Randy Foye wygrał mecz buzzer-beaterem z dziewiątego metra

0
fot. NBA League Pass
fot. NBA League Pass

Pojedynek Nuggets z Clippers od pierwszej minuty był bardzo wyrównany. Co prawda w drugiej kwarcie goście z LA na chwilę uzyskali wyższe prowadzenie, ale już w drugiej połowie nikt nie miał więcej niż pięć punktów przewagi i to wręcz nie mogło się skończyć inaczej niż game-winnerem w ostatnich sekundach.

Pierwsi szansę na wygranie meczu dostali Clippers. Mieli 16.8 sekund do końca i punkt straty. Rozegrali dobrą akcję, w której penetrujący JJ Redick ściągnął na siebie pomoc Kennetha Farieda i z trudem (bo prawie stracił kontrolę nad piłką), ale odegrał piłkę do zostawionego na dystansie Matta Barnesa. Wcześniej trafił on tylko 1/5 zza łuku, ale tym razem się nie pomylił i Clippers objęli prowadzenie. Zostawili jednak Nuggets sporo czasu na odpowiedź, dokładnie 6.2 sekund. Brian Shaw poprosił o przerwę i rozrysował ostatnią akcję.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułBrandon Knight poczuł w sobie wewnętrznego Duranta i trafił game-winnera z Knicks
Następny artykułFlesz: Triple F*** You Joakima Noaha, Wizards powyżej 0.500, Cavaliers opadają dalej