Stan Van Gundy znów jest z nami

4
Gary W. Green / newspix.pl
Gary W. Green / newspix.pl

Czujecie już zbliżający się sezon? Wiem, że czujecie. Patrzę w Google Analytics i widzę, jak powoli przeciągacie się i wychodzicie z pieleszy w poszukiwaniu pożywienia. Jesteśmy w tym z wami. Jesteśmy tu z wami. Koniec snu letniego, zaczyna się koszykówka. Wiem, wiem, to jeszcze nie sezon, ale jesteśmy już blisko, a na zachętę mamy dla was trochę prezentów. Część już rozdaliśmy, część nadal jest do wzięcia (sprawdź koniecznie). Warto będzie się przebudzić tego października, bo nadchodzący sezon będzie z tych do zapamiętania. Pachnie tu dokoła jak w 2010.

Oczywiście tematami numer 1 będą Cleveland Cavaliers z LeBronem Jamesem i powroty Derricka Rose’a i Kobe’ego Bryanta, ale ten sezon będzie miał wiele historii. Jedną z tych, o których zdaje się mało kto pamięta, będzie powrót na ławkę trenerską Stana Van Gundy’ego. Człowiek, któremu nigdy nie udało się wypromować czarnych golfów zdecydował się przyjąć ofertę Detroit Pistons i po raz pierwszy w swojej karierze nie tylko poprowadzi drużynę z ławki, ale będzie też odpowiedzialny za jej politykę kadrową.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

4 KOMENTARZE

  1. https://www.youtube.com/watch?v=Owi62unJUpo – cały charakter Stana. ;).

    Świetny tekst Przemku, jak zawsze.

    Co do tamtych Magic to świetni do oglądania w tamtym okresie. Szkoda tylko, że tak to się wszystko skończyło, a zarząd Magic “pozbył” się zarówno SVG jak i Howarda. Niepotrzebne zamieszanie spowodowane moim zdaniem przez Howarda (i być może jego agenta). Chodziły plotki, że nawet zarząd Magic “straszył” DH, że go wymieni do Bobcats jeśli nie podpisze przedłużenia (rocznego, chyba jakoś tak to było, albo, że jeśli wcześniej odstąpi od umowy – chyba to bardziej), więc DH został, a Magic nie bardzo co mieli zrobić z tamtego już powoli rozsypującego się składu. Pamiętam, że nawet po odejściu z Magic Howard wypowiadał się o Orlando coś w stylu, że nie miał z kim grać czy nazwał Magic bandą “nołnejmów”…

    Bardziej widziałem tu winę Howarda, ale zwolnienie Stana też było słuszne. SVG już chyba też miał dość tego wszystkiego, sam się nieco wypalił w swoim ostatnim sezonie w Orlando, ale klub z O-Town zawdzięcza mu naprawdę bardzo, ale to bardzo wiele.

    W Detroit chyba nastaną lepsze czasy i może w końcu na ich meczach hala będzie zapełniać się przynajmniej do 70-80%.

    Dobrze mieć znowu Stana w NBA.

    Świetny trener.

    https://www.youtube.com/watch?v=21cE2aUbWB0

    0
  2. Chciałem żeby odszedł sezon wcześniej bo wydawało mi się, że wyczerpała się formuła ale naprawdę uwielbiałem faceta. I uwielbiam nadal. Świetny trener.
    Nie wiem ile w tym wszystkim było winy Stana a ile przede wszystkim Otisa Smitha czy zarządu. Szkoda, że to się wszystko tak potoczyło.
    Dzięki niemu Detroit awansowało w tym sezonie do zespołów które będę sledził. Nawet wywiady warto z nim obejrzeć.

    No i Rychu Lewis niszczył wtedy Cavs. Na bank Brown robił w gacie jak o nim myślał ;)

    0