Niemal cały maj upływa nam pod znakiem historycznych dat w NBA. Tu ktoś rzucił 40 punktów, tu wielki gamewinner, tu awans do kolejnej serii po szalonym comebacku. Dziś dwudziesta rocznica Kiss of Death w wykonaniu Mario Elie. Całe Houston liczy na powtórkę, choć dla zdrowia tych starszych farmerów, lepiej bez takiego dreszczowca.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Małpy jeżdżące na dziku, Paweł czy w Vancouver nie ma nic do roboty, że dotarłeś do końca internetu? ;)
Nie lubię Houston odkąd odszedł Parsons, a LAC lubię za Billy Crystala – 4:3 Clippers
Kogo bardziej nie lubie… hmmm, az ciezko wybrac ;)
Bardziej nie lubię Rockets :P
A nie macie czasem wrażenia że po game 5 Clippers skończyło się paliwo. …
Jordan pierwszy będzie miał problem z faulami, przez co Howard zbierze więcej w ataku. Taki mój typ. Nie lubie obydwu drużyn, w jednej najlepszy gracz jest floperem, a w drugiej najlepszy gracz nie jest prawdziwym liderem. Ale jak Clippers to przegrają, to staną się dla mnie pośmiewiskiem. Poza tym WCF Warriors-Clippers powinien być zacięty, a Warriors-Rockets raczej już nie.
Mam tak samo, sto razy bardziej chciałbym zobaczyć Warriors – Clippers niż Warriors – Rockets
Rivers-Redick-Crawford-Griffin-Hawes co to za lineup Doc? Także, czy Clippers trafią jeszcze jakąś trójkę?
Z tymi ekipami mam tak jak z kandydatami na prezydenta, tacy obaj fajni, że aż nie można się zdecydować.
Barnes +/- +8, Crawford -24. Doc dalej napierdala Crawfordem na trójce. I frontcourt T-Rexów Griffin-Big Baby. Chujowy GM, overrated coach.
Clippers MUSZĄ przemodelować zespół na następny sezon. Chris Paul niczym LeBron sam przeciw wszystkim.
Tylko, że Lebron jest atletycznym monstrum, a CP3 jest zbudowany jak zwykły facet. Clippers też mają swoje monstrum, ale znika on w 4 kwartach. Mam nadzieję, że Ballmer będzie miał jaja, żeby zrobić z tym porządek, na ten moment zostawiłbym tylko CP3 i przedłużył DJ’a, może Barnes z ławki. No i Doc GM na wypadzie.
Dlatego Clippers przegrali. Jak długo nie będzie nikogo, kto pomoże mu ciągnąć ten wózek, tak długo nie zrobią kroku dalej. Może próbować wymienić Griffina na kogoś?
O nie, ludzie będą mówili, że Houston wyjdzie z 3:1.
https://twitter.com/kpelton/status/600062664832724992/photo/1