Wyścig po MVP może być historią dnia w NBA, a raczej Kevin Durant wyprzedzający w ostatnich tygodniach LeBrona Jamesa, gdy Paul George przypomina, że nie możemy go jeszcze przekreślać.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Kidd potrzebował czasu na to wszystko. Całkiem możliwe, że Frank mu za bardzo przeszkadzał. Z Nets nie będzie chciała grać żadna drużyna, która skończy w górnej 4
Fajny ball movement zapanował w Brooklynie. KG i Pierce też jakby lepiej wyglądają. Oby tak dalej. Przed ferowaniem wyroków jeszcze się wstrzymam, ale z taką grą to spokojnie w połowie marca widzę ich na 3. miejscu na wschodzie.
Ciekawe ile da w tym sezonie hero-iso ball OKC, gdzie szczytem finezji są 2 zasłony w jednej akcji ;) Nie sądze, że w finale zachodu Durant ot tak będzie pykał po 40 pkt na mecz.
Nie żebym się specjalnie czepiał każdej pierdoły, ale wydało mi się mało prawdopodobne, że Kobe jako jedyny miał co najmniej 5 meczów 45+ w jednym miesiącu. A że dzisiaj mam dużo czasu i mało roboty, oto wyniki mojego śledztwa:
Wilt Chamberlain, listopad 1964: 7x 45+
Rick Barry, luty 1967: 6x 45+
Rick Barry, grudzień 1966: 5x 45+
Kobe B. styczeń 2006 i marzec 2007: 5x 45+
Gdy dodamy do tego wszystkich, którzy mieli 4 mecze 45+ w miesiącu, to lista robi się już całkiem długa, bo Wilt miał jeszcze 5 takich miesięcy, R. Barry jeszcze 1, a ponadto MJ 2, D.Wilkins, T.Archibald, Kareem no i KD po jednym razie. Wszystkie te staty zaczynają się na sezonie 63/64, bo dalej nie sięga game finder na basketball-reference, więc możliwe, że do listy trzeba by dopisać Baylora, Westa, Robertsona no i parę razy jeszcze Wilta z wcześniejszych sezonów.
wow, Rubio potrafi tak podać, że nawet dziecko piłkę złapie (a kto miał styczność z dziećmi ten wie, że to nie takie łatwe dla wszystkich) ;)
punkty w kategorii urok osobisty ;) Made my day.
Heat się męczą w ostantnich meczach strasznie. Stracili swój flow na tą chwilę, ale lepiej teraz niż w PO :) Durant jest nie poważny ostatnio – kosmita.