To już: zNYK
Trochę o nocy (mecz nr 1 Indiana-Miami). O tym, że Indianie żyją, wyszli z rezerwatu i plaże na Florydzie są znowu w niebezpieczeństwie. Natalia Bosh nadal robi pranie.
Zastanawiamy się, czy Frank Vogel wkręcił cały świat robiąc reklamę o mydle (współczesny Zabłocki). To nawet nie jest śmieszne. Jego gra aktorska przypomina Pawła Delonga.
Zaczynamy kręcić powieść epistolarną pt. „Love Story” (Love-Story). U nas akcja będzie snuła się leniwiej niż w Klanie, dlatego zaczynamy od zadawania sobie pytań po ty by samemu na nie odpowiedzieć. Formuła jest dziwna, ale staramy się. Wzięliśmy na warsztat LAL (choć nikt nie chce być Kupczakiem – pewnie przez to nazwisko) i przy Rondzie de Gaulla zawadziliśmy zderzakiem o GSW. Będziemy żenić Kevina wiele razy tego lata tak by nie pozostał sam w domu.
Dajemy propsy konkurencji i ustalamy, że Scott Brooks ma do siebie maratoński dystans.
Między Rondem a Palmą (19-05-14, odc. 87) by Między Rondem A Palmą on Mixcloud
“Jesteśmy w miejscu o którym mówiliśmy przez cały sezon” – znakomita uwaga, cały sezon to było oczekiwanie na ten pojedynek.
Serio wspominacie o Houston i Bulls w kontekście Lovea, a prawie nic o Celtics? Celtics którzy mają najwięcej do zaoferowania -pick młody PF plus wypełniacz
Jak Kobe ma być lepsza przynęta od RR?
Tylko, że tym wypełniaczem musiałby być Wallace lub Green. Słaaaabo. Wszystko będzie zależało jaki pick będą mieli Lakers a jaki Boston. Czy Kobe jest lepszą przynętą, nie wiem. Ale Kalifornia jest zdecydowanie lepszą przynętą niż Massachusetts.
A to jest trochę mit, bo Cali oprócz fajnego klimatu nie ma niczego wyjątkowego. A same LA jako miasto jest straszne, o wiele gorsze niż miasta z East Coast takie jak Miami, Boston, NYC, czy D.C.
Kevin Wesley Love (ur. 7 września 1988 roku w Santa Monica, Kalifornia)
O BOS będzie jutro. Prośba o wyregulowanie odbiorników.
Korwin nie tylko świetnie gra w brydża, ale również “popełnił” kilka rewelacyjnych książek o brydżu m.in poświęconych psychologii i logice rozgrywki (“Bez impasu” – gorąco polecam, na katowanie przeciwników w brydżu towarzyskim w zupełności wystarcza ;-)).
@ zNYK
“rozklapciani” to a’propos tego? ;-)
http://www.youtube.com/watch?v=lvG7PERRa8Q
z pozycji Lakers wymieniłbym pick za Love’a a Minessota powinna brać pick 1-3 bez żadnego dodatku z pocałowaniem w ręke
Czy Kobe Bryant kogoś wychował – imo Gasola, Artesta. Oczywiście tutaj swoje wniósł też Phil, ale jednak jeden już za nim tęskni, a drugi głośno płacze, że będzie tęsknił, jeśli…
Kobe nikogo nie wychował i nie wychowa. Gasol czy Artest to nie były żółtodzioby które Mamba uczynił lepszymi. Z prostego powodu, jest zbyt egocentryczny, zbyt przekonany o swojej “wielkości”. Gdyby miał cechy “wychowawcze” czy nauczycielskie to Howard jadłby mu z ręki.
Ale Howard też nie przychodził jako żółtodziób więc nie było już kogo wychowywać. Poza tym pół roku po przyjściu chciał być liderem drużyny i zażądał nie przedłużania kontraktu z Kobem.
Może i Kobe nie wychowywał ale i Gasol i Artest i nawet taki Barnes przychodzili dla niego. A nie przeciw niemu.
Nie chcę wywoływać niepotrzebnej dyskusji ale czy uważasz, że King James (aka the chosen one) nie jest przekonany o swojej wielkości? To chyba nic złego u wybitnych graczy.
Zgadzam się. Pisząc “wychował”, miałem na myśli wpływ na zmianę, jaka zaszła w Gasolu (poszedł krok wyżej, stał się trochę twardszy i summa summarum pozwoliło mu to zdobyć dwa mistrzostwa, w których był kluczowym elementem, bo uwierzył, że może takim być u boku Kobego). Artest z kolei spokorniał, został uładzony i słuchał się Kobego jak wierny pies, często podkreślał jego “wielkość” i wpływ. Nie mówię, że Kobe jest idealnym typem nauczyciela-mentora, ale uważam, że te wszystkie głosy mówiące jaki to egocentryk, który niszczy chemię i nikt z nim nie chce grać to zwyczajne brednie. Ostatecznie która z konkurencyjnych drużyn zaoferowałaby Love’owi lepszego mentora niż 5-krotny mistrz NBA i chodząca legenda?
Z tego co pamiętam to Andre Roberson grał zamiast Sefeloshy.Perry rzadziej chyba.
Mam nadzieję że Lakers wyczekają i podpiszą Love’a jako free agenta. Ten zawodnik potrzebuje shot blockera a tych wartościowych jest baardzo mało. Sota może pluć sobie w twarz że Diengiem grali tak mało…
Jakoś nie widzę innych FA których Lakers mogą insta podpisać aby przekonać Love’a. Za to w drafcie…
Macieju, masz mnóstwo fanów za granicą!