Nie lubię oglądać tej kadry USA. Nie lubiłem również tamtej sprzed dwóch lat, ale wtedy miałem przynajmniej pewność, że w każdym meczu zobaczę indywidualny popis kogoś z czwórki James – Bryant – Anthony – Durant. Tym razem mogę mieć najwyżej nadzieję na kilka minut dominacji Anthony’ego Davisa, jakiś strzelecki cug Steph Curry’ego lub chwilę, gdy Kenneth Faried zamienia się w kulkę żywej energii.
Amerykanie, oczywiście, bez większych problemów odprawili Meksyk, ale było to ich ofensywnie najgorsze spotkanie z tych rozegranych do tej pory.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Patrząc na to wszystko, myślę że Hiszpania naprawdę ma szansę wygrać te mistrzostwa.
100% racja. Wszystkie kadry Krzyżewskiego tak wyglądały. Ten koleś jest beznadziejny.
Nie no masz racje Krzyżewski był tylko 11 razy w finale NCAA wygrał 4 z nich, ma odsetek wygranych na poziomie 0.763(983-306) i 39 sezonow za sobą!! Come on można mieć zarzut do niego o wiele rzeczy ale nie o to że jest złym trenerem…Ciekawy jestem jak ty byś poukładał drużynę która zmieniła się w tak ogromnym stopniu do 3 ostatnich trurniejów, bo nawet “druzyna B” z 2010 roku wyglądała dużo lepiej personalnie niz ta!!
Dlaczego się czepiacie Krzyzewskiego? A niby jak ma zmusić “gwiazdy” do lepszej gry, zagrywek, do czegokolwiek? Te czasy gdy “sami wiecie kto” oglądał na video mecz każdego przeciwnika, nawet Angolę, już nie wrócą….
Myślę, że problem z Krzyzewskim jest taki, że kilka lat temu przyjął założenie, że skoro ma w składzie gwiazdy NBA, to może, a nawet powinien zostawić im wolność na parkiecie. Dlatego nie woła zagrywek. W zamian jego gwiazdy odwdzięczały mu się przykładając się do obrony. To działało i w gruncie rzeczy można to nawet nazwać geniuszem Krzyzewskiego, że znalazł takie ramy dla tego typu zbieraniny.
W tym roku jednak sprawa wygląda inaczej. Pula talentu jest mniejsza, do tego nie ma jednego zdecydowanego lidera, jak było to 4 lata temu w Turcji. Oznacza to tyle, że – z dzisiejszej perspektywy – Amerykanie w razie problemów nie będą mieli planu zapasowego, nie będzie gdzie się udać, jeśli Hiszpanie będą mądrze bronić w transition. Pressing na Hiszpanów nie podziała – mają zbyt dobry ruch piłką. Kevina Duranta nie ma, żeby indywidualnie przejął mecz. Curry, Irving, Harden mogą próbować indywidualnych prób, ale pod koszem czekać będą Gasolowie i Ibaka – zresztą Rubio i Llull to być może najlepsi obrońcy na kozłujących w tych mistrzostwach. Faried nie będzie już miał łatwych dobitek przy Ibace.
W takich sytuacjach trzeba odwołać się do playbooka, żeby być w stanie zdobywać punkty. Amerykanie nie wydają się mieć dużo więcej niż pick’n’roll na szczycie i zasłony dla Curry’ego i Thompsona na dole. Oczywiście, wciąż talent indywidualny może wygrać danego dnia przy dobrej dyspozycji strzeleckiej Curry’ego na przykład, ale to jest jak granie na loterii.
Dlatego widzę tu winę Krzyzewskiego, że nie wygląda, jakby się przygotował na najgorsze. Choć oczywiście można go usprawiedliwiać tym, że spadła na niego kontuzja George’a i odejście Duranta, które kompletnie zmieniły dynamikę tego zespołu.
Pełna zgoda, ale odejmując ostatni akapit. Brak Duranta i George’a i tak nie zmienia wyraźnej przewagi na papierze kadry USA nad Hiszpanią. Mając tak mocny personalnie zespół może przegrać sam ze sobą i swoim pomysłem na kadrę.
Pula talentu w składzie USA ciągle jest powalająca. Nawet jeśli mówilibyśmy o kadrze C. Grupa jaką ma do dyspozycji Krzyzewski składa się z niemal wyłącznie z zawodników na poziomie All Star albo o niego się ocierających. Śmiesznym jest narzekanie na brak talentu i szukanie tu jakichkolwiek wymówek. Widocznie system zawodzi..
A co ma piernik o wiatraka… W tym wypadku może i mają ciut więcej talentu ale grają w składzie którym nigdy nie grali oraz nigdy grać więcej nie będą. Weź pod uwagę że od 2008 roku od pekinu podstawa składu była mniej więcej taka sama. Oczywiście reprezentacja z 2010 roku różniła się bardzo ale talent skumulowany tam był zasadniczo inny i większy. Po pierwsze był tam Durant i zdrowy Rose. Pod koszami zdrowi i w formie Love oraz Chandler nie mówiąc o tym że najlepszym obrońcą drużyny na obwodzie był Igoudala a nie Thompson(uwielbiam go ale to inny poziom). Pod każdym względem tamta reprezentacja była inna i dużo lepiej zbilansowana. Moim zdaniem z zawodników którzy zgodzili się grać nie udało by się stworzyć tak dobrze poukładanego zespołu. Jedyny zarzut jakim mam do Colangelo/Krzyzewski to wzięcie bardzo przeicętnego Rosa zamiast Lillarda który na pewno lepiej rzuca za trzy a i więcej mógłby dać w obronie… A pomijając kwestie talentów jak CI zawodnicy mieli się poznać i zgrać? WIdziałeś jak grają Hiszpanie czy Argentyńczycy. Tam nawet jak nie ma kilku kluczowych graczy to czas jaki Ci gracze ze sobą spędzili razem na boisku sprawia że znaja się wybitnie. Idąc twoim tokiem myślenia trener Hiszpanów jest wybitna postacią bo jego zespół gra jak zespół. Najprościej jednak zwalić na trenera i napisać ze system zawodzi. Szczerze powiedziawszy jak widzę zaangażowanie co poniektórych Gwiazdek USA to mam wrażenie że gdyby przyjechali w 8 efekt był taki sam…
Dziękuję za wykład, ale w ogóle mnie nie zrozumiałeś. Uważam, że poziomem talentu kadry 2010 wyraźnie odstawał od tegorocznej, co nie znaczy, że była źle zbilansowana. I tu właśnie trafiasz w sedno. Krzyżewski źle dobrał sobie wykonawców do swojego planu, a już na pewno nieodpowiednio zmotywował. To jest już “wina” trenera. Wina to za mocne słowo, ale on bierze odpowiedzialność za tę grupę i jej wyniki.
