko, ale w Waszyngtonie nie mogą być spokojni o swoją drużynę, która już dawno nie miała tak fatalnego startu sezonu.

Wycieczka do Filadelfii była dla Wizards idealną okazją, żeby poprawić swoją sytuację, w dodatku Sixers grali bez Joela Embiida, a w pierwszej kwarcie szybko faule złapał Jahlil Okafor. Ale od początku nie wyglądali dobrze, natomiast wszystko posypało się kiedy John Wall poszedł na ławkę. Był na limicie minut, dlatego zszedł po pierwszych ośmiu i wrócił dopiero na drugą połowę. Pod jego nieobecność Sixers uciekli, prowadząc już 24 punktami w drugiej kwarcie.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułFlesz: O gównie i bałaganie – Wizards, Denver, Milwaukee
Następny artykułGorący Ekspres: Rose, Knicks, Minnesota (+ Przerwa na Żądanie EXTRA)

7 KOMENTARZE

  1. Od czasu do czasu wrzucam w komentarzach co ciekawego dzieje się w lidze chińskiej (zwykle jakieś gruuube indywidualne występy). Kilka dni temu wspomniałem o super meczu w wykonaniu Jamaala Franklina 61 pkt, 12 zb i 11 as. Dzisiaj poprawił to triple double jeszcze mocniej 60 pkt, 13 zb i 21 as.

    0