Dniówka: Homecoming

11
fot. John Green / Newspix.pl
fot. John Green / Newspix.pl

Druga runda play-off niestety podzieliła się na lepszą i gorszą. Dziś na szczęście ten lepszy dzień, bo wczorajsza noc była jak ten wieczór u dziadków, gdzie dziadek po kolacji się wścieka „za co ja płacę jak nie ma co oglądać, tylko się strzelają w tych filmach”. Spurs wczoraj tylko strzelali. Mecz Heat z Nets był jak polski rap, a dziadek też tego nie lubi. Dzisiaj wracasz do domu posiedzieć przy piwie w pubie, albo urządzić sobie noc shotów przy barze. Witamy w DC, witamy w LA.

[betterpay amount=”19″ amount_sms=”” sms_nr=”” sms_id=”” button=”images/buynow_2.png” description=”Abonament 30 dni” validity=”30″ ids=”0″]

Godz. 2:00 Indiana Pacers – Washington Wizards (1:1)

Mam wrażenie, że ten mecz to must win dla Wizards. Maciek mówił o tym w PnŻ Ekstra – liderzy tej drużyny nie do końca wiedzą, co to znaczy przegrywać w play-off. Oczywiście jest to tylko dwóch z 5 zawodników pierwszej piątki, ale problemy z tożsamością w trakcie sezonu pokazały już, że szatnia Wizz nie należy do najfajniejszych miejsc w lidze. Oczywiście to moje domysły, ale sam fakt, że Marcin Gortat musiał wyciągać takie rzeczy w mediach trochę nam opowie o tym, co tam się dzieje. Przegrywanie może ich trochę podciąć. Albo uskrzydlić Pacers.

John Wall w drugiej rundzie wygląda jak jego rookie season – straty(to nie była strata, ale spójrzcie na ten brak pewności siebie). Ten gość ma potencjał być top3 rozgrywających w tej lidze, a wszystko rozbija się o tę ścianę z cegieł. 3 trafione rzuty za 3 w play-off… nie będę recytował, spójrzcie na shotchart. Jasne, ma niezłych obrońców, ale to nie w tym rzecz, bo w wielu przypadkach nawet mu nie utrudniają gry rzutów. Grę jak najbardziej utrudniają. Ciasno w pomalowanym, a strzelcy nie wychodzą do pomocy.

Wall w kolejnym meczu powinien podkraść trochę ruchów Jeffa Teague. Czyli nie biegać po zasłonie tylko w przeciwnym kierunku, po jakimś crossoverze. Będzie miał znacznie więcej miejsca na rajd pod kosz i wykończenie, bądź obsłużenie podkoszowego. Unikać jumperów, przynajmniej dopóki ich nie trafia.

Ten Hibbert to była inna bajka, prawda? Teraz cały świat zastanawia się, fluke? Nawet nie próbuję odpowiadać. Ale Roy był z pewnością agresywniejszy niż wcześniej. Przecież Paul Millsap go przestawiał pod koszem. Zabawne, że było w tym sporo szczęścia. Pierwsze posiadanie to rzut, który równie dobrze mógł zahaczyć o Larry’ego Birda, w drugim mogły zostać odgwizdane, trzecie to jego zakorzenienie się w trumnie (10 sekund), później kolejne kroki. Ale chciał grać, biegał, zderzał się z naszym Marcinem kompletnie inny gość. Nasz wielki zółty ptak.

Wizards przegrywają mecze na styku, ale następny nie powinien tak wyglądać. Hibbert nie zagra tak jak teraz, a Indiana wciąż nie gra o klasę lepiej niż Wizards i to raczej Czarodzieje przegrali ten mecz, a nie gospodarze wygrali. Wall wziął na siebie porażkę, mówił o tym po meczu. Ten gość jest liderem i dzisiaj to wszystkim udowodni. Czarodzieje muszą być lepsi na deskach. Pierwszy mecz to była kompletna dominacja, teraz wygrali 5 zbiórkami, ale zdobyli zaledwie 4 punkty drugiej szansy przy 15 w pierwszym meczu. Drew Gooden zapewne zostanie zastąpiony Trevorem Bookerem. Ariza powinien dostać więcej piłek na skrzydła, oczywiście pod warunkiem, że Wall zagra na swoim poziomie.

Pacers będą cały czas pracować nad swoją defensywą. Nieźle radzili sobie z obroną kontrataków, gdzie nie pozwalali Bealowi i Arizie oddawać czystych trójek. Pozwolili Wizards na zaledwie 1 punkt z 8 strat.

