Dobrzy, źli i brzydcy – pierwsza runda playoffów za nami

7
Michael Laughlin / newspix.pl
Michael Laughlin / newspix.pl

Skończyła się, skończyła – a że jestem wredny, to zaczynam pisać to jeszcze w połowie meczu Spurs – Mavs – najlepsza pierwsza runda w historii NBA. Najlepsza? Tak/nie, odpowiedzi ślijcie smsami na 0-700, zbieramy na wakacje. Najlepsza za mojego życia na pewno. Fajnie – puste słowo, które z każdym rokiem opisuje lepiej niektóre zjawiska – że zauważamy to już teraz, bo przynajmniej z czystym sumieniem, już za rok, będziemy mogli zacząć narzekać, że, eh, liga zeszła na psy.

Już dzisiaj swoje pierwsze mecze rozegrają Wizards z Pacers i – ło matko – Clippers z Thunder. Nie ma czasu na długie wspominki, bo już zaraz, dziennikarskie i blogerskie klawiatury zaczną płodzić nowe narracje, ktoś znów kogoś uderzy, kogoś się zawiesi, jakiś sędzia znów zrobi błąd, a Tim Donaghy z dumą w głosie oznajmi, że zawsze ma racje. Tak więc, w skróce. Co wydarzyło się w pierwszej rundzie? Kto był dobry? Kto był zły? Kto był brzydki. Krótkie podsumowanie, rozdanie medali, postawienie do kąta i już możecie szykować się, by liczyć siniaki na ciałach Blake’a Griffina i Serge’a Ibaki.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

7 KOMENTARZE

  1. Swietny tekst, trafia do ulubionych – bedzie milo kiedys za jakis czas otworzyc go ponownie i przypomniec sobie najlepsza runde PO jaka widzialem. Dzieki wielkie i prosze aby druga runda miala podobne podsumowanie ;)

    0