250 tys. dolarów kary dla Spurs za to, że są mądrzejsi od Sterna

16
fot. The Associated Press

David Stern wlepił San Antonio Spurs grzywnę 250 tys. dolarów za danie w Miami dnia wolnego swojej Big3 i Danny’emu Greenowi. 250 tys. dolarów, czyli ekwiwalent 25% tego ile zarobi za ten sezon Gary Neal, który w czwartek w Miami rzucił 20 punktów, miał 7 asyst i na dwie minuty przed końcem trafił trójkę na 98:93.

Pomyślmy o tym: LeBron James w crunchtime powstrzymuje Sterna (częściowo) przed zostaniem Człowiekiem Roku wg magazynu “Joke is on you”. A źródłem problemu jest to, że nie mogliśmy, Państwo nie mogli, Pani nie mogła, Pan – oglądać San Antonio Spurs.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułRookie Ranking (4)
Następny artykułPodsumowanie dnia: gorący dzień w LA

16 KOMENTARZE

  1. 100 Procent zgody może i Spurs nie graja najbardziej widowiskowej koszykówki w NBA ale są wzorem do naśladowania jak za rozsądną cene stworzyć drużynę która co roku bije się o najwyższe lokaty. To jaką głębie ma skład Ostróg pokazał mecz z Miami.

    Kara kompletna głupota- pełna zgoda David niech uważniej patrzy jak układa terminarz a nie teraz wali kary. Gracze Spurs nie maja 20 lat żeby grać 3 mecze w 4 dni. Mądra decyzja Popa, nie spina się na jeden czwartek i Bigboard (których pewnie ma za sobą setki) tylko myśli już co będzie w PO.

    0
  2. Możemy więc dodać kolejny punkt, na wydłużającej się ostatnimi czasy, liście głupich decyzji Imperatora Sterna. Każdy rozumie jego pobudki, ale czy to nie jest walka z góry skazana na porażkę? W końcu kibice dostali dobre spotkania, fajną transmisje, o co chodzi? Nie lubię jak ktoś wpieprza się komuś w robotę, Stern niech będzie komisarzem, Pop – trenerem, koniec.

    0
  3. motywy Sterna są zrozumiałe, ale jednak ingerowanie w wewntęrzne sprawy klubu to przesada. Ciekawe co na przykład zrobiłby gdyby tak Popovich wystawił pełny skład, ale po 5 minutach zdjął wspomnianą czwórkę graczy. Co wtedy Stern miałby do powiedzenia? Że niby Spurs odpuszczają sobie mecz? ale Pop mógłby powiedzieć, że wg niego ci zawodnicy grają słabo i tyle… wtedy też możnaby się przyczepić, bo olali sobie mecz, ale z drugiej strony pełny skład był na boisku…
    Brakowałoby jeszcze żeby Stern sam wyznaczał minuty dla poszczególnych graczy w zespołach :)
    Trochę przesadzam, ale w mojej pogmatwanej logice ta sytuacja mogłaby do tego doprowadzić ;d

    0
    • Aha, no i jeszcze Stern mógłby też nałożyć karę na Heat, za to, że D`Wade tak długo się leczy a na przykład Kobe grał ze skręconą kostką, czyli to też może oznaczać oszczędzanie się już na Playoffs, (tak jak Spurs) skoro jeden zawodnik może grać z urazem a drugi nie? (wiem, że to nie to samo, ale idąc tym tropem dochodzę po prostu do takich dziwnych wniosków)

