Michael Carter-Williams wrócił do gry po czterech opuszczonych meczach i znowu potwierdza, że jest zdecydowanie najlepszym zawodnikiem tej jak na razie kiepsko wyglądającej grupy z draftu 2013. W ostatnim spotkaniu w Indianie, w starciu z najlepszą obroną ligi MCW ustanowił swój rekord kariery zdobywając 29 punktów (11/21 z gry) i dołożył do tego też 7 przechwytów.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Byłem wielkim fanem Trey’a Burke’a jak grał w Wolverines i spodziewam się, że On odpali w perspektywie kilku miesięcy/lat ale 9 pozycja w rookie rankingu to papierek lakmusowy, który pozwala postawić tezę jak ten rocznik jest marny, skoro tak kiepski tydzień w wykonaniu Trey’a wrzuca go do top ten:)
Do dupy ten draft
z jednej strony ten draft jest kiepski ale z drugiej zobaczcie ilu zawodników z TOP10 jest/było kontuzjowanych:
nr 3 – Otto Porter,
nr 5 – Alex Len,
nr 6 – Nerlens Noel,
nr 9 – Trey Burke
nr 10 – C.J. McCollum
Czyli połowa z TOP10 praktycznie nie grała. Dlatego jeszcze nie można być aż tak krytycznym. Rozczarowaniem to na razie są Bennett i Zeller (małe minuty). In plus – MCW i Adams oraz Plumlee