Między Rondem a Palmą (69): Takie rzeczy dzieją się w NBA (znowu)

4

Dzisiejsza Palma bardziej przypominała Rondo. Bo… Zaczęliśmy od toastu Danielsem za Troy’a Danielsa i emocjonalnie przenicowaliśmy mecz Houston – Portland. Wszystko powiedziane. Wszystko wyśpiewane. Po prostu wszystko.

Przeszliśmy do Chicago – Washington i zastanawialiśmy się, czy Nene ma szanse w MMA (A Pudziana synku znasz?). Było też o Rodaku. Ale obyło się bez kanonizacji. Potem o meczu Brooklynu i Toronto, w którym mieliśmy wielkie problemy z odtworzeniem crunchtime’u i przywołaniu jakiś wspomnień. Na szczęście jest internet i skopolamina.

Po tym wszystkim lekkie kółeczko i znowu byliśmy na zjeździe na HOU – POR. Włączyliśmy migacz. I jeszcze raz (Unfu…believable!). Maciek wygrał wyścig do sklepu po statystyki procentowe Danielsa. Potem zrobiliśmy delikatną obyczajówkę (taśmy prawdy LAC) zastanawiając się czy pokazywanie się z Magicem Johnsonem w sieci może być przedmiotem kłótni konkubinów.

Znowu zakrążył zły duch Zenmastera. Na koniec refleksja o połączeniu Jasona Kidda i Elmera Fudza i o tym jak smakuje szczur w bułce.

Błogosławionej soboty!

DOWNLOAD MIRROR

Między Rondem a Palmą (26-04-14, odc. 69) by Między Rondem A Palmą on Mixcloud

Poprzedni artykułNene i Butler się starli – Butler trafił game-winnera w meczu nr 3, Nene może opuścić mecz nr 4
Następny artykułNail, Blitz, pick-and-roll, defense

4 KOMENTARZE

  1. Panowie kochani , heat nie wracali z 2-3 z pacers, to pacers doprowadzili do 3-3 i heat wzieli mecz numer 7 . pozdro

    ps. heat owszem wracali z pacers ale z 1-2 i było to 2 lata temu, wtedy gdy Bosh naciągnął jakiś mięsień brzucha i wtedy coach Spo przeszedł w sławny już small ball .

    Lubię to: 0