      0
  4. Panowie Wy naprawdę jaja sobie robicie? Stern nie ma racji, teraz po wyniku spotkania? A przypomnijcie sobie co pisaliście przed meczem w najświeższych newsach “Gregg Popovich zepsuje dzisiejszy smakowicie zapowiadający się pojedynek Spurs – Heat, dając odpocząć swoim kluczowym graczom: Timowi Duncanowi, Tony’emu Parkerowi, Manu Ginobiliemu i Danny’emu Greenowi”.
    Tu nie chodzi o danie wolnego zmęczonym, starszym gracom, nie jedni Spurs takich mają i nie tylko oni trafiają taki terminarz. Chodzi o szacunek dla kibiców w hali i przed telewizorem, którzy nastawili się na ten pojedynek i zostali wystawieni do wiatru. Wynik tu nie ma nic do rzeczy, Heat widząc skład po prostu olali ten mecz wewnątrz siebie, każdy kto grał w cokolwiek na jakimkolwiek poziomie wie o czym mowa.
    Popovich wiedział co robi, wiedział, że to złe, Ok zdecydował się na to, jego prawo, ale tez niech ma świadomość, że niesie to za sobą pewne konsekwencje. jedynym czy jestem zdziwiony, to wysokości kary, prawd powiedziawszy myślałem, ze zakręci się około okrągłego miliona (jak zrobi to jeszcze raz, zobaczycie że tyle dostanie).
    BTW tak na 90% umowa między NBA i klubami od czasu podobnego “występku” MJ na początku lat 90-tych (wtedy tez był wielki skandal, że kibice jednego z klubów stracili jedyną możliwość obejrzenia MJ – chodziło chyba o Kings) wymaga gry gwiazd drużyny, jeśli tylko są oni dostępni i zdolni do gry. Jeszcze zrozumiałbym, aby weszli na parkiet i po paru minutach zeszli, lub powiedzmy do domu został odesłany Tim (najstarszy), ale wszyscy? To jawne jaja z kibiców i TV, za których pieniądze żyją na takim nie innym poziomie Ci zawodnicy. Chwalicie to ? Zajebiście, ciekawe co powiecie jak wszyscy trenerzy pójdą tym śladem i połowa meczów zrobi się meczami o pietruszkę/ Ciekawie co powiecie jak np. chcący tankować Hornets, Kings czy ktokolwiek będzie regularnie wystawiał skład z NBDL? Jeśli nie byłoby takich i wyższych kar, spotykalibyśmy się z tym non-stop. Także chwała Sternowi, że próbuje to powstrzymać. I mam nadzieję, ze następnemu klubowi po czymś takim, szczególnie w kluczowa “czwartkową Noc” przywali jeszcze więcej.

    0
    • Krog masz sporo racji, pisząc swój komentarz napisałem zresztą, że rozumiem motywy Sterna dlaczego dał Spurs karę, ale jednak mimo wszystko Spurs mają chyba prawo decydować o funkcjonowaniu własnej organizacji. Przecież trener mógłby powiedzieć, że według niego taki skład był w danym momencie optymalny i dlatego go wystawił, a Stern wchodzi w jego kompetencje i nakazuje mu grać z korzyścią dla widowiska ale wbrew dobru własnego teamu…

      0
  5. uwarzam, że Stern teraz nie ma racji(choć wolałbym zobaczyć SAS w meczu z Miami w pelnym składzie), natomiast w sprawie NOH i CP3 zgadzam się z jego ruchami jako korzystnymi dla NOH (w końcu są u nich Davis, Rivers, Aminu, (a nie Scola, Martin i Odom)

    0
    • no dobrze, ale przecież GM Hornets zaakceptował pierwotną wymianę więc musiał uznać, że będzie dla klubu korzystna a Stern się do tego wtrącił i ją zawetował, co chyba nie powinno mieć miejsca. Wiem, że skoro NBA miała prawa do Hornets to komisarz miał prawo się nie zgodzić, ale chyba jednak nie powinien tego robić, będąc tylko właścicielem tymczasowym.

      0
  6. Sądząc po wypowiedziach Popa i Cubana widać, ze Spurs liczyli się z konsekwencjami kary finansowej. Także please nie piszcie, że w tym przypadku decyzja Sterna była niewłaściwa, bo TAK NIE BYŁO. I na zdrowy rozsądek każdy to przyzna. To, że Popovich jest najlepszym trenerem to jedno, ale to, że są zasady których łamać nie wolno, nawet temu najlepszemu trenerowi to drugie.

    0
  7. ale tu nie chodzi o to czy Popovich jest najlepszym trenerem, tylko o to czy wolno mu decydować o składzie i taktyce własnego zespołu, jeżeli uznał, że to jest w danym momencie optymalne dla zespołu to nie wiem czy powinien być za to karany.
    Zastanawiam się też czy gdyby Spurs grali przykładowo z Sacramento to też Stern nałożyłby na nich karę? Bo jeśli nie to znaczyłoby, że według niego nie wszystkie zespoły są równe i niektóre są po prostu ważniejsze od innych. A mam dziwne przeczucie, że gdyby nie chodziło tu o starcie z Heat to SAS uniknęliby tej kary :P

    0
  8. Popovich ma prawo decydowac o skladzie swojego zespolu. Niestety, ale ani kibice, ani stern, ani nikt inny nie ma prawa miec do niego o to pretensji poza właścicielem Spurs. Ktory placi pensje tym zawodnikom i moze oczekiwac ze Ci ludzie beda pracowac.

    0