„Możemy mieć jeden z najgorszych sezonów w historii albo najgorszy kiedykolwiek dla drużyny Lakers, ale teraz miejmy najwspanialszy comeback jaki liga kiedykolwiek widziała.”
Kobe Bryant leczy kontuzję, ma dużo wolnego czasu i snuje wielkie plany swojego powrotu i powrotu Lakers. Na niego zawsze można liczyć, potrafi wlać nadzieję w serca kibiców z LA, którzy męczą się przez cały sezon oglądając kolejne porażki swojej drużyny. Nie martwcie się, będzie lepiej. Kobe się o to postara i za rok znowu Lakers będą na szczycie. Piękna perspektywa… Tylko czy to czego chce Bryant jest zbieżne z tym, co jest najlepsze dla jego drużyny?
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
To Kobas rządzi w LA, koniec kropka.
Tak mi sie niestety wydaje, ze Jim dal Kobemu tak duzy kontrakt bo wiedzial, ze ten mu niczego nie zablokuje, tzn. zamierza robic wieksze ruchy kiedy ten kontrakt sie skonczy. Nie ma pewnie wiekszego znaczenia czy Kobe jeszcze zagra w kosza bo klub i tak musi wydac minimalna kase na kontrakty. Jak zacznie sie przebudowa za rok, za 2 dokoptuje sie jeszcze kogos to Kobe zejdzie z kasy (jesli bedzie chcial nadal grac) i Jim bedzie zadowolony. To, ze jego ojciec przewraca sie w grobie gdy jego ukochany klub bije wszystkie niechlubne rekordy nie ma pewnie dla niego wiekszego znaczenia.
fakt, z kontraktem Kobasa łatwiej tankować
W przyszłym roku pick LAL nie idzie do Suns za Nasha ? Tak mi się wydaję.
Gdyby się tak udało w tym roku wyjąć Lova + podpisać Denga + ktoś z draftu dobry początek. Tylko to nie te czasy gdy LAL dostawali co chcieli + tych kilka (10mln) dolarów mniej Kobasa…
Tylko żeby wyjąć Kevina z Minneapolis trzeba oddać swój pick, a więc Twoja teoria już na starcie bierze w łeb. Wątpię, żeby Wilki bez picku Lakersów “puścili” Love’a do LA, chociaż ich GM orłem nigdy nie był, może Kupchak dokona jakiegoś cudu…
Lakersi powinni poczekać do 2015, wyjąć teraz z draftu Exuma, z kolejnego draftu dołożyć kolejny dobry prospekt, a Kevina pozyskać jako FA – przy budowaniu mocnej drużyny pośpiech nie jest wskazany.
wiem że na 90% trzeba by było oddać pick dlatego napisałem że to nie te czasy gdy LAL dostawali to czego chcieli
ewentualnie LAL mogą podpisać Kwame Browna i go przehandlować za Kevina:D
Czekam na ten “wielki” comeback i 0-4 w drugiej rundzie :)
http://www.youtube.com/watch?v=F4WjOUXZr7Q
może ktoś z Was pociągnie tamat “tego faulu” i jaki wpływ na Historie miałby fakt iz Chicago zdobyłoby tytuł w 1994 a juz na pewno grałoby w finale.
wpływ na Historie w sensie, że Jordan móglby nie wrocić do Chicago skoro bez niego wygrali tytuł jakby pewnikiem sie stałogdyby nie ten błedny gwizdek.
a ta poza tym to ponownie zapytuje czy ktos ma do odkupienia jaką koszulke Chicago zawodników z tamtych lat?????????????
email: [email protected]
Co znaczy na pewno graliby w Finale?Kurwa, zawsze jak znajdzie się ktoś kto przypomina tą sytuację to jako pewnik przyjmuje awans Bulls do Finałów.Heloł przygłupy, tam po drodze była jeszcze Indiana i jakoś wcale nie jestem pewien, że Bulls tak łatwo by ich ograli biorąc pod uwagę, ze z pośród wszystkich ich pojedynków w tamtym roku żaden nie skończył się różnicą większą niż 10 punktów a 2 z tych meczy zaledwie różnicą 1 posiadania.No ale przecież to, że dostaliby się do Finałów lepiej brzmi niż Finały Konferencji.
0-4 w II rundzie przyszłorocznych PO to byłby bardzo dobry wynik. I mega progres.
W tym off season wyciąganie Lova za swój pick byłoby głupotą. Można próbować w s’n’t za Gasola, który z Rubio zdecydowanie by odżył. Potrzebny byłby tylko jeszcze jakiś asstes dla Wolves żeby nie było rabunku w biały dzień. Idealnie dla Lakers byłoby teraz wybrać w top5 draftu i w przyszłym sezonie ogrywać młodziaka przy Kobem, który spokojnie by sobie gonił Jordana i resztę w top scoring ever. Mogłoby to dać za rok ponowny wybór w top 5 (pick jest chroniony w top 5, inaczej idzie do Suns). I wtedy podpisać Love’a z FA.
Tak napisałem nawiązując do ostatnich popisów Kobego w play offs. Ja nie rozumiem tego typa po prostu, i bardzo będzie mi miło pooglądać kolejny frustrujący sezon dla Kobego. Poza tym liga w miejscu nie stoi, Kobe już nie będzie tak dominujący jak mu się wydaje. ALe on jest jak małe dziecko, chcę 100 milionów 2 lata i mistrzostwo już !
Kobe powinien zostać grającym trenerem. I jednocześnie menedżerem. No i oczywiście, nadal byłby Kobem..
Przecież od momentu odejścia Mistrza Zen własnie tak jest.
Zwalnia trenerów,decyduje o tym z kim będzie grał i teraz o salary drużyny.
No ale tak formalnie, z pieczątką, wizytówkami, gabinetem… :-)
Widzieliście już? http://www.google.co.uk/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=newssearch&cd=1&cad=rja&uact=8&ved=0CCoQqQIoADAA&url=http%3A%2F%2Fsports.yahoo.com%2Fnews%2Fprokhorov-says-transferring-brooklyn-nets-ownership-russia-172007557–nba.html&ei=wtgxU4iOOo-AhAfftICgDw&usg=AFQjCNHDPXvux8xTHesB7NLfozVFb6Vh7Q&sig2=A3ILd2D2HqECYa4sWN10AQ&bvm=bv.63587204,d.ZG4
Czyżby nieprzewidziana okazja na powrót Seattle do ligi?
eeee tam, bicie piany. To nie piłka nożna. W NBA nie pierdnie nawet bez zgody ligi. A nawet jak sprzeda spółce rosyjskiej, to co to zmieni???
Też mi się tak właśnie wydaje, ale się zastanawiam co konkretnie mogłaby w takiej sytuacji zrobić liga. Odebrać Nets prawa do gry? Czy wtedy kontrakty zawodników automatycznie uległyby rozwiązaniu? No i co wtedy z wolnym miejscem zrobić?
Jeśli ktoś się zna to niech się wypowie.
http://www.netsdaily.com/2014/3/24/5543088/prokhorov-transferring-nets-to-russia-old-story
To raczej tyczyło się poprzedniego roku i chyba temat upadł. W sumie sam się ostatnio zastanawiałem, jak wprowadzanie sankcji przez USA względem Rosji może wpłynąć na Nets i ich właściciela. Ale z tego co czytam to oficjalnie właścicielem Nets jest amerykańska firma Prokhorova, więc pewnie jakoś by to prawnie obeszli i nic by się nie zmieniło.
to nie Kobe jest najwiekszym problemem lakers, tylko nieporozumienia na linii Jeanie-Jim Buss