Dzisiaj finał NCAA! UConn czy Kentucky?

7
fot. latimes/ getty images
fot. latimes/ getty images

Pamiętam dokładnie jak trzy lata temu Kemba Walker i UConn Huskies zaliczyli bardzo, ale to bardzo wyjątkowy run. Ich pościg po trofeum mistrzowskie początkowo był skazany na porażkę, bo Huskies prawdopodobnie nie załapaliby się do NCAA Tournament, gdyby nie wygrali wewnętrznego turnieju Big East w Madison Square Garden. Pięć meczów w pięć dni, w tym game-winner Kemby z Pittsburghiem, kiedy debiutujący w lidze Shabazz Napier patrzył na swojego kolegę z ławki rezerwowych. Później? Później sześć kolejnych zwycięstw, w tym jedno dwoma punktami z Arizoną w Elite Eight i kolejne w Final Four z Kentucky różnicą zaledwie punktu. Nieoczekiwany finał z Butler, koniec, Jim Calhoun przeżył, a nawet zdmuchnął niedowiarków z powierzchni ziemi.

Kiedy John Calipari w 2009 roku obejmował stanowisko głównego coacha Kentucky, oczekiwania z pewnością wzrosły. Kokainowy Cal, prawdziwy mag rekrutacji graczy ze szkół średniej, no i w końcu trener, który w swojej karierze wyprodukował aż 29 pierwszo rundowych wyborów w Draftach. To szaleństwo, naprawdę istne szaleństwo. Może dlatego na przełomie ostatnich czterech lat Calipari po raz trzeci zagra w Final Four, mając w pamięci bogaty rok 2012, kiedy Wildcats z Anthonym Davisem, MKG i Terrencem Jonesem zdominowali totalnie rozgrywki, będąc naprawdę poukładanym zespołem.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

7 KOMENTARZE