Serge Ibaka znów uderzył Blake’a Griffina w krocze, to dziwne

29
fot. AP Photo
fot. AP Photo

Nie jedno już w swojej krótkiej karierze widział, przeszkód pokonał też wiele i najprawdopodobniej Blake Griffin ma dwa jaja. Serge Ibaka wie o tym i kontynuuje swoje trafianie w nie.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułChoke City Wizards w meczu nr 4 – 39 punktów George’a, Prace Człowieka
Następny artykułDonald Sterling mówi, że nie jest rasistą. Oficjalnie

29 KOMENTARZE

  1. Serge Ibaka jest/był związany ze znaną amerykańską piosenkarką Keri Hilson więc raczej daje rade chłop.

    ps.laska jest od niego o 7 lat starsza i całkiem dobra z niej ,, klacz ”

    Lubię to: 0
  2. Nie no ja widzę różnicę między tymi dwoma uderzeniami. Pierwsze było ewidentnym celowaniem w jajeczka. Drugie można zakwalifikować jako „nie specjalnie” Ale ciekawy nius zawsze jest :)

    Lubię to: 0
    • Patrzę na tą akcję jak pojebany i choćbym się starał, nie widzę tego umyślnego, jajecznego sierpa. Po prostu Perk zachował się jak Perk: „Move bitch, I gotta box out” i nie ma znaczenia, że przed nim stoi kolega z teamu. Ibaka łapiąc równowagę, chce jednocześnie wrócić do kontestowania Griffina. Dodatkowo, w kontakcie Perk dalej odpycha Ibake. No i ten nadgarstek.. sam był bliżej kontuzji niż jaja Griffina.

      Mniej gifów Panowie, więcej live-tempo.

      Lubię to: 0
  3. Bez przesady, widać że Ibaka został popchnięty przez Perka i ręka tak mu nieszczęśliwie poleciała że trafiła w krocze Blake, nie róbmy sensacji tam gdzie jej nie ma. Absolutny przypadek, nieumyślne trafienie = brak winy.

    Lubię to: 0
        • Griffin zwinął się jakby go to bardzo zabolało, a ciężko mi uwierzyć, że podczas takiego upadku/zachwiania można kogoś uderzyć w krocze z taką siłą żeby bardzo bolało. Chyba że specjalnie zepnie się mięśnie.

          Wygląda mi to na zwykłe wykorzystanie okazji przez Ibake.

          Lubię to: 0
    • Zgadzam się z Grogory11 w sprawie dzisiejszego uderzenia – trafił go celnie ale ręka Serga została odbita przez Perka w zamieszaniu podkoszowym i nie kontrolował jej lotu. Także moim zdaniem przypadek.

      Ale ta akcja z tamtego roku to ewidentny flop BG. Serge wtedy uderzył w pachwinę, a to z pewnością nie jest tak bolesne jak zareagował Blake. No chyba że BG nosi jajka na szelkach na wysokości pachwin…

      Nie mniej jednak dziwne ciągoty Ibaki.

      Lubię to: 0
      • Panowie – zwróćcie uwagę na nienaturalne ułożenie ręki Ibaki i fakt ze tak naprawdę trafił Blake nadgarstkiem. Gdyby trafił w coś „twardszego” (tak wiem jak to brzmi) np. biodro, noga, to mógłby złamać nadgarstek i raczej nie za wiele by pomógł sobie oraz drużynie. Czy był flop? Trafienie w „jaja” będzie bolało zawsze, nieważne czy uderzenie było celowe czy przypadkowe. Jak dla mnie – bez kar i dyskusji nad tym zdarzeniem, myślmy już o Game 5 i kolejnej sztuczce Doca’a – kto tym razem będzie krył KD i zamiesza w głowie Brooksowi ;)

        Lubię to: 0
  4. Brak zawieszenia będzie pieprzonym żartem. Gdyby to był tylko wpływ pekinsa to ta ręka nigdy by nie trafiła Blejka w dżondra, tylko dostałby przedramieniem idącym po łuku. Ibaka to pieprzony psychol

    Lubię to: 0