Tuż po przegranym blowoucie w meczu nr 3 LeBron James i Dwyane Wade pełni komfortu odpowiadali na pytania dziennikarzy. Można było odnieść wrażenie, że to Heat wygrali tamten mecz.
Miami Heat nie przegrali dwa razy z rzędu od 48 spotkań playoffów. Carmelo Anthony to, Carmelo Anthony tamto, byliśmy wszędzie, widzieliśmy wszystko – Gregg Popovich wiedział, że nie może pozwolić San Antonio Spurs zostać kolejną przystawką Miami.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
koszulka Borisa +1
Czy Boris Diaw to MVP Finałów na tę chwilę?
chyba jednak Kałaj Lenard
LBJ chyba w końcu powinien ostro zjebac(przepraszam) te dziewczyny, z którymi “gra“. Go Spurs
lebron ma slaby support – zaczyna sie
Hehe, no tak :)
James notuje 27,5/7.3/3.8/2.5 stl na 60% z gry. A chyba nie do końca jego winą jest 42.5% z gry supportu (bez Bosha)… O symulowanej obronie nie wspominając ;)
No, ale tak grający SAS ograliby raczej każdy zespół w lidze, więc forma MIA może wpłynąć tylko na rozmiar porażki a nie wynik sam rywalizacji.
Było sobie kiedyś big 3 w Miami. James powinien się dobrze zastanowić nad swoją przyszłością w poniedziałek
Ja bym poszedł dalej Maćku, na moje oko to najlepsza drużyna NBA jaką widziałem w życiu. Brak supergwiazd jest ich najmocniejszą stroną, o której wspominał LeBron zapytany o to jak bronić Spurs – nie możesz wyjąć z meczu jednego, dwóch, trzech graczy, bo wchodzą kolejni, Danny Green i Patty Mills wyglądają przy catch-and-shootach jakby nie musieli widzieć w ogóle kosza. Niesamowita ekipa, wiedziałem, że San Antonio nie są w stanie powtórzyć wyczynów z meczu nr 3… po atakowanej stronie boiska. W ataku byli dobrze jak to Spurs, ale tym razem po prostu wyłączyli ofensywę Miami. Mam nadzieję, że seria się przedłuży, ale przy takiej grze całej ekipy Miami poza Jamesem Jonesem, Haslemem i LBJem to naprawdę ciężko wciąż wierzyć.
Ps: Łyżka dziegciu do SAS, spójrzcie, co cały czas Kawhi robi swoją off-hand przy zbiórkach, penetracjach, wszystkim. W końcu jak przy Hibbercie z opuszczonymi rękami przy “verticality” sędziowie zaczną zwracać mu uwagę, że trochę tymi łokciami za mocno się rozpycha. Poza tym, kurwa, co za gracz.
Spurs graja tak dobrze ze nawet Joey Crawford nie byl w stanie pomoc Heat
Piękne zwycięstwo “drużyny” nad “big 3”. I nawet Carmelo by tu nie pomógł.
To jeszcze nie koniec serii ale
jesli to sie skonczy 4:1 to czy LBJ nie wykona dwoch telefonow: pierwszy do NY zeby sciagnac Melo (o ile juz tego nie zrobil) a drugi do Walbrzycha zeby tam zeslac reszte dryzyny?
It’s over. Texas clinic kill you
Jeśli ludziska lubią grę street ball to pewnie gra SAS im się nie spodoba, ale tak na prawdę Spurs pokazują wszystko co najlepsze w baskecie. Chwała Popowi i drużynie. Dawid Robinson może być dumny.
to jest swiat san antonio spurs, my w nim tylko zyjemy i umieramy
Chyba trzeba wybrać się do Berlina 8-ego października.
Mam już bilet!
Najgorsze (bądź najlepsze) jest to, że 3:1 nie oznacza jeszcze wygranej Spurs (na co zresztą liczę) – seria trwa = na razie pozostanę cold…
Przed finałem stawiałem na Spurs pisząc, że Heat będą mieć 3 najlepszych zawodników tej serii ale Spurs będą mieli zawodników od 4 do 10. Na razie to Spurs mają 4 z 5 najlepszych graczy tej serii.
Wow.
Może wreszcie po tej serii Heat i Wade (przed wszystkim on?) zrozumieją, że jeżeli nie zdarzy się cud ozdrowienia to z nim koniec. Kiedy granie nie jest co którymś meczem o pietruszkę w RS, tylko bitwą mecz w mecz o mistrza i trzeba momentami grę wziąć wyłącznie na siebie i pociągnąć, to widać jak jest, bezsilny. Biorąc pod uwagę kim był i co mógł, to pewnie chce mu się wyć, ale tak bywa, pewnych rzeczy nie przeskoczymy. Piłka po jego stronie i mam nadzieję, że nie wydarzy się na coś Kobe kontraktu.
Co do Spurs, to nie ma na nich raczej w tej chwili mocnych. Dyspozycja w egzekucji i głód krwi po zeszłorocznych finałach sprawia, że wyglądają na nie do przeskoczenia, a Miami na bezsilnych i bez ognia.
Carmelo w Heat mówię nie, nie i jeszcze raz nie!
Nie…
Go Heat!
Nie mieliście w 1q wrażenia, że Heat starają się kopiowac niektóre zagrywki SAS?
Ja mam wrażenie, że największym problemem Heat jest to, że się właśnie NIE starają ;)
Sytego nie nakarmisz.
Uwaga na zamawianie, USA tnie na taxie ostro. Pozdro Kosma
Z większością znajomych z młodości zachwycaliśmy się zagraniami Penny’ego, Iversona, Marbury’ego. Pobiliśmy crossovery ,wjazdy pod kosz, dziwaczne layupy . Teraz jesteśmy BORISAMI DIAW’AMI.
Miałem tak samo. Z tymże wtedy miałem jakieś 15 lat, crossowałem i fruwałem nad obręczą, a dzisiaj mam 28, lekką nadwagę i problemy z plecami. Myślę więc, że to naturalna kolej rzeczy – GO Ball Movement!
Dokładnie. Od kiedy wiekowo jest mi już dużo bliżej Ginobiliego i Duncana niż np. Westbrooka, to mocno zacząłem doceniać takiego Diawa i to jak potrafi się poruszać po parkiecie. Szczególnie z taką, jakby to napisać, mało koszykarską posturą i w otoczeniu takich atletów :)
PS: hej, był blisko triple-double… Nie James, Wade czy Leonard tylko Boris Diaw… Szacun.
po to jest NBA Europe store.
Spurs baskeball FTW! Nie sadze, zeby Heat wyjelo z tej serii wiecej niz 6ty mecz. Pozdrawiam!
Porównywałeś ceny w Eurostore i USA? Jak ja patrzyłem ostatnio to była to grabież w biały dzień :)
Brawo Spurs ! Jeszcze jeden ;)