Swoją dotychczasową grą w lutym Dirk Nowitzki potwierdzał, że w pełni zasłużenie po roku przerwy ponownie znalazł się w All-Star Game. W dziewięciu meczach poprowadził Mavs do siedmiu zwycięstw, będąc niezwykle efektywnym w ataku i tworząc swój własny klub 55-50-90 (55.3% z gry, 50% za trzy, 92.5% z linii) przy średnio 21.6 punktów. Wczoraj razem ze swoją drużyną przyjechał do Nowego Jorku i przyznał, że Madison Square Garden jest jego ulubioną halą, nie licząc oczywiście tej w Dallas. Tym bardziej można było oczekiwać kolejnego udanego występu Niemca. Tego jednak się nie doczekaliśmy. To nie był jego wieczór w MSG. Co prawda na finiszu trafił buzzer-beatera zapewniając gościom zwycięstwo, ale nawet ten decydujący rzut nie zachwycił.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Knicks nie mają takiej motywacji jak Cavs, aby się dostac do PO
http://facet.onet.pl/chce-przespac-sie-z-cala-druzyna-nba-zeby-ich-zmotywowac/7mhnf
Bardzo ładna obrona Cartera przeciwko Melo, który zmuszony został do oddania piłki w ręce Smitha…to był taki cichy game winner.
Piękny game winner w swojej brzydocie.