Flesz: Warriors poradzili sobie z obroną Jazz. 5 z rzędu porażka Pacers. Kontuzje Aldridge’a i Batuma

5
fot. AP Photo
fot. AP Photo

Pięć meczów rozegrano w sobotnią noc w NBA. Pacers dalej przegrywają, Nets znowu mają szansę na playoffy, Suns też jeszcze o nich nie przestali myśleć, Bulls stracili wywalczoną w piątek trzecią pozycję na Wschodzie, Blazers przegrywają z kontuzjami, a Warriors nie dają się zatrzymać nawet obronie Jazz.

Steve Nash ogląda to wszystko ze swojej kanapy i już nie łudzi się, że jeszcze uda mu się wrócić, być tego częścią. Wczoraj zakończył swoją karierę. Właściwie to stało się to już kilka miesięcy temu, przed startem sezonu, kiedy okazało się, że jego ciało nie pozwala mu na dalszą grę w koszykówkę, ale teraz oficjalnie poinformował, że to koniec. Koniec wielkiej kariery jednego z najlepszych rozgrywających w historii ligi, który prowadząc fantastyczny atak Phoenix Suns pod wodzą Mike’a D’Antoniego sprawił, że koszykówka dzisiaj wygląda inaczej.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

5 KOMENTARZE

    • Ogólnie było mało gwizdków, a jak już były, to ciągle “nieodpowiednie”. Słabe sędziowanie w tym spotkaniu.

      Brak jakichkolwiek gwizdków i bardzo dobra obrona Tucker’a na Hardenie = nie ma MVP w tym spotkaniu i nie ma zwycięstwa Rockets. Paradoksalnie gdy gwiazda gospodarzy usiadła na ławce, to Rockets odżyli i zmniejszyli straty do bodajże 4/5pkt. Harden wrócił na parkiet i od razu pojawiły się spudłowane przez niego rzuty oraz straty. Suns wówczas z łatwością powiększyli prowadzenie i było po ptakach. Mecz do analizy dla rywali Rockets w pierwszej rundzie PO, chociaż jeśli wróci Howard, to będzie inna rozmowa.

      0