Spurs dominują Blazers. 3-0

7
Albert Pena / newspix.pl
Albert Pena / newspix.pl

Maciek pozwolił mi napisać o meczu konferencji zachodniej. To jak powiew świeżego powietrza. Tony Parker w pierwsze dwie minuty wyglądał już, jakby miał rzucić sam więcej punktów niż Wizards wczoraj. Nic dziwnego. Blazers konsekwentnie w tej serii oddają mu rzuty po zasłonach z półdystansu. Tak mówi podręcznik. To najgorsze rzuty. Tylko, czy naprawdę to są najgorsze rzuty, jeśli oddaje je Tony Parker? Kiedy Francuz zaczyna 4 na 4, wygląda to na fatalny pomysł.

Rzecz w tym, że to trochę sprawa w stylu “wybierz swoją truciznę”. Takie rzuty, albo layupy. To mądre, co robią Blazers i to mądre, co robi Terry Stotts. W tej serii wychodzi po prostu olbrzymia przewaga talentu w San Antonio. Nie talentu w pierwszej piątce, talentu w ogóle. Kiedy zaś kontuzjowany jest Mo Williams talent Blazers ogranicza się jedynie do pięciu zawodników.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

7 KOMENTARZE

  1. “Marzenie blogera, który od kilku dni nie pisał o interesującym meczu.” – no niestety tak jak napisałeś w 5 ciężko jest wygrać mecz ze Spurs, dla PTB i tak sporym sukcesem jest ta druga runda, a po sezonie 2014/15 jeżeli zostanie LMA i Matthews, to będzie w końcu kasa na pożądne wzmocnienie ławki

    0