Drużyny NBA bardzo rzadko płacą kary w wysokości aż 250 tys. dolarów. San Antonio Spurs byli ostatnimi, dzięki decyzji Davida Sterna, która myślę, że odbija mu się czkawką. Pamiętasz – chodziło o to, że Spurs dali wolne swoim graczom w meczu pokazywanym w National TV.
Tym razem 250 tys. dolarów kary zapłacą Los Angeles Clippers.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Sezon ogórkowy to Simmons popłynął. Jak ma info że Ballmer, Doc to pipki to niech napisze a nie wali że wszyscy dziennikarze o tym wiedzą tylko boją się stracić wejściowki do Staples Center, lol. Naprawdę po kimś takim jak Bill spodziewałem się DZIENNIKARSTWA a nie plotka czy pudelka.
A co do kary dla Ballmera, nie on pierwszy i nie ostatni, jak Cuban dostawał kary to Simmons jakoś się Go nie czepiał że Mark i/lub Mavs są dysfunkcyjni tylko uważał że jest najbardziej zaangażowanym właścicielem w NBA.
Simmons to nie “dziennikarz”, tylko gość piszący o NBA. Coś jak Stanowski i Weszło…
ok, ale “ćwierkanie” Simmonsa w stylu “ja wiem ale nie powiem ale wiedźcie że wszyscy dziennikarze tez wiedzą tylko Ty czytelniku nie wiesz ale i tak Ci nie powiem” jest traktowaniem czytających/oglądających jak głupków.
Tak jak pisałem wcześniej – to ten sam poziom jak w Weszło. Jedno i drugie czyta się bardzo fajnie, opinie i analizy są często trafne, ale nie należy tego traktować w kategoriach “dziennikarstwa”. Zresztą gdzieś na 6-tym graczu był kiedyś fajny tekst nt. Simmonsa i jego podejścia do tematu…
Simmons to gość piszący w fajny sposób o sporcie. Tyle – i aż tyle.