Raptem rok temu Hiszpanie i Francuzi zmierzyli się w półfinale mistrzostw Europy. Obrońcy tytułu grali słaby turniej, ale nagle – swoim zwyczajem – pokazali pazur w fazie pucharowej rozbijając Serbię i po pierwszej połowie prowadzili z Francją już 34 do 20. Tony Parker poprowadził wtedy pościg swojej drużyny, który zakończył się sukcesem po dogrywce. Był to drugi triumf Francji nad Hiszpanią w mistrzowskim turnieju po starciu grupowym w 2010 roku w Turcji (a od 2009 roku obie drużyny mierzą się z sobą każdego roku na tym poziomie). W obu przypadkach w składzie Hiszpanii brakowało Pau Gasola.
Dzisiaj grał.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Do tej pory ograniczałem swój kontakt z MS do czytania i oglądania skrótów ale teraz czuję się przekonany, wracam z pracy do domu i szukam powtórki w internecie :)
Zajebisty recap. Po prostu – zajebisty
Naprawdę finał Hiszpania – USA może być super ciekawy. Amerykanie bez zagrywek mogą się męczyć, a Hiszpanie będą do bólu grać swoje wyćwiczone latami zagrywki……
% 51-49 dla Hiszpanii??? Brzmi to jak bluźnierstwo, ale dziś dla mnie faworytem jest Hiszpania.
No chyba, że Curry wreszcie się obudzi, trafi 6 trójek w 3,5 minuty i będzie po wszystkim ;-)))))