Ludzie nieprzewidywalni i wiodący beztroskie życie na krawędzi wszystkich zasad ustalonych przez nowoczesne społeczeństwa, bardzo często zamieniają odwagę na głupotę. Nie jest to bezpośrednia ocena zachowania Dennisa Rodmana, ponieważ jako osoba starająca się zrozumieć jego intencje, pozostaję do pewnych granic obiektywny. Głupota jest jednak dominującym słowem w opiniach ludzi różnych środowisk w odniesieniu do przyjaźni 5-krotnego mistrza NBA z Kim Dzong Unem.
Członek legendarnych Bad Boys, mistrz NBA i jeden z najbardziej nieustępliwych koszykarzy w historii ligi, w kontekście swojej przyjaźni z północnokoreańskim dyktatorem mówi w głównej mierze o nadrzędnej roli koszykówki, rezygnując z jakiejkolwiek politycznej dyplomacji.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
ech….
http://www.youtube.com/watch?v=RRpdZ9K4LIg
mógłby ktoś skroci wyzej wymienoiny link ? jednak ang nie jest mocna moja strona :)
Wątpię czy ten konkretny angielski jest czyjąkolwiek mocną stroną.Ta wypowiedź kwalifikuje się do kategorii EVP.
Straciłem do gościa cały szacunek po przeczytaniu jego ostatniej książki. Teraz pogrąża się jeszcze bardziej. A był wielki, chciałem żeby taki był.
Wspaniały koszykarz, mierny człowiek.
Wczoraj skończyłem jego biografię, i mam mieszane uczucia.
Spodziewałem się więcej o samej karierze koszykarskiej, a otrzymałem opis jego 165945 bzyknięć głupich amerykańskich lasek.
Jakbym miał 20 lat, to bym zazdrościł, a dziś….. zazdroszczę tylko trochę ;-)
Trochę jednak zawód – i książka, i jego “celebrity”… szkoda.
Najgorsza sportowa biografia, jaką czytałem, ever. EVER.
Bo to nie jest historia na książkę tylko na film :)
Słyszałem, że w Zły aż do szpiku kości jest przesiąknięty koszykówką, więc ta książka może wielu zadowolić. Co do jego ostatniej książki to mam to samo zdanie. Tragiczna pozycja niestety. Przeczytałem ją do końca po prostu z szacunku do tego co osiągał na parkiecie.
Dobrze, że piszecie, bo jeszcze bym kupił :), a tyle książek czeka.
http://www.tvn24.pl/rodman-przeprasza-za-slowa-o-misjonarzu-pil-w-korei-bo-jego-sen-sie-rozpadal,385960,s.html
Ech, głupi jest jak but
Ksiazka zly do szpiku kosci – swietna.