Nie będę się ukrywał za pozorami udawanego obiektywizmu. Dawno nie ucieszyło mnie tak żadne doniesienie. Nigdy nie ukrywałem się z tym, że mam problem z kibicami Lakers, których wolałbym nazywać kibolami Lakers (by nie obrażać kibiców Lakers). Problem z tą częścią kibiców Lakers polega na tym, że jak drapieżne ptaki przeczesują Internet w poszukiwaniu tekstów na temat “swojego” klubu, by potem zalać go tymi samymi komentarzami:
“Kobe jest super. Zawsze”.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Chwilowo nie mam abonamentu i widze tylko pierwsze akapity i potwierdzam, że najwięcej Januszy mają Celtics i Lakers. I siedzą najczęściej na Gwiazdach Basketu, a bywam tam, bo jak mówiłem nie mam abonamentu. Potrzebuję kasy na szybko, tam nie jest kolorowo. :)
Najwięcej januszy mają przehajpowane drużyny tj Cavs, Clippers a wcześniej Heat.
Kibicuję Celtics od lat i nie widzę jakoś tych fanów wszędzie po za stronami teamatycznymi o Bostonie.
co jak co, ale według mnie to najwięcej januszy mają zdecydowanie Chicago Bulls, i to nie tylko w internecie
Jeszcze raz wypijmy za zdrowie Larry’ego Sandersa!
“Ja jedna cieszę się, że mogę myśleć, że Nash nie jest tak czarnym bohaterem, jak próbuje się go przedstawiać”
Przemku, czy o czymś nie wiemy? ;-)