Lata lecą, miesiące przemijają, tygodnie uciekają szybciej niż przetwarzamy rzeczywistość. W międzyczasie każdego dnia koszykówka dla jej wiernych obserwatorów ma coś zupełnie niepowtarzalnego. Oprócz wymiaru czysto organoleptycznego, – no-name’y rzucają game-winnera, a synowie mają ofensywny stroke – wiele dzieje się pod skórą play-offów będących szachownicą. Skoro pojawia się takie porównanie, to siłą rzeczy każdy ruch musi mieć swoje uzasadnienie – proste lub skomplikowane. Zgłębianie tej wiedzy wymaga dużej elastyczności, bo nic co koszykówka określa za teoretyczne nie jest takie na poziomie NBA – poletku koszykarskiej fantazji. Mimo to czerpię z tego dużo satysfakcji, czuję się pewniej przedstawiając wam obrazy gry, których zaaferowani dynamicznym przebiegiem akcji mogliście nie dojrzeć.
Kilka miesięcy temu pisałem o defensywnych Blue i Ice, parę tygodni temu przybliżałem grę zawodników w pinch-post. Dzisiaj wrócę do bronionej strefy parkietu, starając się wzmocnić wasz odbiór, gdy czytacie raporty zagranicznych beat-writerów oraz analityków pokroju Zacha Lowe’a. Wchodzimy w bardzo amerykański żargon, dlatego nie ma mowy o jakichkolwiek polskich zamiennikach. Nie wykluczam, że mogliście o tym słyszeć, ale terminy – Blitz oraz Nail na ogół nie są wykorzystywane powszechnie.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Brawo! i dzięki :)
Chłopaki gramy ‘paznokieć’ !
nail to też gwóźdź
ale patrząc na półokrąg na parkiecie bardziej przypomina paznokieć ;P
Rany, co wpis Michała to głupsze tematy w komentarzach ;P A to “egzekwowanie”, a to “paznokcie” :D