Najlepiej podający w NBA – kilka nowych statystyk

19
Daniel Gluskoter / newspix.pl

W moim dwudziestodziewięcioletnim życiu kochałem tylko dwie rzeczy. Koszykówkę i Excela.

Niestety nie mam Excela. am Open Office’a. Mimo wszystko da się w nim zrobić kilka ciekawych rzeczy. Szczególnie gdy liczba oficjalnych statystyk dostarczanych nam przez NBA rośnie z każdym sezonem. Jak dobrze już wiecie, od niedawna mamy dostęp do nowych zaawansowanych statystyk z systemów kamer SportVU, które zainstalowane są w każdej z dwudziestu dziewięciu hali. Dają one możliwość przyjrzenia się detalom gry poszczególnych zawodników czy nawet drużyn.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułPrzemek Karnowski wygląda dobrze po pierwszych sześciu meczach Gonzagi
Następny artykułRookie Ranking (4): Trey Burke już gra

19 KOMENTARZE

    • Z defensywą jest ten problem, że póki co jedyne numerki, do których mamy dostęp to obrona obręczy ze SportVU i punkty na posiadanie zdobywane przez krytego zawodnika z Synergy. Poza tym nie ma właściwie żadnych sensownych statystyk, którymi można by obronę zobrazować.

      Oczywiście mamy jeszcze przechwyty i bloki, ale one generalnie nie dużo nam mówią. Serge Ibaka liderował lidze w blokach, bo skakał do wszystkiego (czyli generalnie na wcześniejszym etapie swojej kariery był często minusowym obrońcą, choć w statystykach bloków wyglądało na to, że jest przeciwnie). Dwight Howard był liderem w blokach wcześniej, ale większość jego bloków lądowało w trybunach, podczas gdy na przykład Andrew Bogut dużo więcej piłek odzyskiwał blokami dla swojej drużyny. Z przechwytami jest ta sama sytuacja – faworyzują graczy, którzy ryzykują (patrz młody Dwyane Wade, który wyskakiwał do każdego podania). Najlepsi obrońcy nie rzucają się na przechwyty, a starają utrzymać na nogach przed rywalem (patrz Andre Iguodala) plus mają dużo wybić piłek po autach, czy przerwanych akcji, z których przechwyt ma na przykład kolega z drużyny.

      SportVU z pewnością różnicuję te informacje, więc miejmy nadzieję, że niebawem my również będziemy mieli do nich dostęp.

      0
    • To jest anachronizm trochę i choć masz rację, że ten zwrot pochodzi od słowa tapet, to dzisiaj jest już używane i dopuszczane (uniwersalny słownik języka polskiego PWN) mówienie w języku potocznym “wziąć na tapetę”. Używam języka potocznego najczęściej;)

      0