Między Rondem a Palmą (67): LaMonster i LaMama

17

W dzisiejszym Kole Fortuny kolejny spacer po nieprzespanej nocy.

Maciek na początku zdominował antenę jak Dwight Howard Robina Lopeza (spokojnie tak po 20 minutach wracam do gry z mikrorunem). Te emocje. Ten żar w sercu. Tego się nie da zagrać. Zastanawiamy się dlaczego James Harden nie łyka stoperanu i gra w pampersie. Obaj stwierdzamy, ze Houston ma już dosyć, a matka LaMarcusa Aldridge’a jest równie hot jak jej synalek. Maćkowi bardziej podoba się jednak Jaime Maggio.

Potem wyśpiewujemy poemat liryczny ku czci Ricka Carslisle’a (jaki szczwany z niego lis pustyni, że się od dwóch lat ukrywał w studni przed POPem). Ciąg dalszy przygód dzielnego Kapitana MO Kirka Hindricha. Jest trochę egzorcyzmów bo okazuje się, że P. Beverley nie jest nieczysty. Maciek robi się sentymentalny i zwierza się z tego jak wyglądał jego postprime w lidze amatorskiej (must listen). Czy kopnięcie w tyłek dla żartu powinno być karane flagrantem? Rozważamy na serio takie problemy. Zdania są podzielone.

Nie widzieliśmy MIA – CHA ale to nie przeszkadza nam wypowiadać naukowych teorii o tym spotkaniu, a Maciek wytropił brutalny faul Josha McRobertsa przez co ten został umieszczony na indeksie. Na koniec trochę o polityce kadrowej Phila Jacksona i Maciek chce wyjść z tej akcji po picku pod pachą.

DOWNLOAD MIRROR

Maciek: Przepraszamy urwało nam końcówkę/nie nagrało, było jeszcze drugie 60 minut:)

Między Rondem a Palmą (24-04-14, odc. 67) by Między Rondem A Palmą on Mixcloud

17 KOMENTARZE

  1. Panie Macieju, czy możemy mówić o breakout LaMonster? Typowalem gościa w 6na5 mistrzowskim. Wydaje mi się,że mało który widz nba trzyma go w top5? PF w lidze. Na moje to obecnie bije się z Griffinem o bycie najlepszym silnym skrzydlowym ligi.

    0
  2. Palma jak zawsze spoko, ale podczas playoffów moglibyście darować sobie gadke o Philu Jacksonie i odłożyć ja na sezon ogórkowy. Zamiast tego wolałbym posłuchac jakiejs bardziej rozbudowanej zapowiedzi dzisiejszej nocki. Tym bardziej ze temat PJ jest wogole jakis siodmorzedny :P

    Pozdro!

    0
  3. Andy Elisburg jest w Heat chyba od początki istnienia tej organizacji. To grubawy, łysiejący Pan w okularach o dość niepozornym wyglądzie, ale niesamowicie zasłużony dla idei utworzenia na Florydzie Big3. To on jest w Heat specem od salary cup i dzięki niemu było możliwe podpisanie tych wszystkich graczy w 2010 roku. Oczywiście mówimy tu równiez o kasie Mickyego Arisona i możliwościach negocjacyjnych Pata Rileya, ale GMem został głównie za swoje zasługi w liczeniu kasy Arisonów.

    0