Pierwsza połowa poprzedniego sezonu Detroit Pistons kojarzy mi się z czterema rzeczami: spore oczekiwania, Andre Drummond grający jakby nie chciało mu się żyć, Stan Van Gundy wystawiający przez kilka tygodni Josha Smitha na trójce, następnie zwolnienie tegoż Josha. To była końcówka grudnia. Kilka tygodni później Brandon Jennings zerwał Achillesa.
Brandon Jennings rozgrywał do tego czasu swój najlepszy sezon w NBA. To było 41 meczów. Bez “wow”, bo to wciąż w końcu było tylko 40.1% z gry, ale 40% rzutów Jenningsa to trójki i w skali efektywności eFG%/Synergy Sports ta skuteczność rzeczywiście była wyższa, bo trafiał 36.0% rzutów za trzy.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.