Kibice Knicks w tym sezonie nie mają wielu powodów do zadowolenia, nie mają też okazji obejrzeć wielu zwycięstw w Madison Square Garden, ponieważ ich drużyna ma jeden z najgorszych bilansów w całej lidze na własnym parkiecie. Knicks dopiero co zanotowali serię 5 kolejnych porażek, w tym trzech w MSG, a jedną z nich był ten fatalny występ w derbach Nowego Jorku. W środę przegrali z tankującymi Sixers i do tego jeszcze lot Andrei Bargnaniego nad rywalami zakończył się kontuzją łokcia, która wyeliminowała go z gry na czas nieokreślony. Od początku rozgrywek mają dużo problemów zdrowotnych, a teraz zostali bez trójki podkoszowych – Bargnani, Stoudemire i Martin.
Ale wczoraj kibice zgromadzeni w MSG mogli zapomnieć o tych wszystkich kłopotach, o tym rozczarowującym sezonie i skupić się na podziwianiu popisu strzeleckiego w wykonaniu Carmelo Anthony’ego.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Melo był w wyścigu o MVP? Melo? Naprawdę? Kiedy, bo chyba oglądamy dwa różne sezony.
Gdzie tam pisze, że Melo był w wyścigu o mvp?
Kłania się czytanie ze zrozumieniem, oczywiście moje. Tam mowa o Kevinie Durancie, nie o Melo. Zwracam honor.
Zacny wynik! W końcu coś dla Melo, aż szkoda, że sobie usiadł na ławkę na 7 minut przed końcem, wchodziło mu dziś wszystko :))))
Fat Reaper.. :-)
I tak długo pozostawał na parkiecie :)
Mike Breen <3 nawet ogladanie knicksow jest przyjemne kiedy on komentuje
Taka okazja może się już nie powtórzyć, więc dobrze, że dali mu pobić rekord ;) Mając na uwadze jaki sezon mają Knicks, przy próbie zdobycia 64 punktu złamałby ręke albo coś.
Meloniusz ma zdolności do zdobywania punktów nie od dzisiaj. Szkoda ze Woo nie dal mu wysrubowac tego rekordu.