Eric Gordon rozgrywał słaby mecz w Detroit, zakończył go popełniając najwięcej w sezonie 7 strat, miał drugi najgorszy w drużynie wskaźnik -11, a po trzech kwartach tylko 6 punktów z 6 rzutów. Jednak na samym finiszu to właśnie jemu Mony Williams oddał piłkę w decydującej akcji. Na tablicy wyników był remis po 101, a Pelicans mieli 19 sekund na zdobycie zwycięskich punktów. Nie zagrali żadnej skomplikowanej akcji, wyizolowali Gordona i pozwolili mu zrobić swoje. Rzucający obrońca gości spokojnie poczekał aż upłyną kolejne sekundy i ruszył w stronę kosza, minął Kentaviousa Caldwella-Pope’a, Josh Smith próbował jeszcze pomagać, ale Gordon rzucił wysoko piłkę, aby nie dać się zablokować i trafił.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.