Ostra wymiana zdań między Carlisle’em i Rondo

8

Dallas Mavericks mieli duże nadzieje, kiedy w połowie grudnia pozyskali Rajona Rondo, ale też zdawali sobie sprawę, że nie jest on zawodnikiem idealnie pasującym do ich stylu gry i wkomponowanie go do zespołu nie będzie łatwym zadaniem. I tak właśnie na razie to wygląda – to trudne małżeństwo. Obecność  Rondo pozbawiła Mavs najlepszej ofensywny ligi, co prawda pomógł im poprawić obronę i generalnie z nim na parkiecie są lepsi, ale już ich bilans po transferze (20-12) jest gorszy od tego, jak zanotowali na starcie rozgrywek (19-8). Jeszcze pewnie minie trochę czasu, zanim Mavs w obecnym składzie znajdą swoją grę, w której będą potrafili w najlepszy sposób wykorzystać swoje możliwości. Rondo też jeszcze szuka swojego miejsca tutaj. Miał już kilka dobrych występów, ale nadal czekamy na jakiś jego duży moment, mecz, w którym odegra kluczową rolę w zwycięstwie i sprawi, że kibice w Dallas przekonają się do niego. Póki co, częściej mówi się o tym jak Mavs dobrze wyglądają bez niego i wczoraj to się potwierdziło, kiedy pokonali Toronto Raptors 99:92 na własnym parkiecie, a Rajon ostatnie 20 minut spotkania oglądał z ławki. Kiedy schodził z boiska przegrywali 9 punktami.

Rick Carlisle nie wpuścił go już do gry po tym jak na początku trzeciej kwarty doszło do ostrej wymiany zdań między nimi. Zaczęło się od tego, że trener próbował przekazać swojemu rozgrywającemu jakieś wskazówki, które Rondo ewidentnie ignorował. Carlisle wszedł wtedy na parkiet i poprosił o timeout.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

8 KOMENTARZE