Dawid Lenkiewicz
Na 21 sekund przed końcem meczu nr 2 przeciwko Washington Wizards Lance Stephenson trafił rzut z półdystansu, dzięki któremu jego Indiana Pacers wyszła na pięciopunktowe prowadzenie. To praktycznie przypieczętowało ich zwycięstwo i wówczas wyrównanie stanu serii na 1-1. W tamtym meczu Stephenson trafił jednak tylko łącznie trzy rzuty z gry i zdobył 12 punktów z 12 rzutów.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Nie rozumiem podawania statystyk graczy z meczów przegranych i wygranych. Przecież to działa w zupełnie inną stronę. To drużyna przegrywa bo zawodnik gra gorszy mecz, a nie gra gorszy mecz bo drużyna przegrywa
“W porażkach wszystkie jego statystyki spadają dosyć znacząco”
To brzmi głupio. To chyba wiadome że jak zawodnikom nie idzie to trudniej wygrać i mniejszy jest procent zwycięstw
Niekoniecznie, można zdobywać sporo pkt/asyst/zbiórek, słowem śrubować cyferki w przegranych meczach. Choćby Lakers pod D’Antonim.
Z Lancem mają przekichane, to fakt. Ale w sumie ciekawi mnie inna sprawa – ile dostanie Turner? 1mln? 1,5?
Lance to gracz, którego się kocha lub nienawidzi – niewielu takich jest.
To jest trochę taki Westbrook, potrafi zagrać genialny mecz albo walnie przyczynić się do porażki. I tak jak Westbrooka nie trawię to Stephenson mi się podoba, choć oczywiście potrafi zdenerwować. A Turner w Indianie to porażka jeszcze większa niż zwłoki Hibberta.
tylko że Westbrook chyba mimo wszystko wygasza amplitudę, a Born Ready.. cóż, jednak nie. I Westbrooka ma kto ukoić bądź lekko utemperowac w drużynie, a Lance’a nie bardzo.. Bo co, George go na ryby zabierze?
http://espn.go.com/nba/tradeMachine?tradeId=lynu37d Przejdzie czy nie? :P
Pytanie tylko czemu Chicago miałoby się pozbywać swojego najlepszego zawodnika (w kwestii gra/zarobki) za dwóch wolnych agentów (właściciel CHI jaki jest każdy widzi)? Tak naprawdę wierzę, że to był żart.
marzenia ściętej głowy…
kolega żartuje :)
Nie przejdzie
Co ma przejść? Przecież trade deadline dawno minął :D a zarobki dwójki z Indiany bedą zupełnie inne.
Ja na miejscu rządzących Pacers podpisałbym Lance’a za te 8-10 baniek, w razie gdyby się nie sprawdzał to i tak ktoś chętny ze słabeuszy ligowych połasi się na jego upside
Nawet lubię Lance’a ale nie dałbym za niego 8 mln na rok.