Piąty dzień playoffs, ponownie trzy mecze, w tym kolejny MECZ w Houston. LaMarcus Aldridge jest bezsprzecznie największą gwiazdą playoffs w tym momencie. Blazers przetrwali dominację Dwighta Howarda w pierwszej połowie i Aldridge zapewnił im drugie zwycięstwo na wyjeździe.
Pozostałe dwa spotkania były dużo mniej interesujące, choć w San Antonio mieliśmy sporą niespodziankę i Mavs doprowadzili do remisu w serii. Bobcats walczyli do końca, ale ostatecznie Heat są jedyną drużyną, która wykorzystała własny parkiet i dwukrotnie wygrała.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Fear Beard= no defense
Taki (chyba) był plan Stottsa. Lopez ma nie faulować aby dotrwać do końca ale też Howard ma nie być podwajany aby nie oddawał piłki. W ten sposób Howard był hot ale inni zupełnie nie zdążyli wejść w mecz. Stotts wiedział (?) że Howard nie da rady być taki gorący cały mecz. Do tego w drugiej połowie zaczęli go podwajać a reszta kolesi była zbyt zimna aby zacząć przejmować mecz.
Zespoły Howarda są w PO 0-10 w ostatnich 10 meczach.
To teraz dwa mecze w modnym centrum, znanym jako Rose Garden? Powodzenia Houston.
Kevin McHale jest moim mistrzem. Crunch time, a na parkecie duet Asik-Howard. O ile obecność tego ostatniego jest zrozumiała, o tyle Asik w tej fazie meczu był kompletnie bezproduktywny. Ta akcja to kwintesencja bezradności Rockets w kluczowym momencie meczu. Zły powrót do obrony w tej sytuacji to efekt niezbyt dużej mobilności Asika i gapiostwa Hardena, który w obronie woła o pomstę do nieba. Cieszę się jak diabli. Blazers już tego nie oddadzą.
Harden jest katastrofą w obronie, McHale nie ma gdzie go ukryć, każdy gracz Pierwszej piątki to potencjalne zagrożenie ofensywne jesli jest broniony przez Hardena. Matthews wymecza go w Post i wykorzystuje swoją świetną grę w tym elemencie. Harden na drugą wyszedł jakby pierwszy raz jego broda mu przeszkadzała i wazyla z 50kg.
Można robić jak Dwight? Dwutakt i wybicie z dwóch nóg do wsadu? Zrobił tak kilka razy i raczej trudno obrońcy coś takiego zatrzymać.
Piszecie, że Harden nie broni? Mam lepszy stat:
In 2014 playoffs, only 2 players to attempt at least 19 shots and shoot less than 33 percent are James Harden (Gm 1) & James Harden (Gm 2).
!!!!:) But remember Blazers, until you win the series you’re still the underdog!
Fear the beard?
Have no fear, the beard is not real :P
Mnie zastanawia czy Aldridge utrzyma formę
nie wierzylem ze uda mu sie taki drugi mecz z rzedu. w tej chwili to juz nie musi zdobywac powyzej 40 pkt bo u siebie takze pozostalych graczy Portland poniesie publicznosc.
heroizm Ala Jeffersonna – tak bym to nazwal! gral przez caly mecz z kontuzja i bylo to baaaardzo widac. a tak poza tym to zapowiada sie sweeeeeeeeeeeeeeep
Właśnie miałem napisać, że my tu o jakichś Hardenach i innych a prawdziwą historią tych PO na razie jest Jefferson. Szacunek, Big Al.!
O co kaman z tymi piatkami (jedynkami?) przybijanymi ramieniem ? (widac na highlightach w meczach w San Antonio i Miami)
Znow mnie jakas moda na cos omija ?
WTF Spurs ? Co się dzieję.Miał być łatwy sweep ale jest ciężko.Gdzie jest ta obrona Dallas jedna z słabszych.Gdzie ławka Spurs,asysty,trójki,nasza obrona.Coś jest nie tak :/
Lawka SPURS 2G 30pkt(bez manu) +/- -104
lawka MAVS 2G 49pkt.(bez harrisa) +/- +73
KAWHI 17pkt FG 5-17
GREEN TEA 6pkt. FG 2-7 +/- -14
MARCO WOOD 7pkt FG 3-11 +/- -37
DIAW 8pkt FG 4-10 +/- -43
MILLS 7pkt 2-11 +/- -25
KURS na mavs byl 5/2 :)
No świetnie… W Drive to The Finals czekałem z Aldridgem do meczów w Portland, założę się, że wtedy nie będzie już tak skuteczny. W następnym tygodniu trzeba obstawić liderów Houston i Bulls, juz ich prawdopodobnie nie zobaczymy…
I pomyśleć, że LMA miał być tym trzecim w kolejności za Royem i Odenem.