Wszystko spoko tylko pytanie brzmi kogo miał wziać? Większosć zawodników którzy wciągu ostatnich 6 lat grali w kadrze odmowiła występów z jakichś tam pzryczyn. Nie mówię ze Krzyzewski nie ustrzegł się błędów ale pisanie że jest złym trenrem to przesada. Absolutnie uważam że ta kadra nie jest zbilansowana. Ja tylko chciałem zaznaczyć ze nie było jak jej lepiej stworzyć z graczy którzy byli dostepni. Takie czasy ze nawet w USA graja gracze marginalni którzy normalnie nie byli by brani pod uwage dobierania składu.
To zupełnie też nie tak, że uważam coacha K za złego specjalistę. Wręcz przeciwnie. Jednak jeśli nie ma do dyspozycji graczy z pomocą których turniej “sam się wygra”, powinien pomyśleć nad wprowadzeniem chociażby paru pewnych zagrywek, dopasowaniu graczy do roli na boisku. Jaka rolę w kadrze pełni DeRozan? Przy całym swoim byciu All Starem, nie ma na boisku niszy w której by się specjalizował. Czy nie lepiej było wziąć zamiast niego gracza 3&D? Iggy odmówił? Leonard też? George się połamał? Dlaczego nie można było spróbować z Arizą albo Matthewsem? Rozumiem, że Ci gracze nie występowali w kadrze, ale na pewno wnieśliby coś konkretnego. Podobne zdaniem mam na temat rezerwowego PG i uzupełnienia rotacji podkoszowej.
To zupełnie też nie tak, że uważam coacha K za złego specjalistę. Wręcz przeciwnie. Jednak jeśli nie ma do dyspozycji graczy z pomocą których turniej “sam się wygra”, powinien pomyśleć nad wprowadzeniem chociażby paru pewnych zagrywek, dopasowaniu graczy do określonych zadań. Jaka rolę w kadrze pełni DeRozan? Przy całym swoim byciu All Starem, nie ma na boisku niszy w której by się specjalizował. Czy nie lepiej było wziąć zamiast niego gracza 3&D? Iggy odmówił? Leonard też? George się połamał? Dlaczego nie można było spróbować z Arizą albo Matthewsem? Rozumiem, że Ci gracze nie występowali w kadrze, ale na pewno wnieśliby coś konkretnego. Podobne zdaniem mam na temat rezerwowego PG i uzupełnienia rotacji podkoszowej.
Ta drużyna ma dość interesujący skład. To nie jest tak, że ustępuje jakoś wyraźnie talentem poprzednim składom. Jest Harden i Curry, w zasadzie zawodnicy top 10 ubiegłego sezonu. Pod koszem jest Davis i Cousins, czyli de facto dwaj spośród 3-5 najlepszych graczy jakich USA może na tych pozycjach wystawiać, bo potencjalnie na centrze mogliby lepiej wyglądać tylko z Howardem, wśród silnych skrzydłowych oczywiście zabraknie Love’a czy Aldrige’a, ale już w przypadku Griffina należałoby się zastanowić jak bardzo, o ile w ogóle Davis, mu ustępuje.
Patrząc na rzucających obrońców – Thompson i DeRozan to w zasadzie top 5 ubiegłego sezonu na tych pozycjach, bo kogo innego USA mają aktualnie na SG? Wade i Bryant to wraki w obecnym momencie, jest młodziutki Bradle Beal, ale pzoa tym Monta Ellis, Jamal Crawford, Lance Stephenson, mają oni kogokolwiek jeszcze na tej pozycji?
Rzecz w tym, że problem robi się z niskimi skrzydłowymi, tutaj miał być George i Durant co by dało nam 2go gracza ligi + top 3 sf lub sg, no chyba że by przymknąć oko na to, że Melo najefektywniejszy jest na PF, a w dodatku obwodowego lidera defensywy. Przy tym założeniu ten skład byłby kompletny i jedynym rozczarowaniem jest Rose. W moim prywatnym odczuciu już nawet Wall byłby lepszym uzupełnieniem składu, nie wspominając o Lilardzie.
W dodatku miłym zaskoczeniem jest Faried, który wnosi sporo zaangażowania i atletyzmu na parkiet, które to robią różnicę. Naturalnie można by jeszcze zapytać czy Mason Plumlee jest potrzebny lub skoro jest obecny w kadrze to czy Drummond ma sens, zwłaszcza kiedy USA woli small ball, może zamiast któregoś z nich Wall lub Lilard uzupełniłby tę drużynę lepiej. Nie mniej skład wcale nie odstaje jakoś bardzo mocno od tego czym dotychczas USA dysponowało.