Gilbert Arenas ma dużo do powiedzenia na temat kreowania gry przez Lance’a Stephensona. Marcin Gortat występuje w kreskówkach. Dziennikarze w Waszyngtonie nie lubią rapu. Bradley Beal lubi jeść i dostał ksywkę Big Panda. Żeby to się nie skończyło feltonizmem albo kwamizmem.

Godz. 4:30 Oklahoma City Thunder – Los Angeles Clippers (1:1)

Seria przenosi się do LA, które ostatni raz gdy witało Clippers było jednością. Będzie musiało być jeszcze przez jakiś czas z powodu prób Sterlinga mających na celu utrzymać zespół w jego rękach. Ale teraz pozostało 5 spotkań, a Clippers mają 2 pierwsze z nich u siebie. Może i przegrali 2 mecze w sezonie zasadniczym w LA z Thunder, ale to wciąż niezła sytuacja.

Właśnie uświadomiłem sobie jak zabawną sytuacją był blackout w ENERGY SOLUTIONS Arena.

Właśnie uświadomiłem sobie jak zabawną sytuacją jest to, że Durant dziękował Scottowi Brooksowi, a ten w nagrodę trzymał go 43 minuty na boisku podczas blowout. O rany Brooks jaki Ty jesteś… Russel grał 40 minut. Będzie tego żałować.

Serge Ibaka faktycznie nie potrafi mówić po angielsku, ale za to świetnie radzi sobie z Blakem Grffinem. Maciek dzisiaj trochę przyprowokował na ten temat. Blake Griffin z przyszłości, ten który za 2 lata będzie walczył z Durantem o MVP powinien odpalić swoją Kię i powiedzieć co nieco sobie z dzisiaj.

Steven Adams okazał się być „King of Cool”. Nikt tego się nie spodziewał.

Dużo może wydarzyć się dziś poza piłką. Steven Adams nie został zawieszony, a Chris Paul jest ewidentnie sfrustrowany Nowozelandczykiem. Dodatkowo wyłapał technika, za którego zapłacił 2 tysiące dolców i odmówił komentarza na ten temat po meczu. Chciał po prostu oszczędzić. Adams jest już w głowie Griffina i kto wie czy piękna historia o Kevinie Durancie nie będzie trwać dzięki kolejnemu szalonemu zawieszeniu.

 [/betterpay]

Poprzedni artykułWieża ciśnień – czyli ranking ludzi, którzy są pod presją
Następny artykułKiepski żart z polskich dziennikarzy. Pacers odzyskują przewagę parkietu

11 KOMENTARZE

  1. Świetny tekst, chłopaki robicie świetną robotę.

    Mam dwie sprawy:
    1) Widzę, że na stronie głównej podświetlacie loga zespołów, które jeszcze grają, więc chyba potrzebny jest update.
    2) Czy w MRaP moglibyście w jakiś sposób podkręcić troszkę głos? Przyznam szczerze, że lubię sobie posłuchać podczas gotowania lub biegania i czasem ciężko jest usłyszeć co mówicie. Szczególnie jak w domu oddalę się na niezbyt dużą odległość od komputera to jest ciężko.
    3) Teraz czas na “Koncert życzeń”. Nie wiem czy gdzieś już o tym pisaliście (w każdym razie nie przypominam sobie), ale czy z okazji plotek o chęci powrotu do trenerki SVG pokosilibyście się o jakiś wpis na jego temat?

    Jeszcze raz dzięki – macie moją kasę na długie lata.

    0
    • [Marek]: Ja tylko odnośnie pierwszej kwestii :) Podświetlone są loga drużyn, które awansowały do Playoffs i tak zostanie do ich zakończenia. Chociaż twój zamysł też jest dobry, ale hej, za taką pierwszą rundę nikt z szesnastki nie zasłużył na szarość, nawet zesweepowane Kiciusie :)

      0
      • Masz rację, każdy z tych zespołów w jakimś momencie sezonu (większość w PO) pokazał, że zasługuje na wyróżnienie.

        PS. Teraz zobaczyłem jaki głupi błąd popełniłem. Oczywiście pisze się “pokusilibyście się”.

        0
  2. Griffin musi sie obudzic. Ibaka to dovry obronca, moze i skacze do co drugiej pompki, ale zasiegiem skutecznie odstrasza przeciwnika od penetracji pomalowanego. Siedzi Blakowi w głowie i tylko od Griffina zależy na jaki poziom pozwoli sobie wskoczyc. Mimo wszystko Doc over Brooks, a w jeszcze trzy mecze w tej serii na bdb poziomie duetu RW-KD cos nie moge uwierzyć.

    No i wizards. No raczej. No ba… MG gra zajebiste POso far.

    0