Tajemnica czarnej maski

3
AP Photo
AP Photo

(Sorry za Warnerowski tytuł)

Na prośbę ligi, LeBron James zaraz po pierwszym meczu w swojej czarnej karbonowej masce musiał z niej zrezygnować w kolejnych spotkaniach drużyny. Wcześniej podobne historie spotkały m.in. Kyriego Irvinga i Kobego Bryanta, którzy również z bliżej niewyjaśnionych przyczyn dostali z biura ligi informację, iż nie mogą grać w czarnych maskach, bo taka jest wola góry.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

3 KOMENTARZE

  1. W połączeniu z opaską i gęstą brodą ta maska zakrywała praktycznie całą twarz i pewnie to główny powód reakcji władz ligi. Nie dziwie się też Lebronowi, że sobie taką wybrał. Moim zdanie wyglądał w niej trochę przerażająco, a nie śmiesznie jak to jest w większości przypadków graczy zmuszonych do zakładania masek.

    0
    • Kobe i Irving nie mieli (wciąż nie mają) brody, ani nie nosili opasek – też im cofnięto czarne maski. Tak czy siak, powód nie może być banalny. Brak argumentacji ligi to jedno, ale bardziej zastanawiająca jest uległość Lebrona wobec “tylko” prośby.

      0
  2. Dla mnie to logiczny powód, że nie wolno zasłaniać twarzy. W wielu sportach tak jest. Tak samo jak nie byłoby dopuszczone granie w okularach przeciwsłonecznych (albo gdyby Amare zrobił sobie przyciemniane). Tyle, że jest to w przepisach to nie ma kłopotu. Trzeba dorzucić przepis, że maski również muszą być przezroczyste po kłopocie i problem z głowy ;) Nie ma co się dyskusji tutaj doszukiwać.

    Kobe, Kyrie i LeBron musieli wycofać. Tyler Zeller i Trisan Thompson tam sobie w czarnych maskach grali i nikt uwagi nie zwrócił ;)

    (A LeBron wyglądał w niej kozacko)

    0