W dzisiejszej kuchni.
W czasie, gdy płonie kuchnia jednego z nas, mówimy o kolanie Stephena Curry’ego i co dalej z Warriors, o I rundzie playoffów, o nadchodzącej serii San Antonio – Oklahoma i o wizycie Betty w NY. Sprawdzamy też 182 kandydatów na posadę nowego trenera Lakers.
[wpdm_file id=247]
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Nie, Boston nie wygrał obu meczów. W pierwszym przegrał po 2 dogrywkach i bezpośrednio przyczynił się do pierwszej przegranej w sezonie GSW dzień później w Milwaukee, ale nie wygrał.
no! nigdy się nie mylę
Ja zawsze. Witamy w Palmie.
szef wszystkich szefów jest ok
Harden zahaczył Motiejunasa, ten się przewrócił i zmoczył dupą parkiet, przez co Curry się poślizgnął. Takim oto sposobem Broda odcisnął piętno możliwe że na całym sezonie 2015/16.
…i tu się pojawia pytanie broda czy dupa? ?
Swoją drogą to mimo, że Stefa cenię jako gracza a nie przepadam za nim jako charakterem, to szkoda chłopaka potwornie.
Widze ze na portalu jak grzyby po deszczu pojawiaja sie znawcy ludzkich charakterow. Wybacz, ale muszę zapytać – co jest takiego złego w charakterze Stefana, że za nim nie przepadasz. Czym Ci zawinił?
Po prostu idziesz ulicą widzisz człowieka i albo masz z nim ochotę iść na piwo (Evan Turner, Marc Gasol) albo nie (Patrick Beverley, Stef Carry). Nie ma to nic wspólnego z tym jakim kto jest sportowcem ani nawet czy jest dobrym człowiekiem. Jest jedynie czysto subiektywnym odczuciem. Nie jestem ani znawcą koszykówki ani ludzkich charakterów a tym bardziej “grzybów po deszczu” ale odkąd pamietam czyli 2009/10 roku nie pałam do Carryego sympatią.